Zaraz obok "Grawitacji".
Chociaż może jakbym miał 12 lat i jarały mnie wyścigi to ocena byłaby zupełnie inna.
Ten film nie jest tylko o "wyścigach", one są tylko tłem dla rywalizacji, pasji, zderzenia przeciwieństw w postaci dwóch całkiem innych ale jednakowo wybitnych kierowców jakimi byli Lauda i Hunt........może łatwiej byłoby Ci to zrozumieć nie wtedy gdy miałbyś kilkanaście lat ale wtedy kiedy uprawiałbyś jakikolwiek sport oparty na bezpośredniej rywalizacji z przeciwnikiem.......
Film w wielu miejscach naciągany. Zasady F1 potraktowane bardzo luźno.
No i ten ostatni wyścig w ulewie. Nie znam się na F1 ale wątpię by takowy w rzeczywistości naprawdę się odbył. Równie dobrze mogli by zacząć do nich strzelać.
Naciągany? Film jest odzwierciedleniem wydarzeń z lat 70. z taką dokładnością, że sam Lauda był zszokowany! A ostatni wyścig odbył się naprawdę, ignorancie cholerny. Przestań wprowadzać w błąd!
Kolego mój drogi, w latach 70-tych zasady w F1 były zupełnie inne, więc już obaliłem pierwszą Twoją teorię.
Druga sprawa - w tych czasach odbywają się wyścigi w deszczu, jednak gdy pada mocniej sesja treningowa, kwalifikacyjna, lub wyścig zostają przerwane, lub odwołane. Jednakże kiedyś tak nie było, kiedyś kierowcy ryzykowali swoje życie, a sędziowie nie protestowali. Wszystko co zostało przedstawione w filmie jest prawdą. :)