Dla mnie bardzo, bardzo pozytywne wrażenie odniosła rodzina Tuohy.
Rzadko w produkcjach amerykańskich łamie się stereotyp bogatych ludzi = skąpych ludzi. Pomogli, i to w tak ogromnie bezinteresowny sposób!
Rola Sandry Bullock jak zwykle fantastyczna. No i postać SJ - genialna :D
Polecam baaaaardzo :)