PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=627478}

Wielkie nadzieje

Great Expectations
6,2 10 995
ocen
6,2 10 1 10995
Wielkie nadzieje
powrót do forum filmu Wielkie nadzieje

Tak jak w temacie, nic nie przebije wydania Wielkich Nadziei zagranych przez Ethana i Gwyneth tamten film miał w sobie taką totalną magię, że raczej ciężko będzie komuś to pobić. Mimo wszystko ten obecny też polecam. Holliday Grainger nieźle się rozwija mimo, że zawsze będę ją kojarzyć z latawicą i puszczalską z roli rodziny Borgias.

ocenił(a) film na 5
naomi_nomi

ten jest gniotem w stosunku do wersji z Ethanem

naomi_nomi

Pare dni temu skusilam sie na wersje Wielkich nadziei z '98 r. (zadnej innej poza ta jeszcze nie widzialam, bo wole najpierw zapoznac sie z ksiazka) i musze powiedziec, ze troche, ale tak tylko troche sie rozczarowalam, bo po zachwytach wielu osob nastailam sie na totalnie swietny film, ale jednak przez chwilowe momenty, ktore nuzyly, odebralam go nieco inaczej. Mimo to najwieksze wrazenie zrobil na mnie Ethan Hawke - nie dosc, ze swietnie zagral Finna, to poza tym ma twarz stworzona do wyrazania takich emocji jak bol, rozczarowanie, zaskoczenie, rozpacz, niepewnosc itd. Gwyneth starala sie byc wyrachowna i zmyslowa jak tylko mogla, ale rola Hawke'a ja przycmila i tyle. Mimo to oceniam na 7/10.
Teraz czekam na ten film do obejrzenia, choc slyszalam ze miniserial BBC z 2011 r. ten byl bardzo dobry mimo paru uchybien.

ocenił(a) film na 7
naomi_nomi

Nie zgodzę się. Wersję z 1998 roku obejrzałam dawno temu, zarówno gra, przedstawienie postaci, jak i akcja nie spodobały mi się tak bardzo, że nie miałam ochoty oglądać kolejnych adaptacji. Hawke grał świetnie? Gwyneth wyrachowana i zmysłowa? Oboje byli przezroczyści, film zaś oceniłam na 4, ocenę o dwa punkty podniosła dobra praca kamery i ciekawy zabieg z kolorem zielonym. Właściwie prezentuje sobą klasyczną szkołę amerykańską, co utwierdza mnie w przekonaniu, że (z małymi wyjątkami) wolę kino europejskie.

Wersja z 2012 jest dobra, nieźle zagrana. Nie ma tu może wielkiego pierwszoplanowego aktorstwa, ale sytuację tę poprawiają aktorzy drugoplanowi. Klasyczne ujęcie historii, dobre zdjęcia, zgrabnie przełożona akcja sprawiają, że od filmu nie da się oderwać.
Z czystym sercem stawiam 7/10.

ocenił(a) film na 5
matylda156

Ja uważam, że właśnie film z 98 był dużo lepszy. Po pierwsze adaptacja do naszych czasów, po drugie chocby muzyka. Muzyka duużo lepsza. DeNiro i pozostali - świetna robota. A ta wersja z 2012- cóż, taka sobie, chociaż motywy postępowania "damy w sukni ślubnej" zostały tu chyba lepiej wyjaśnione- ale tamtą wersje oglądałem jakiś czas temu więc może nie pamiętam.

matylda156

"Dobra praca kamery"... Chyba genialna! Przecież Lubezki wykonał tam fantastyczną robotę! To właśnie dzięki temu filmowi pokochałem tego operatora, co okazało się zresztą słuszne, bo kolejne jego prace po prostu zachwycają.
Postaci drugoplanowe są tutaj też zgrane fantastycznie, zarówno niezapomniana Bancroft jak i Cooper ze swoim oryginalnym głosem są świetni. De Niro to klasa sama w sobie, nie trzeba zachwalać.
Gwyneth? Miała być wredną su*ą i była, zagrała to tak, że nie ma wątpliwości co do charakteru tej postaci. Hawke przeźroczysty? Np w scenie deszczu i spotkania z Bancroft? No bez żartów :)
Ścieżka dźwiękowa to osobny temat - kawałki Amos czy Cornella są ponadczasowe, a sama muzyka świetnie dobrana do obrazu.
A co do Cuarona - nie jestem w stanie zarzucić mu rażących błędów w tym filmie. A czy to szkoła amerykańska - ciężko mi ocenić...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones