PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=366721}

Wszystko w porządku

The Kids Are All Right
6,6 37 526
ocen
6,6 10 1 37526
6,3 15
ocen krytyków
Wszystko w porządku
powrót do forum filmu Wszystko w porządku

...ale chciałam zapytać, (SPOILER!) może ktoś będzie tak miły, że mi to rozjaśni - co właściwie chciał pokazać ten film? O co w nim chodziło? Bo dla mnie to była jakaś taka momentami nawet wciągająca historyjka, ale kompletnie bez żadnej idei, bez żadnych wniosków i konkluzji.
Pokazany kawałek zwykłego życia jakiejś rodziny (co z tego, że homoseksualnej - chyba że pokazanie tego było celem samym w sobie??), parę typowych, niezbyt interesujących problemów (po latach wspólnego życia ty się oddalasz ode mnie, zajmujesz się pracą, tylko wymagasz, nie chwalisz itd.), w końcu zdrada, gość, który wcina się w rodzinę, bo czuje się samotny itd. I nijakie zakończenie, ot dalej będziemy trwać w status quo, bo jesteśmy za stare żeby coś zmieniać. Cały film czekałam na jakieś ciekawe rozstrzygnięcia, rozliczenia z życiem, fajną puentę, bo potencjał bez wątpienia był. Ale nic godnego uwagi w tym filmie się nie wydarzyło, ani w wątku ojca, ani rodziny.
Bo chyba nie chcą mi twórcy wmówić, że celem było po prostu pokazanie lesbijskiej rodziny? Przecież równie dobrze mogła to być rodzina tradycyjna (np. bezpłodny mąż i anonimowy dawca). Zamienić A. Benning na jakiegoś faceta i jeszcze wyraźniej widać, że to film o niczym. Bardzo się rozczarowałam :(

ocenił(a) film na 7
selena78

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Ale tak sobie myślę, może właśnie chodziło o to, że równie dobrze mogła to być tradycyjna rodzina? Żeby pokazać, że ten niekonwencjonalny model rodziny nie różni się wiele od tradycyjnego. Mimo tej myśli nadal się z Tobą zgadzam, bo jako całokształt był po prostu nudny. Czegoś tam chyba po prostu zabrakło.

ocenił(a) film na 5
selena78

racja:)

ocenił(a) film na 7
selena78

Po wczorajszym seansie w TV tez zastanawiam sie czemu służyć miał ten film. Myślałam ze jestem w tym wyobcowana. Zgadzam sie z Wami. Czekałam na puentę...

selena78

Mam tak samo. Po seansie pomyślałam, że były lepsze filmy o podobnej tematyce - "Revolutionary Road" czy "American Beauty", a teraz zobaczyłam, że w tym ostatnim też grała Annette Bening. Zgadzam się, że jedynym nowatorstwem było to, iż zamiast heteroseksualnej rodziny, dostaliśmy lesbijki (chociaż ta jedna to chyba była bi). Ponadto raziły mnie te sceny erotyczne, zakrawały o porno.

ocenił(a) film na 6
selena78

właściwie to dość żenujące, że nie dostrzegacie puenty akurat w tym filmie... film jest afirmacją rodziny jako takiej, solidarności w niej, zdolności do wyrażania emocji i przebaczenia, wszystko podane na tacy, prosto bez udziwnień

ocenił(a) film na 8
dotheneurotic

Boski komentarz. Chyle czola. Nic dodac, nic ujac.

ocenił(a) film na 8
selena78

Dla mnie to film o tym, ze nie ma drog na skroty, nie mozna byc 50 lat lekkoduchem (w pozytywnym sensie) i nagle - hop - przeskoczyc do trybu "rodzina". Wszystko ma plusy i minusy, ale skoro ktos 20 lat budowal rodzine to bedzie jej potem bronil i widzial w niej wartosc. Taki film o zyciu po prostu :-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones