PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5421}

Wróg u bram

Enemy at the Gates
7,9 231 554
oceny
7,9 10 1 231554
6,9 19
ocen krytyków
Wróg u bram
powrót do forum filmu Wróg u bram

Film dobry, ale...

użytkownik usunięty

Ale ten film zawiera takie głupoty w treści, że nie trzeba czytać kto zrobił ten film a widać, że łapy
maczali w nim Amerykanie. Bohater znajduje się między niemieckim snajperem, a
propagandzistami ruskimi. Poza tym trwa bitwa pod Stalingradem, w której trupy sypią się niczym
koks. Ale to wcale nie przeszkadza bohaterowi by z gracją plejboja ruszać na podryw.

Poza tym już ten moment mi tak zdradził jakie będzie zakończenie. Pomyślałem, że pewnie
skończy się wszystko szczęśliwie dla Rosjanina i będzie żył razem z ukochaną. I pod koniec filmu
pomyślałem: Kurde. Film się kończy, a kobieta nie żyje, tak samo jak nemesis naszego
protagonisty. Całkiem dobrze pomyślane zakończenie. Ale dostałem mokrą szmatą w pysk, po
tym jak ujrzałem sam koniec filmu.

A wyszedł bardzo kiczowaty. Nie dość, że kobieta cudownie przeżyła cios odłamkiem (a
przypomnijmy, że nie jest pudzianką), to jeszcze wśród setki łóżek w szpitalu wojskowym nasz
główny bohater dziwnym trafem akurat ją znalazł po jednym spojrzeniu na te łóżka.

W skrócie: Film dobry. Fabuła bardzo ciekawa... ale to wszystko psuje beznadziejne zakończenie,
żeby nie powiedzieć że katastrofalne zakończenie oraz wątek miłosny, który pasuje do tego filmu
jak pięść do nosa. Gdyby nie te fabularne dziury, to dałbym 9/10. Jednak daję 6/10. Film ma mało
głupot, ale są przeogromne i psujące ostateczne wrażenia z filmu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Ben_Reilly

Bardzo interesująca wypowiedź, kolego. Ale jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, to nic nie mów.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Ben_Reilly

Ameryki żeś nie odkrył stwierdzeniem, że reżyser jest francuski. Ale widzę kto pisze. Zdanie rozpoczęte z małej litery, przymiotnik "francuski" napisany z wielkiej litery i brak kropki na końcu. Może lepiej nie odpowiem na twoją kolejną próbę prowokacji zanim dam się sprowokować. Trolli karmić nie należy.

ocenił(a) film na 2

trolle to jest pokolenie Harry Pottera, my mamy jaja

ocenił(a) film na 6

Tania Czernowa (snajperka grana przez Rachel Weisz) faktycznie przeżyła wojnę, choć na skutek zranienia stała się bezpłodna do końca życia, więc nie jest to do końca podkolorowany wątek. Poza tym skoro oceniasz film na 6/10 to czemu dałeś mu ocenę 7 :)?

użytkownik usunięty
Mauser98

Wątek jest delikatnie podkolorowany, ale zakończenie jest mocno podkolorowane. Podobne mieliśmy w polskim filmie 1920 Bitwa Warszawska. Jak oglądam podobne zakończenia w takich filmach, to przypomina mi się gra Assassin's Creed. Główny bohater w tej grze posiada unikalną umiejętność o nazwie "Wzrok Orła", która umożliwia mu rozpoznanie osoby wśród tłumu nawet największego. I mam wrażenie bohaterka grana przez p. Urbańską w 1920 BW, jak i w protagonista w filmie Wróg u Bram posiadają tą umiejętność. Ewentualnie można uznać, że w zakończenie II Wojny Światowej znaczącą rolę odegrali Asasyni. Ale chyba nie, więc takie zakończenia na tak poważne produkcje poprostu nie wypadają. Tak samo wątek miłosny do takiej historii poprostu nie pasuje i robi wrażenie zapychacza. A siódemkę w ocenie kliknąłem niechcący. :)

ocenił(a) film na 6

To jest akurat romansidło przedstawiające z założenia fikcyjny pojedynek, więc sam wątek romantyczny mi nie przeszkadza.
Ze wspomnianym przez Ciebie zastrzeżeniem się zgadzam, ale odnosiłem się tylko do Twojej uwagi odnośnie cudownego przeżycia.

ocenił(a) film na 7

Dokladnie mialem takie same odczucia. Mogli sobie darowac watek milosny ktory tylko psul obraz filmu i przez ktory od razu mozna bylo przewidziec zakonczenie. Dlatego tez daje tylko 7 , choc pomijajac sceny milosci i zazdrosci film jest warty obejrzenia

ocenił(a) film na 7
dekiro

Ale ten miłosny wątek miał w jakimś sensie wpływ na postawę Daniłowa. Był więc potrzebny. Chociaż rzeczywiście jest ciut za dużo rozbudowany.

Mnie zniszczyło to, że wszyscy w tym szpitalu leżeli brudni i zakrwawieni, podczas gdy ona aż świeciła od czystości. Wygląda na to, że była jedyną na cały szpital osobą, która nie leżała tam od paru godzin.

ocenił(a) film na 8

Bardzo podobają mi się te wyliczenia moralne, które każdy robi na koniec filmu.

Główny bohater nie dość, że zabił swojego oponenta, co daje mu +100 punktów, to jeszcze znajduje swoją miłość, która nie umarła od bombardowania! To już z 200 punktów, a na - jedynie to, że jego zawistny przyjaciel umarł... To prawie jak na +!
A więc dobrze... załóżmy, że przyjaciel był wart -5... Zdobyli miasto, wypłoszyli niemców, niech będzie +20... Wychodzi na to, że główny bohater w wartości szczęścia (która jest odwrotnie proporcjonalna do wyznacznika holyłudzkiego kiczu) ma aż 215 punktów!
Gdyby narzeczona mu umarła, miałby 15 punktów - i wtedy byłby to dobry, niekiczowaty film, ale jako, że nie umarła (chociaż miała prawo nie umrzeć, zdarza się czasem ludziom przeżyć chwilę dłużej, niż się od nich oczekuje) to film to chała - zbyt wesoły na mój wysublimowany gust.

Nie uważam, że film jest idealny - myślę, że brakuje mu wielu rzeczy, ale nie lubię jak ocenia się filmy pod względem moralnej punktacji szczęścia i nieszczęścia.

Jak już miałbym się czegoś czepiać to tego "wielkiego" monologu Daniłowa, który w trakcie swoich przemyśleń oddywagował zupełnie od tego jakim był kretynem i przeszedł nagle do krytyki komunizmu. To był jeden z żałośniejszych momentów w tym filmie.

ocenił(a) film na 9

"pasuje do tego filmu
jak pięść do nosa" - chyba nie rozumiesz co ten tekst znaczy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones