Do obejrzenia na nudny wieczór, ale trzeba wyłączyć myślenie.
Powiedziałem sobie, że nigdy nie będę doszukiwał się logiki w Sci-Fi, ale tutaj po prostu wszystko jest bez sensu. Już w terminatorze była lepsza logika zachowana i wysłano kogoś z przyszłości (z wiedzą), aby broniła teraźniejszości. Tutaj w filmie rząd wysyła ludzi z ulicy jako mięso armatnie, bez wiedzy, żeby zginęli na marne. Normalnie jak pobór do jednostki wojskowej w Rosji.
Dalej mamy gościa komandosa, który był już w przyszłości wiele razy i całkiem przypadkowo miał na sobie zdobyczny kieł kurczaka. Po co więc wysyłali tych wszystkich ludzi cały czas w przyszłość? jak wpadli na genialny pomysł przebadania tej próbki i zlokalizowania miejsca tych stworów. Musiał to też ogarnąć nerd licealista, bo naukowców, to już brak.
Mając możliwość przenoszenia rzeczy do przyszłości i odwrotnie i do dyspozycji materiały wybuchowe, to...czepiam się szczegółów.