Film mądry,życiowy ze świetną rolą Woodego Harrelsona.Komedią na pewno nie jest,i śmiechu nie będzie...Bohater ma w życiu pod górkę,i chyba sam sprawia że życie dalej mu się pieprzy.Ale niestety czasy się zmieniają i trzeba nadążyć lub zginąć....Miała być komedia,a tu zaskoczenie,gatunek inny ale film dobry.Polecam
Ja też niestety odniosłem wrażenie, że ten film jest życiowy. niestety, bo w samotności tego człowieka jest coś co mnie przeraża.
Film mi się podoba i odniosłem wrażenie, że pokolenie dzieciaków schylonych nad smartfonem na starość zmieni się w takich Wilsonów i może być wówczas dla nich za późno, żeby popracować nad prawdziwymi relacjami... Nie?