Jutro zabieram żonę i śmigamy do kina. Po zwiastunie czuję, że będzie trochę śmiechu.
Nie wszystkich śmieszy to samo. Pierwsza część mi się podobała, myślę, że ta też mnie nie zawiedzie. Mnie nawet Kac Wawa w kilku momentach mocno rozśmieszyła.
Skoro tak... Ja jestem uprzedzony do polskich "komedii". Po "Wyjeździe integracyjnym" obiecałem sobie, że więcej na polski film do kina nie pójdę.