PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=498519}

Wilcze prawo: 1974

Red Riding: In the Year of Our Lord 1974
6,5 2 167
ocen
6,5 10 1 2167
6,2 4
oceny krytyków
Wilcze prawo: 1974
powrót do forum filmu Wilcze prawo: 1974

Fenomenalnie bryolski klimat. Całość robi mega wrażenie (powiązania , układy na najwyższym szczeblu i chronienie tyłków kolegów niezależnie od kalibru zbrodni). W pewnym sensie wszystkie te powiązania , polityki , biznesu etc. nasuwają skojarzenia z "BROTHERHOOD" .
"RR" to chorość , zepsucie , perwersja.
Każdy odcinek ma swój klimat i charakterystykę (filtr, stylizacja, prowadzenie kamery = miodzio efekt) . Oglądając warto zwracać uwagę , zwłaszcza w III części, na szczegóły , bo nieuważni mogą nie załapać skoków w czasie , nawrotek i powiązań.
Czadowo zagrany . Sean Bean perwersyjny , jak nigdy - niestety i tak wymiękam , Sean Harris - objawienie kina brytyjskiego - mega rola , super aktor
Dodatkowo warto zauważyć ,że jest to jeden z niewielu filmów , w którym pojawia się motyw traktowania Irlandczyków (odwołania i porównania) przez brytolskie władze , w tym okresie .Warto pamiętać też ,że tak jak z "podejrzanymi" o zbrodnie obchodzą się "stróże prawa" w "RR" , traktowani byli , niezależnie od przewinienia, Irlandczycy , trafiajacy w tamtym czasie na brytolskie komisariaty...
świetna , świetna produkcja . Pozostaje zazdrościć i ewentualnie mieć nadzieję , że kiedyś nasze produkcje telewizyjne dorównają tym z Channel 4

Polecam kolejny brytolski mini serial (4 odc.) "The Take" w roli głównej Tom Hardy -Handsome Bob z "Rock"N"Rolla" Guy'a Ritche i Bronson z "Bronson" - lata osiemdziesiąte , Essex i niedobre chłopaki... Inny ale równie brytolski

Ps. zainteresowanym polecam sięgnięcie do źródeł i zbadanie skąd wziął się pomysł na scenariusz RR ...

ocenił(a) film na 7
motylagicza

odnosinie The Take masz może namiary skąd by mozna" zdoic" bo szczeże mówiąc to na filmwebie nic niema na ten temat

ocenił(a) film na 10
motylagicza

Daj mi link na filmwebową stronę tego "The Take", bo ma zbyt prostą nazwę, żeby filmwebowa wyszukiwarka dała radę znaleźć.

Ze swojej strony mogę polecić "Mordercę z Belfastu". Ten klimat "Red Riding" dosyć mi się z nim skojarzył. Słuchaj, a obejrzałeś wszystkie trzy części "RR"? Możesz mi trochę pomóc, bo nie bardzo czaję o co chodziło z tymi dywanami o których mówił ten niedorozwinięty, którego oskarżyli i tamta żona tego od projektów budowlanych. To by było spoilerowanie, więc na privie weź mi odpisz, ok?

Eleonora

Na filmweb nie ma stronki o The Take , można obejrzeć "trailerek"/fragmenty wypowiedzi aktorów na YOUTUBE np : http://www.youtube.com/watch?v=yOnR_xP8BmY . Najlepiej jest szukając info o tej produkcji wpisać klucz "Martina Cole's The Take" - ponieważ jest to ekranizacja najlepiej sprzedającej się książki tej autorki i polecałabym szukać na brytyjskich stronach .

Co do Red Roding ... W pierwszej części dzieją się pewne rzeczy , są wątki , które na koniec tej części znajdują swoje zamknięcie , co nie zmienia faktu ,że dla widza sprawa pozostaje nie rozwiązana. Część druga jest w pewnym sensie niezależna od pierwszej , a w 3ej pojawiają się postacie , których wątki , z różnych powodów zakończyły się w 1 części i pod koniec można próbować samemu rozwiązać "zagadkę" , zanim jeszcze scenarzysta poda nam zakończenie na talerzu .
Przepraszam ale ... opisywanie o co chodzi z tymi postaciami , o które pytasz tak dokładnie , wymagałoby nie małego wypracowania ...

ocenił(a) film na 10
motyla_gicza.dla.filmweb

Ale nie było sensu w ten sposób pisać, bo obejrzałam wszystkie te części i wiem jaką mają budowę. Chodziło mi jedynie o to, że po obejrzeniu całości nadal nie rozumiem skąd ta mowa o wilku i dywanach. Nie chodzi mi o opisywanie losów czy roli jaką odegrały poszczególne postacie, bo to załapałam, tyle, że jakoś umknęło mi (choć to może zupełnie oczywiste i w sumie wydaje mi się, że powinno być) dlaczego ta żona mówi o tych dywanach, a tamten chłopak o wilku. No, ale trudno. W tej chwili i tak nie pamiętam tak dokładnie całości, bo widziałam to ileś miesięcy temu. Może jak jeszcze raz obejrzę, to sama załapię.

ocenił(a) film na 10
Eleonora

UWAGA SPOILERY

__________________________

Red Riding to odniesienie do bajki o czerwonym kapturku, tak przynajmniej sadzę.
W bajce pojawia się Wilk.
Ogólnie dość ciężko jest rozszyfrować niektóre elementy pojawiające się w trylogii, może trzeba by przeczytać książki.
W części trzeciej która wyjaśnia zagadkę, młody chłopak "BJ" który był wykorzystywany od małego przez "księdza" wspomina o wilku, szczurze i świni. Być może to skojarzenia z bajki jakie opowiadali ksiądz i jego zboczeni koledzy aby uwieść dzieci. Być może tez ten chłopiec tak sobie kojarzył tych złych ludzi, tak sobie ich nazywał w myślach – personifikował to zło.
Jak wielki wpływ miał „ksiądz” na te dzieci widać w scenie gdy BJ chce go zabić. Chce unicestwić Wilka ale ten działa na niego obezwładniająco.
Wychodzi wieloletnie pranie mózgu. Wilk zwodził i gwałcił dzieci. Jak Czerwonego Kapturka.

Natomiast "pod dywanami" to albo dokładne podanie miejsca kaźni tych dzieci: czyli gdzieś w piwnicy pod domem lub metafora zepsucia ludzi z wyższych sfer.

ocenił(a) film na 10
MikeWodzowski

Z tymi dywanami to też tak myślałam, że mowa o nich była przez to, że to się odbywało (te wszystkie akty przemocy, że tak to ogólnie nazwę) pod podłogą, jakby w piwnicy. Tylko dziwiło mnie, że zarówno ten niedorozwinięty aresztowany (i skazany) i ta załamana (czy obłąkana) żona mówili o dywanach, że trzeba będzie kupić nowe dywany czy coś w tym stylu, że się poplamiły itd., a skoro to było pod dywanami w sensie pomieszczenia pod dywanami, to po co by było wymieniać dywany? Wiem, że to śmiesznie brzmi jak tak piszę :) no ale chodziło mi o sens tych wypowiedzi, bo w końcu szczególnie ten chłopak raczej powinien wypowiadać się dosłownie. Przy jego stanie umysłu, nawet przy zastraszeniu, raczej oczekiwałabym dosłownych wypowiedzi, a nie jakichś przenośni. Co do wilka może i masz rację, że opowiadana bajka/historyjka tak silnie wpłynęła na umysły dzieci, że już tylko w ten sposób patrzyły na tego księdza, albo raczej nie tyle na niego, a na ogólnie "człowieka czyniącego zło". Czyli przez przesiąknięcie opowieścią i przez owo pranie mózgu nie umiały nazwać oprawcy inaczej niż tylko wilkiem. To jest sensowne wytłumaczenie. Także właściwie jestem usatysfakcjonowana Twoim objaśnieniem :) Dzięki. Jak obejrzę to drugi raz, to pewnie lepiej mi się to wszystko poukłada w głowie. Swoją drogą nie wiedziałam, że to na podstawie książek. Też pewnie są fenomenalne. Fajnie było by przeczytać.

ocenił(a) film na 10
Eleonora

Możliwe że ten chłopak powtarzał po tej obłąkanej te słowa o dywanach.
Zona budowlańca mówiła reporterowi w szpitalu: "Powiedz im o innych. Potrzebujesz nowych, pięknych dywanów."
Może ona widział któreś z morderstw, może zwłoki zostały zawinięte w dywan. Zdaje się ze dziewczynka na wysypisku była zwinięta w dywan (ta z doszytymi skrzydłami).

A tu jest notka o autorze: http://en.wikipedia.org/wiki/David_Peace
Ciekawe ze powieści są cztery. Jest jeszcze rok 77 :)

ocenił(a) film na 7
MikeWodzowski

Uważam, że przekombinowaliście.

Pod dywanem, bo tam znaleziono ostatnią dziewczynkę. Zapewne w szopie pod dywanem przechowywane były dzieci.
Wilk zaś jest nawiązaniem wg mnie do wilka w stadzie owiec - księdza.

ocenił(a) film na 10
Holy-Grail

Nie widzę przekombinowania. Co do wilka nie wystarczy powiedzieć, że jest nawiązaniem do... bo równie dobrze, kierując się tytułem, można by powiedzieć, że do bajki o Czerwonym Kapturku, ale ja pytałam dlaczego niedorozwinięty oskarżony nie określa mordercy w inny sposób niż jako wilka. I to podczas brutalnych przesłuchań, kiedy od tego, co powie zależy jego życie i także na sali w sądzie czy jeszcze gdzieś tam. Chodzi o to, że musiało mu się to silnie zakodować - takie właśnie postrzeganie księdza (lub nawet rozdzielił postać księdza na dwie postacie - mordercę-wilka i zwyczajnego dobrego księdza, co jest jeszcze bardziej prawdopodobne), więc nie widzę żadnego przekombinowania w tym, co zostało napisane wyżej. Natomiast co do dywanów, to też musiał być jakiś silniejszy powód niż sam fakt, że wejście do piwnicy/komórki było przykryte (bo chyba było) dywanem. Samo to wejście nie było zbyt czyste, więc trudno by mówić, by tam (do przykrycia wejścia) trzeba było nowych, czystych i pięknych dywanów. Było jakieś konkretniejsze powiązanie ze zbrodnią. Raczej właśnie tego typu, że zaplamienie krwią. Zresztą oni robili jakieś dziwne rzeczy z tymi dziećmi (jak jakiś rytuał czy przedstawienie teatralne), co pewnie w książkach jest szerzej opisane, a w filmie było tylko zasygnalizowane i to zapewne najlepiej tłumaczy dlaczego ta kobieta (która pewnie oszalała, widząc jedno czy więcej z takich "przedstawień") i ten niedorozwinięty powtarzali to, co powtarzali.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Wilk to musi być ksiądz, bo nie John Dawson, jego zona mówiła o wilku jako wspólniku męża, prawda? Szczur to wychodziłby ze Dawson (?), a świnia, to chyba ksywka tego policjanta, ojca tego prawnika, tez umaczanego w pedofilię.... nie mogę sobie usiąść po zobaczeniu tej trylogii, dawno żaden film tak na mnie nie podziałał; wiwat Brytole!!!!

ocenił(a) film na 10
jagush

No ja muszę to sobie wszystko jeszcze raz obejrzeć, żeby uporządkować, ale tez jakoś nie mam czasu. Nawet jeszcze nie odfoliowałam zakupu, a oni tak uroczo to wydali, że jest folia na całym trójpaku - z obwolutą i jeszcze poszczególne filmy w środku są zafoliowane :) Strasznie apetyczna sprawa :)
Ja tu wyżej już polecałam, ale polecę jeszcze raz "Mordercę z Belfastu" - jak nie widziałes, to też ogromnie polecam.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Spróbuję dopaść tego "Mordercę", skoro podobny w klimacie. Ja właśnie skończyłam oglądanie każdej z trzech części - po dwa razy; szkoda, że muszę oddać do wypożyczalni, chyba sobie własny zafoliowany zestawik kupię :)

ocenił(a) film na 10
jagush

No :) kup sobie zafoliowane. Trochę kasy to kosztuje, ale jednak rozkosz dla zmysłów :)) A "Morderca z Belfastu" jest naprawdę świetny. Wszyscy zasuwają tam z irlandzkim akcentem - rozkosz dla uszu :) Do tego genialna muzyka i chyba najlepsza rola Stuarta Townsenda. Z tymże to też taki mroczny film, więc za pierwszym razem ostre sceny mogą trochę odstręczać, co może powodować pewne zdystansowanie się do całości, ale im więcej razy się go ogląda tym bardziej się podziwia (przynajmniej jak się jest mną :) ).

ocenił(a) film na 9
Eleonora

kupiłam... przyszły... siadam ponownie wieczorem :D

ocenił(a) film na 9
motylagicza

Świetne kino. Bardzo mroczne i przygnębiające. Momentami nawet klausrtofobiczne. Druga część trochę mnie zmyliła z początku ale całość fajnie się zazębiła. Na pewno w przyszłości wrócę do tej krótkiej serii. Oglądając ponownie z pewnością będzie ciekawiej wychwytywać fakty z poszczególnych zdarzeń zwłaszcza, że w 3 części jest sporo przeskoków w czasie ale dzięki temu ciekawiej się ogląda.

reese

Brytole wiedza co dobre :)

motylagicza

idealnie to ujołeś. Mi też się podobał, 1974 to wg mnie najlepsza część trylogii,Garfield to rewelacyjny młody aktor, no i zdziwiłem się pozytywnie jak ujrzałem Rebeccę Hall, to też znakomita aktorka, 100 plusów dla Seana Beana, zagrał osobę do cna zepsutą i pozbawioną koścca moralnego a końcowa scena mi się najbardziej podobała ( mówię o barze).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones