Bardzo mi się podoba ten rodzaj ironii, humoru, konwersacji z widzem. Jędrne obrazy, soczyste dialogi okraszane bekaniem, głośnym psuciem powietrza, mdłościami etc. Życie jako konsumowanie i wydalenie aż po zażarcie się na śmierć. Ostra satyra, która ma dać w łeb. I daje...