Solidne 6/10, chociaż może nie powinienem. Zastanawiałem się przez chwilę nad oceną, zastanawiałem się: dlaczego tak wysoko? Nie chcę wstawiać spojlerów, a jednocześnie chciałbym to uzasadnić.

Gra aktorska zdecydowanie nie powala. O ile Brittany Snow bardzo dobrze i przekonująco radzi sobie z rolą, o tyle reszta postaci pozostaje daleko w tyle. Lucas podejmuje bardzo dziwne, często nielogiczne decyzje, chociaż to akurat raczej wina scenariusza, poza tym gra bez zarzutu. Sasha Gray to typowy przykład roli SŁABEJ. Mówiła mało, a i tak za dużo. Większość min zapożyczyła z filmów porno, w których głównie grała. Zawiodłem się, bo grana przez nią bohaterka mogła stanowić ciekawy kontrast dla reszty graczy.

Brakowało mi rozbudowanych, wielowątkowych postaci, ale oczywiście nawet nie przypuszczałem, że film mi to zaoferuje. Zawiodłem się głównie na scenach gore, które były wyjątkowo łagodne, bądź nie zostawały pokazane w ogóle (sic!). Z jednej strony: szkoda, z drugiej - może i dobrze. Tylko - po co tworzyć taki film, w którym brakuje krwistej brutalności, jeśli nie popiera się tego rozbudowaną fabułą?

Cóż mogę powiedzieć... Produkcja co najwyżej średnia. Powinienem wystawić jej 4/10, może 5/10, bo jednak koncepcja filmu miała naprawdę spory potencjał, który, choć nie wykorzystany, nie został zupełnie zaprzepaszczony. Dlaczego więc 6?

Głównie ze względu na zakończenie, którego choć domyśliłem się już po "przedostatniej" scenie, to jednak wydaje mi się bardzo interesujące i przełamujące pewien kanon : ).

Muszę przyznać, że umoralniające wątki w filmie, niezgrabnie odziane w metaforyczne szaty, udały się twórcom nad wyraz znakomicie. A może to po prostu fakt, że dotychczas mało widziałem produkcji tego typu?

Pomimo wszystkich wad: polecam. Najwyżej stracicie półtorej godziny życia.