Ki-duk Kim zabiera nas w hermetyczny, odosobniony pustelniczy świat mnichów buddyjskich. W otoczeniu gór jezioro Jusan Pond otwiera bramę do świątyni buddyjskiej, gdzie mistrz i uczeń egzystują według praw natury i czterech pór roku. Buddyzm to nie religia a sposób życia, zatem każdy może zostać mnichem.
Oddziaływanie natury, podporządkowanie, zaakceptowanie stanu rzeczy to filozofia w której mistrz uczy ucznia, nic co ludzkie nie jest obce ich naturze i nie starają się przeciwdziałać lub robić wbrew temu. Uczeń swą młodością, brakiem doświadczenia, nieznajomością relacji męsko-damskich ulega namiętnością, żądzy umysłu i ciała.
Symbolika czterech pór roku wprowadza nas w cykl naturalnych potrzeb zachodzących w przyrodzie i życiu człowieka, wiosna - narodziny, zakwitanie, lato - dary obfitości, miłość, jesień - zbiory, gniew, zima - spokój, odpoczynek, wiosna - narodziny....
Harmonia wewnętrzna, filozofia, wprowadza nas w niezwykły świat, zatrzymujemy się, patrzymy w głąb siebie, delikatność muzyki, przepiękne kadry skupione w cyklicznej wg pór roku, pór dnia hierarchii wciąż pokazuje nam inne oblicze wymiarowości miejsca.
Film hipnotyzuje ładem duchowym, idyllicznością, spokojem , oprawa muzyczna działa jak relaksacja a zdjęcia artyzmem i estetyką wycisza.
Polecam arcydzieło balsamiczne dla umysłu, duszy i ciała....