PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=628262}

Wyścig

Rush
7,8 158 508
ocen
7,8 10 1 158508
7,0 34
oceny krytyków
Wyścig
powrót do forum filmu Wyścig

Wgniata w fotel!

ocenił(a) film na 9

Obejrzenie poza kinem będzie kastracją tego filmu. Chyba, że posiada się dobry zestaw stereo, kawał telewizora i cierpliwość, aby wytrzymać do premiery DVD. Dla miłośników formuły 1, sportów motorowych i motoryzacji generalnie - pozycja obowiązkowa! Przeszywający ryk silników, świetne ujęcia, realizm i, jak to ktoś tutaj napisał - brak zbędnych scen. Dla całej reszty - świetny film o pojedynku dwóch wielkich ludzi o skrajnie różnym podejściu do życia (w dosłownym tego słowa znaczeniu). Trzyma w napięciu, potrafi poruszyć, a wymiana zdań między bohaterami zapewne wywoła salwę śmiechu - czyli wszystko czego ja osobiście oczekuję od filmu. Jedynie niektóre elementy efektów specjalnych mogłyby być lepiej wykonane, ale to drobnostka, jeśli nie czepialstwo z mojej strony. Zdecydowanie najlepszy film o tematyce motorsportu jaki kiedykolwiek oglądałem, ścisła czołówka filmów obejrzanych w ogóle.

Sowison

Film miał niski budżet (marne 38 baniek) więc nie mogli sobie zaszaleć. Z tego powodu są ciasne kadry i wykorzystanie materiałów z lat 70...

ocenił(a) film na 9
KaczoR_4

To mnie rozwaliłeś.. rozwaliłeś doszczętnie.. Co złego w wykorzystaniu materiałów archiwalnych? Przecież to film na faktach i mnie osobiście cieszy, że wmontowali w ten film prawdziwe nagrania z wyścigów..

Ciasne kadry? A kogo brakło? To film GŁÓWNIE o Laudzie i Huncie, reszta robi za tło.

Furiatka_

To była odpowiedź na to że niektóre efekty mogły wdawać się słabe. Film jest świetny mimo to :)

ocenił(a) film na 9
KaczoR_4

Tak właśnie podejrzewałem. Wykorzystywanie archiwalnych ujęć akurat dla mnie jest zaletą, oczywiście jeśli są dobrze wkomponowane w całość - do nich nie mam obiekcji w przypadku tej produkcji.

ocenił(a) film na 8
KaczoR_4

38 mln dolarów to są marne pieniądze? Proszę cię..

ocenił(a) film na 7
KaczoR_4

Ten niski budżet widać generalnie nie tyle po sposobie kadrowania (ciasnym), co po kiepskim oświetleniu ujęć (aby było, bez polotu). Oświetlenie kosztuje masę forsy, tutaj wyraźnie zaoszczędzono.

Sowison

Najlepszy?
A jak oceniłeś "Sennę" ?

ocenił(a) film na 9
davyjohn

Nie oglądałem - na pewno następny w kolejce. Od długiego czasu zbieram się do obejrzenia dokumencie o Ayrtonie. Jednak z tego co wiem to są na swój sposób inne gatunki. Tutaj z prawdziwej historii nakręcono film o dwóch kierowcach, relacjach między nimi, a otoczeniem, a w przypadku "Senny" jest to stricte dokument - z wywiadami, zdjęciami. Nie wiem jak to napisać - wydaje mi się, że to są różne filmy i oceniać je w podobny sposób po prostu nie wypada.

ocenił(a) film na 6
Sowison

Zdaje się, że oglądaliśmy różne filmy. Jak dla mnie film jest przeciętny. Ogląda się go co prawda bez bólu ale nawet na centymetr nie wychodzi ponad typowy komercyjny, hollywoodzki produkt. Zbyt sztampowy i schematyczny jak dla mnie.
Jedynie jakieś 20 proc. rzeczy było niezłych (i ani procenta więcej;).
Świetna muzyka, scena zatrzymywania samochodu na drodze, tekst o szczęściu i finał. W żadnym razie nie nazwałbym go wybitnym.
Zabrakło mi w tym filmie tego czegoś. Zabrakło mi... jaj;)
Nie uważam więc, że "obejrzenie poza kinem będzie kastracją tego filmu".
Nie można wszak pozbawić czegoś czego nie ma ;)

ocenił(a) film na 9
robinson777

Co rozumiesz przez jaja?

ocenił(a) film na 6
Makaev

Na pewno nie w dosłownym znaczeniu;) Nie oczekiwałem również komedii. Miałem raczej na myśli, że twórcom (głównie reżyserowi i scenarzyście) zabrakło talentu, dystansu, charakteru i umiejętności opowiadania. Zabrakło miłości do wyścigów i do kina. Czuć za to miłość do... pieniędzy.
Dodam tylko, że w choćby ostatnio oglądanym "Kapitanie Philips" było "to coś". Nie mówiąc już rewelacyjnym "Moneyball" (sam tytuł sugeruje, że musi to być film z "jajami";-)

ocenił(a) film na 9
robinson777

ciekawe, bo u mnie było na odwrót : "Wyścig" moim zdaniem świetnie się udał i był o wiele lepszy niż Moneyball, który znudził mnie śmiertelnie, za długi i bez jaj właśnie. Co do miłości do pieniędzy to nie zgodzę się, bo po pierwsze F1 to drogie zabawki i bez kasy nie ma jazdy, a po drugie kierowcy bardzo często ryzykują życie.
Na Kapitana Phillipsa też się wybieram i cieszę się z dobrych opinii, bo Greengrass w każdym swoim filmie trzyma poziom i udowadnia jest świetnym reżyserem i nie rozmienia się na drobne.

ocenił(a) film na 9
robinson777

Na pewno reżyser z takim dorobkiem nie ma talentu, a historia, którą napisało życie jest słaba ;-)

Jeśli Ci zabrakło miłości do wyścigów, to polecam dokumenty - nawet na yt są po angielsku o Huncie, a jeśli tamte lata było mało ciekawe - zobacz Sennę.
Dla mnie Moneyball był przeciętny, a tutaj - dostałam (i inni fani tego sportu) to co było do dostania - niby co więcej chciałeś zobaczyć w tego typu (w sensie, że nie w filmie dokumentalnym)?

Bo ta krytyka IMO jest dla samej krytyki - wypisz z 10 rzeczy, które można było zrobić lepiej to wtedy mogę pogadać ;-)

ocenił(a) film na 6
Furiatka_

Reżyser jest tak dobry jak jego ostatni film. Po za tym przypominam, iż Ron Howard w 2006 otrzymał za "Kod da Vinci" nominację do nagrody "Złotej Maliny". Całkiem słusznie zresztą.
Co do historii. To, że życie umie pisać nie oznacza, że człowiek również. Nie z każdej ciekawej historii powstaje od razu ciekawy film. Zwykle wręcz bywa odwrotnie.

Co konkretnie mi się nie podobało?

1) kiepskie dialogi, wystrugane tępym kozikiem
2) drewniane aktorstwo (może z wyjątkiem Daniela Brühla który starał się tchnąć w postać trochę życia)
3) papierowe, dwuwymiarowe postacie nakreślone grubą krechą (to jest mój największy zarzut)
4) przewidywalność, nie tyle w fabule ale w sposobie jej przedstawiania
5) nieudolna reżyseria (z wyjątkiem scen wyścigów)
6) scenariusz bez ikry, pomysłu, oryginalności (również z wyjątkiem scen wyścigów)
7) zbyt mało dowcipu, humoru, dystansu

Ograniczę się tylko do 7 rzeczy. Raz, że jestem trochę zajęty a po za tym film jednak nie jest na tyle beznadziejny aby doszukiwać się więcej wad. Nie chcę też wchodzić w dyskusję i przekonywać do swoich racji. Jeśli komuś szczerze film się podobał to szanuję to. Być może nie jest to film dla mnie i tyle.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
robinson777

Obejrzałem dziś i Kapitana.. i Wyścig, i odniosłem ZUPEŁNIE odwrotne wrażenie niż Ty. Jak dla mnie to Greengrass przeszarżował i zrobił film nierówny a momentami nawet nużący (co nie znaczy, że zły). Wyścig ma znakomite tempo i jest opowiedziany z pasją, dystansem i przede wszystkim nie jest hermetyczny, nie opowiada jedynie o F1, tylko o ludziach i ich współzawodnictwie. W obu zabrakło mi czegoś, natomiast Wyścig spodobał mi się bardziej.

ocenił(a) film na 6
truvneeck

No cóż, są gusta i guściki. Zgadzam się, że "Kapitan Philips" ma niemrawy początek (jakieś pół godziny) ale jak się już rozkręci to wynagradza wszystko (jak dla mnie najlepszy moment, w szalupie kiedy wszyscy uświadamiają sobie, że zabrnęli za daleko).
Zgadzam się też, że "Wyścig" ma znakomite tempo. W ogóle od strony technicznej jest bez zarzutu (za muzykę Oskara proszę).
Tyle, że film mnie nie przekonał. Nie uwierzyłem w relacje między bohaterami. Nie wciągnąłem się. Nie zaangażowałem się w film (tak jak choćby w "Kapitan Philips", nie mówiąc już o "Grawitacji").
Zawsze z ciekawością czytam opinie innych nawet jeśli się nie zgadzam. Pod warunkiem, że są szczere. Wiesz, zwykle wypowiadam się kiedy film mnie albo zachwyci albo przeraźliwie znudzi.
"Wyścig" nie wzbudził we mnie żadnej z tych skrajnych emocji.
Mój wpis wynika z irytacji przesłodzonymi i w wielu przypadkach sponsorowanymi (nie ma co do tego żadnych wątpliwości) komentarzami. Nagle zaroiło od użytkowników widmo którzy albo założyli wczoraj konto albo nie pojawiali się przez wieki. Sponsorowane wpisy (zarówno te pozytywne jak i negatywne) to plaga na filmwebie. Wkurza mnie to niemożebnie. Całe szczęście, że recenzje redakcyjne są zwykle w miarę obiektywne. No i, że można jeszcze liczyć na znajomych;)
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
robinson777

No teraz to już poleciałeś. Tak, założyłem konto tutaj wieki temu, jednak komentowanie i ocenianie każdego filmu jaki mi wpadnie w łapy nie sprawia mi przyjemności i jest dla mnie stratą czasu. Poza tym nie jestem żadnym krytykiem, staram się pisać w miarę wg polskich zasad, ale pisarzem wybitnym nie jestem i nie będę. Jako miłośnik motoryzacji i F1 "Wyścig" jest pierwszym tak dobrze zrobionym filmie o tej tematyce ("Wyścig" ze Stallonem był całkiem dobry, ale jedynie jako film czysto rozrywkowy, gdzie realizm był drugorzędny) i to był powód mojej wizyty na forum. Doceniam ten film i uważam, że zasługuje na obejrzenie przez nieco szersze grono. Co do jaj, kastracji i innych chodziło mi głównie o efekty dźwiękowe i wizualne w scenach, w których ryk startujących bolidów i sceny z kokpitów na dużym ekranie robią niesamowite wrażenie. Obejrzenie go na 15" z pierdzącymi głośniczkami mija się z celem. Nie wiem co chciałbyś zobaczyć w takim filmie, śmieszniejszego, skoro nie oczekiwałeś komedii. Krytyki dialogów też nie rozumiem - wg mnie właśnie dobrze przedstawiono szorstkie, ironiczne, uszczypliwe słowa nieco żyjącego poza szumnym światem F1, profesjonalnego do bólu Laudy, który ściga się tylko dlatego, że w żadnym innym biznesie nie zarabiałby więcej, kalkulując ryzyko śmierci w każdym występie na torze. Inne dialogi nie wzbudziły we mnie żadnych zastrzeżeń. Mogę przyznać, że gdybym nie był takim zboczeńcem motoryzacyjnym i jeździł Priusem film bym ocenił nieco niżej. Ale akurat ten film trafił w sam środek mnie, a sugerowanie sponsoringu jest nie na miejscu. Że inni mają krytyczne opinie, mniej czy bardziej uzasadnione - z tym nie mam problemu.

robinson777

Taa i pewnie Grawitacja to film roku?

ocenił(a) film na 10
Sowison

Zgadzam sie calkowicie! To film do ogladniecia TYLKO w kinie! I fenomenalna muzyka H. Zimmera! Film nie tylko dla zapalonych milosnikow F1! Polecam!

ocenił(a) film na 8
kameleonrises

A ja sie kompletnie nie zgadzam - wlasnie wrocilem z kina, zachecony pierwszym postem.
W domu mialbym lepsze efekty dzwiekowe - to na 100%.
Jesli wiec ktos ma w domu duzy ekran i porzadne kino domowe, to mozna obejrzec w domu - chociaz przyznaje, ze w kinie tez jest OK.

Co do samego filmu - mimo, ze nie interesuje sie F1 kompletnie, a z Lauda mam tyle wspolnego, ze lecialem Lauda Air, to uwazam film za udany.
Bardzo mnie wciagnal i czekalem konca ich rywalizacji.

Kapitan Phillips...pozostawie bez komentarza, bo wiem o tym temacie duzo, duzo wiecej niz przecient widz tego filmu.

ocenił(a) film na 9
Sowison

Filmwebie - spadaj ze swoimi 59% dopasowania do mojego gustu. Srodze się pomyliłeś.
Chyba pójdę jeszcze z dwa razy do kina na Wyścig.

ocenił(a) film na 9
Sowison

Zgadzam sie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones