Mamy bazę na morzu w której trzymana jest samica. Samce jakoś się o tym dowiadują i płyną przez morze aby odbić ukochaną. Pani pułkownik zostawia samicę w laboratorium które szturmują tysiące kurczaków po co? Wystarczyło ją podczepić pod helikopter odciągnąć watahę na ląd i zabić. Ale to by było zbyt logiczne. Lepiej poświęcić bazę, setki być może ostatnich zorganizowanych ludzi na ziemi. Kobiety w wojsku, zawsze doprowadzą do takiej idiotycznej wymiany. Co lepsze w bazie jest urządzenie do przerzucania ludzi w przeszłość.
btw podajcie jeden przykład słynnej kobiety wodza na polu bitwy
Film ma kilka głupot, ale przypierdalanie się o kobiety na polu bitwy jest jeszcze głupsze smh.
To wytłumacz sens poświęcenia bazy wraz z urządzeniem do przerzucania ludzi w czasie przez przywódczynię i główną badaczkę. Który asset jest bardziej cenny baza czy samica kurczaka.
Film pokazuje, że jednocześnie nie można być głównym badaczem, wodzem i logistykiem w armii. No ale jeżeli chodzi o kobietę to można, tylko konsekwencją jest całkowita zagłada.
Ale znaleźli przecież toksynę. Priorytetem było dostarczenie jej do teraźniejszości głównego bohatera - "at all cost" - mówią przecież o tym wprost w filmie.
Mnie bardziej zastanawia czemu nie można było przygotować laboratorium w przeszłości i tam przenieść samicę, żeby w spokoju pracować nad toksyną, mając sporo czasu do inwazji i nie obawiając się ataku stworów.
W filmie jest wytłumaczenie tego paradoksu, że przerzucono 2 mosty przez rzekę czasu a dalsze prace dotyczące tej technologii zarzucono. W sumie wystarczyło by przerzucić plan/rozkład czasowy pierwszych ataków w przeszłość i w tych miejscach szukać co potwierdził sam film. Poza tym skupiono się na toksynie atakującą samice a wystarczyło wybić wszystkie samce toksyną, która już była opracowana.
O ile dobrze zrozumiałem to z tymi tratwami chodziło o to, że mogą się z przyszłości cofnąć tylko o 30 lat, więc nie uważam, że jest to jakiekolwiek wytłumaczenie. W momencie złapania samicy mogli ją przerzucić na tą drugą "tratwę" 30 lat wstecz, kiedy inwazja się nie zaczęła. Ale nie ma co drążyć, bo widzę, że każdy ma tu inny pomysł na to co mogli zrobić a czego nie zrobili, więc wniosek jest taki, że bohaterowie tego filmu to idioci :D