PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=700190}

Wojna o planetę małp

War for the Planet of the Apes
7,0 56 555
ocen
7,0 10 1 56555
7,5 29
ocen krytyków
Wojna o planetę małp
powrót do forum filmu Wojna o planetę małp

Wiecie co ja nawet Polubiłem tą serię o małpach.

Oryginału nie widziałem ale ta seria przykuła mą uwagę.

ocenił(a) film na 9
Bitek96

Wiesz co... to obejrzyj oryginał. ;)
Jest tego wart.
Mówię o filmie z 1968 roku

ocenił(a) film na 8
szybki1244

I tutaj właśnie trafiamy do setna, że wersja od 1968 roku jest zrobiona od dupy strony. Gdyby to było zaobrazowane tak jak Geneza i każda kolejna odsłona pokazała by jak małpki się rozijają to miało by to sens, Tymczasem inna planeta i żyją na niej małpy. Zdecydowanie bardziej podoba mi się współczesna i bardziej przyziemna wizja z 2011-2017 aniżeli stare filmy które były w sumie BAJKĄ, a raczej wzorowało się na bajce typu "Dawno Dawno temu, była sobie planeta zamieszkała przez małpy....."
Tutaj mamy początek i koniec, aczkolwiek uważam że jest to koniec jednej z pierwszych trylogii, powinna powstać druga, jak małpy się rozwijały i jak dalej zaczynały się rozwijać. Wszyscy ludzie na 100% nie umarli, a według tej wersji, bardziej podatni na wirus byli dorośli aniżeli dzieci. Bo dzieci traciły możliwość mówienia, za to rozumiały całkiem dobrze, z dorosłymi było chyba gorzej.

ocenił(a) film na 9
MaXXi

Sam jestes zrobiony od dupy strony.
Ignoracja az kapie z powyzszej wypowiedzi.

Pierwszy film z 1968 roku to filmowa adaptacja ksiazki, ktora rowniez polecam.
Zarowno wspomniana ksiazka jak i jej filmowa wersja niosa ze soba przeslanie i sa pozywka dla mozgu ludzi myslacych.

Prequele to doszywka. Dobrze zrobiona.
Czasami tajemnica jest bardziej intrygujaca niz lopatologiczne tlumaczenie co jak powstalo ale to juz kwestia gustu.

MaXXi

"Tymczasem inna planeta i żyją na niej małpy."
Czy Ty aby na pewno oglądałeś "Planetę Małp" z 1968 r.? ;)

ocenił(a) film na 6
MaXXi

Przecież akcja filmu z 1968 roku dzieje się na Ziemi

ocenił(a) film na 6
MaXXi

Proszę pić mniej coli i jeść mniej Macdonalda, bo jest pan ewidentnym przykładem zepsucia przez system.

Bitek96

A ja np nie mogłam patrzeć na te stare wersje "Planety Małp". Był czas, że często puszczali to na TVP2. Po prostu irytowały mnie te dziwne małpo-człeki. Podobne odczucia miałam przy wersji T.Burtona
Dopiero te nowe odsłony sprawiły, że polubiłam "Planetę Małp" i kibicuję Małpom.

Vinga2312

Film ma swoje lata, współcześni widzowie mogą mieć problem z tyn seansem. Ja obejrzalem za.dzieciaka wyczekując kolejnych części w napięciu. Film dlugi czas mnie fascynował i siedział w głowie, tymczasem jego godny następca, wyleciał z niej szybko.

nillvo

A mi na odwrót :-)

Bitek96

Koniecznie obejrzyj. Wystarczy, że obejrzysz pierwsze 3 części i starczy. Fajnie, że te nowe Małpy nawiązują właśnie do starych filmów. Robią to bardzo delikatnie, ale ktoś kto zna stare filmy od razu się połapie gdzie i od razu się uśmiechnie :) w tej części są nawet duże nawiązania i to widać w trailerze. Polecam.

użytkownik usunięty
AntyNedzaUmyslowa

Wg mnie nie są to typowe remaki aczkolwiek sporo zmian było w historii Cezara.

Bitek96

część pierwsza i ostatnia scena na plaży.......zwala z nóg

dillinger79

Dokładnie.

dillinger79

Ta scena wbija w fotel.

ocenił(a) film na 5
Bitek96

I wiele nie straciłeś. Oryginały to nędza wymieszana z nudą. Te nowe wersje są o niebo lepsze.
Tak swoją drogą to chyba pierwsza sytuacja w kinie by remake'i były lepsze, i to o tyle lepsze od pierwowzorów

ocenił(a) film na 7
Logan_123

Zapewniam cię że w tamtych czasach była to fajna seria i wspominam ją z sentymentem. Głupotą jest porównywanie obecnej serii do oryginału z przełomu lat 60/70 XX wieku.

ocenił(a) film na 5
max242

Głupotą to jest twierdzenie, że zawsze pierwsza adaptacja musi być lepsza od remake'u tylko dlatego, że była pierwsza a to czyni ją kultową i taką oldschoolową, że każdy prawdziwy znawca kina na pewno przyzna ci rację. To tak jak upieranie się, że "Słowacki wielkim poetą był" i kropka.

ocenił(a) film na 7
Logan_123

A czy ja coś napisałem że pierwsza adaptacja musi być lepsza?

Logan_123

prawda, ludzie się przyzwyczaili, że starsze oryginały zawsze lepsze, a remake/spin off itp to zawsze gorszy.
przez ostatnia scene na plazy w pierwszym filmie oceniam film jako dobry tak naprawde, reszta bardzo srednia jesli chodzi o postacie i w ogole cala fabule. uwazam ze nowe małpy są znacznie lepsze, zajarałam się od pierwszego filmu jakoś do mnie bardziej przemawiają postaciami i fabułą, scenami itp. niż stare. nie byłam fanką serii, ale polubiłam dzięki nowym odsłonom i zaczęłam oglądać pozostałe stare (1 część znałam jeszcze z dzieciństwa).

Chocolatey

Siłą oryginału i pierwszego filmu z całej serii był niesamowity plot-twist na koniec filmu. Sam w sobie film oceniam znacznie lepiej niż co poniektóre osoby tutaj piszące (klimat filmu niesamowity) ALE końcówka to było coś, co pewnie w 1968 zrobiło piorunujące wrażenie (brak internetów i tym podobnych, to musiała być bomba).

SPOILEROWO

Widz sobie ogląda, wydaje się, że bohaterowie trafili na podobna planetę do Ziemi ale z totalnie przewrotnym losem, gdzie małpy rządzą a człowiek jest 'zwierzęciem', co by na koniec być zaskoczonym podobnie jak bohater grany przez Charltona Hestona na plaży, że to.. naprawdę Ziemia, że nie ma gdzie uciekać bo to jest ta planeta, z której onegdaj wyruszył w kosmos, i to załamanie klęczącego bohatera nad swoim (i pewnie ludzkości) losem. Oczywiście jest wiele filmów z podobnym plot-twistem na koniec, gdzie ląduje coś, co szokuje widza ale wtedy.. wtedy to musiało robić wrażenie jak mało kiedy.

Logan_123

Bzdura.

ocenił(a) film na 8
Bitek96

To prawda. Porządna seria. Niczym się nie wywyższa, ale trzyma swój dobry poziom. Chce się to oglądać.
Wie ktoś może ile filmów z serii PM jest zaplanowane? Seria się skończy na "Wojnie..." czy może jeszcze coś ujrzymy w przyszłości?

ocenił(a) film na 7
Bitek96

A teraz PO POLSKU - please!!! Zresztą moja prośba odnosi się do CAŁEJ "planety małp"...

użytkownik usunięty
Bitek96

Oryginalną wersję /z 1968/ widziałem będąc dzieckiem i wywarła na mnie ogromne wrażenie (nie było wtedy animacji komputerowych). Na ogól sceptycznie jestem nastawiony do remaków, sequeli itp. Sięgnąłem z takim nastawieniem po "Genezę..." i pozytywne zaskoczenie! Dobry film, następnie oglądnąłem "Ewolucję" - bardzo dobry, a dziś oglądnąłem "Wojnę...". Cała trylogia jest co najmniej dobra. Miałem mnóstwo skojarzeń z niektórymi postaciami, ale ograniczę się do postaci pułkownika, który bardzo przypominał mi ... pułkownika Kurtza z "Czasu Apokalipsy" (to nie zarzut, stwierdzenie). Nawet słuchał utworu Hendrixa, więc i muzycznie odniesienie do "Czasu ...". Postać Caesara, to dla mnie 10/10. Pod każdym względem. Mam nadzieję, ze trylogia zamknięta i nie będzie żadnych prequeli, sequeli i innych "eli".

ocenił(a) film na 7
Bitek96

Oryginał jest lepszy, wojna atomowa i kometa z wirusem który zabija psy i koty bardziej do mnie przemawia chodziarz opcja z wirusem też jest niczego sobie.
Oryginał jest zagadkowy tutaj masz wszystko od początku wyłożone na tacy.
W nowej wojnie rozbawiło mnie to że z raną ppopylał przez całą Amerykę aby umrzeć za to co mi się spodobało to ukłon w stronę pierwowzoru. W biblii Cezara jest mowa o tym że przyprowadził człowieka i przypiął go do drzewa aby ten służył do zabawy no i końcowa scena kończy się pod drzewem w "ziemi obiecanej".

Panaslbl

Oryginał za to bardzo się zeszmacił robiąc dużo kaszany włączając w to cofnięcie się w czasie w 3 części Cesara do czasów współczesnych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones