film miał potencjał, zrealizowany z rozmachem, scenariusz nawet sensowny, ale realizatorzy chcieli przekazać zbyt dużo faktów historycznych gubiąc po drodze fabułę oraz kompletnie zaniedbując profile postaci. W efekcie mamy dużo efektów specjalnych średniej jakości, chaotycznie posklejane sceny i płytkie , mało wiarygodne postacie, z którymi trudno się utożsamić, choć film trwa ponad 2 h. Jeśli ktoś jest fanem historii Rusi, to powinien mieć uciechę z kilku scen (pomijając topornie propagandowy wydźwięk filmu). Dla pozostałych widzów jedynym walorem pozostają scenografie i kostiumy. Aha, no i jest jeden epizod grany przez Pawła Deląga - śmieszne że nikt na filmwebie tego nie zauważył, na kinopisk.ru jest nawet wymieniony w obsadzie
>nie możesz osobiście zidentyfikować się z żadną z postaci
>sugerujesz, że postacie są przez to źle napsiane