Ogólnie mało wiarygodne te wyścigi były. Nie wiem jak 40 lat temu, ale teraz to wygląda zupełnie inaczej. Nikt nie ucina sobie półminutowego dialogu podczas pit stopu, wyprzedzanie jest trochę bardziej mozolne, sport jest po prostu nudniejszy niż to pokazano.

Mała lekcja historii koledzy ;)

Po pierwsze GP Niemiec w 1976 roku odbywało się (po raz ostatni) na Nordchleife - słynnej Północnej Pętli, której jedno okrążenie miało 21 km i trwało około 7 minut. Tor prowadzi wokół kilku wiosek w górzystym terenie, więc zmienne warunki pogodowe to norma. W jednej części może być ulewa w drugiej świecić Słońce. Także kilka sekund różnicy po 1 kółku to nic nadzwyczajnego. Hunt i Lauda wystartowali na oponach na deszcz, ale lepszym wyborem były opony na suchą nawierzchnię, co widać po tym jak zaraz po starcie wyprzedzają ich inni kierowcy.

Druga rzecz, w tamtych czasach pit stopy podczas wyścigu nie były w ogóle elementem strategii tak jak dzisiaj. Opony i paliwo na starcie starczały na cały wyścig, a zjazdy do boksów odbywały się jedynie z konieczności i faktycznie trwały nawet minutę.

Po wypadku Laudy postanowiono, że GP Niemiec nie wróci więcej na ten tor, który parę lat wcześniej został przez 3-krotnego mistrza Świata Jackiego Stewarta nazwany Zielonym Piekłem.

Jeżeli ten tor ma 21 km to różnica 6s zgadzałaby się. Pozostaje jedynie to, że Landa prowadzi przez Huntem, a następna akcja jest taka że to Hunt pierwszy wjeżdża do pitstopu...

Nie jest to żadna zagadka. W filmie jest pokazany moment jak Mass wyprzedza Hunta i Laude, a więc jest to początek okrążenia. Nie wiadomo co się działo później, a skoro Hunt jest przed Lauda w boksie, to musiał go wyprzedzić.