Dla wszystkich piszących i filmie jako o kinie familijnym polecam film Bethoven, bo widać
na tym poziomie pozostali.
Ten film to biografia. Dobrze zagrana, bez fajerwerków, aczkolwiek niesamowicie ukazana
droga człowieka do celu. Pokazano również - a wręcz udowodniono - że USA to jednak
kraina marzeń. Nie wyobrażam sobie, aby taka sytuacja mogła mieć miejsce w Polsce,
aby rodzina tak pomogła obcemu człowiekowi.
Sandra zagrała ciekawie, dobrze, ale niekoniecznie oskarowo. Zdecydowanie lepiej
wypadł Quinton.
9/10