Twórcy i reklamodawcy mieli rację opisując ten film. Osobiście bardzo się na niego nastroilem, lecz w głębi duszy czułem że może być to przereklamowany niewypał, jednak intuicja mnie zawiodła! Obaj aktorzy stworzyli wiarygodne portrety rajdowców. Jednak w tym przypadku dużo większa zasługa dla Thora (wątpiłem do tej pory w jakikolwiek talent tego aktora!), który musiał opierać się na materiałach archiwanych w odróżnieniu od swojego rywala na torze. Kapitalne zdjęcia, świetne ujęcia i do tego bardzo dobra muzyka. Nic dodać nic ująć. Bezapelacyjnie 8/10 ... jak dla mnie to zdecydowanie najlepszy film o wyścigach!