Nie wiem czemu, ale ludzie żyją stereotypem, że Zombie musi być powolne, głupie i w ogóle beznadziejne pod
względem fizycznym. W tym filmie pokazali coś innego, może nie nowego, ale innego niż jest to zazwyczaj. Ja już miałem
dość filmów/seriali gdzie zombie po prostu się ślamazarzy i tak naprawdę jak człowiek pomyśli to nic mu się stać nie
powinno. Fakt, scena z murem w Izraelu przegięta na maxa, ale podobał mi się fakt, że człowiek bardzo szybko
zamieniał się w Zombie, to, że nie trzeba go zjadać a tylko zatruć. Zauważcie, że to nie jest typowe zombie tylko coś jak
mówione było w filmie jakby wścieklizna. Ogólnie lubię tematykę zombie dlatego nie ocenię tego filmu słabo, ponieważ
mi się on podobał. Jest kilka słabych scen, ale jest też kilka naprawdę ciekawych. Dla mnie właśnie śmieszne jest to
kiedy zombie są strasznie powolne i słabe a i tak potrafią zabijać ludzi, którzy bez problemu powinni się obronić nawet
przed większą garstką umarlaków.