PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=733405}

Wybawienie

Flaskepost fra P
7,0 21 597
ocen
7,0 10 1 21597
5,5 4
oceny krytyków
Wybawienie
powrót do forum filmu Wybawienie

To poprzez co chciałam wyłączyć bo mnie zirytował swoim brakiem wiarygodności to te trzy momenty:

1) szpital: jak morderca znalazł się w szpitalu i Carl i Asaad wiedzieli o tym - dlaczego nie zamknęli wszystkich drzwi lub nie wysłali mnóstwo policji na parking / piętra by go znaleźć, pozwolili mu uciec?

2) pościg za pociągiem: dlacego nie przewidzieli że w lesie może chcieć by wyrzucić torbę i nie postawili tam dodatkowych funkcjonariuszy? Las to miejsce gdzie helikopter nie ma zasięgu wiec to chyba dla specjalnych służb nie trudne do domyślenia się... No i to że Carl już był w jego aucie jak Johannes uciekał i nie by.l w stanie strzelić do niego z odległości 2m to jak na funkcjonariusza specjalnego mega słabe...

3) skoro Trygve rozpoznał głos z miejsca w którym był przetrzymywany to dlaczego nie pozwiązali tego z odległością pociągu i nie zawężyli miejsc nad oceanem gdzie mogą być budynki gdzie są ofiary i mieszka Johannes?


Rozczarowałam się.

Friese

Te trzy momenty to za mało w tym filmie. Głupota policjantów jest podkreślana na każdym kroku. Weźmy pod uwagę na przykład torbę z pieniędzmi i nadajnik odpowiednio ukryty (nie w samej torbie, a ukryty między pieniędzmi)... I tak to jest tylko wisieńka na torcie.

Staram się bardzo obiektywnie krytykować filmy, a to, na co tutaj trafiłem, to jakaś parodia.

Być może książka lepsza?

ocenił(a) film na 4
Huntik0

nie czytałam książki, ale pociesza mnie, że nie tylko ja uważam ten film za ...stracony.
W sumie tak, nadajnik ... - kolejny absurd :D

ocenił(a) film na 7
Huntik0

Torbę można zmienić, w którejś produkcji gangsterzy przepakowali kasę do swoich torb,żeby uniknąć nadajnika.

rumburack

A gdyby nadajnik był ukryty między pieniędzmi, na jednym z nich?

ocenił(a) film na 6
Huntik0

A wystarczyło wykorzystać prostą "sztuczkę" i osadzić historię w latach 80. Bez telefonów komórkowych, dużo mniejsze możliwości techniczne wszystkich służb, brak kamer itp. itd. Nagle większość zarzutów możnaby wywalić do kosza.

ocenił(a) film na 8
Friese

1) Gdy Carl rozmawiał przez telefon z mordercą, słychać było pewien charakterystyczny dźwięk (dobiegający ze słuchawki). Skojarzył go potem, gdy znalazł się koło wind w szpitalu i dźwięk się powtórzył. Od razu wtedy wydał polecenie zablokowania wyjść, ale policjantów na miejscu nie było zbyt wielu, a sam parking strzeżony był (tylko?) szlabanem.
2) Z Danii do Hamburga trochę kilometrów jest, a i terenów zalesionych pewnie nie brakuje. Dodając do tego, że na przygotowanie akcji było tylko 6 godzin, wątpliwe jest, żeby to wszystko poobstawiać. A i sposobów przekazania paczki wymyślić można multum, las to tylko jedna opcja.
3) Rozpoznał głos działających wiatraków i tam szukali. Natomiast dziwi, że nie zapamiętał wody pluskającej dookoła...

Nadajnika też bronił nie będę, bo to trochę skucha =p

ocenił(a) film na 7
Friese

Zgadzam się ale tylko z tym szpitalem

ocenił(a) film na 5
Friese

SPOILER
To zdecydowanie najsłabsza część, a pod względem logiki nie ma co się równać z poprzednimi częściami trylogii.
Po szpitalu lata zabójca, gonią go policjanci, zwłaszcza po parkingu - po wszystkim okazuje się, że parking ma doskonały monitoring, jak to w skandynawskich szpitalach (i nie tylko) bywa, ale nikt nie zainterweniował. Szkoda, że w czasie pościgu za mordercą, np. szefuńcio nie nadzorował go z dyżurki, tylko morderca po kolei wykańczał kogo chciał.
Do tego, ta scena w szpitalu, gdzie morderca co dopiero zaatakował dwie osoby, właśnie ucieka, a Ahmed ucina sobie pogawędkę z zaatakowanym pacjentem na temat wiary - czy chce księdza, czy nie. Czy dowolne wyznanie wystarczy, czy może musi być jehowy. Nie wspominając już, że żaden szanujący się personel nie pozwoliłby na obecność, a co dopiero trzymanie za rączkę i zmuszanie pacjenta do rozmowy, żadnej osobie przy pacjencie mającym właśnie zapaść/zawał.
A wątek religijny został tak skopany, że trudno o większą wtopę. Niewierzący policjant, będący realistą, postrzegający religię jako wylęgarnię szaleńców i usprawiedliwienie dla zabijania innych, nagle nawraca i się i wierzy. No, przekonujące, że hej! Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że zbrodni dokonywał facet mocno w religię umaczany, a do tego kolega Carla, Ahmed, deklarujący się jako bardzo wierzący, zabija podejrzanego, choć wcale nie musi (wystarczyło go tylko podtopić), a w końcówce widzimy Samuela, który chyba będzie kontynuował dzieło mordercy. Sama postać mordercy, też kiepsko zbudowana, wątek szaleństwa słabo odegrany - jakiś rachityczny chichocik ze dwa razy w ciągu filmu miał niby dać do zrozumienia, że facet odjechał. Nic również nie było o tym, jak dzieciak wyszedł ze sprawy zabójstwa matki, niby zajawki pojawiały się przez cały film, ale nie było kompletnie dopracowania postaci mordercy w kwestii jego motywów (bo przecież nie diabeł nim kierował), czyli np. czegokolwiek na temat rozwoju jego szaleństwa/choroby psychicznej, którą najprawdopodobniej odziedziczyl po matce. Twórcy tak trochę chyba mieli niskie mniemanie o intelekcie oglądających, bo zrobili tandetną kichę w stylu hollywoodzkich filmów klasy B. Biorąc pod uwagę dwa poprzednie filmy - gigantyczne rozczarowanie.

ocenił(a) film na 5
Mahosia

*Assad

ocenił(a) film na 4
Mahosia

Zgadzam się w 100%. Do listy idiotyzmów dodałabym jeszcze Assada, który nie słyszy skradającego się za jego plecami zabójcy, mimo że ten brodzi w wodzie i co za tym idzie, chlupocze przy każdym kroku. Wątek nawrócenia Mørcka z lekka mnie osłabił, zaś motywacja złego w ogóle mnie nie przekonała (swoją drogą wolałabym, by literatura i kino przestało kreować zabójców na jakieś ultrainteligentne mastermindy o wyszukanych motywacjach - staje się to po prostu nudne). Cały czas czekam na film, w którym policjant, z którym nawiązuje kontakt zabójca (zabójczyni), zamiast dawać sobą manipulować i wpuszczać w poczucie winy za śmierć ofiary, powie jemu (czy jej), że ma spieprzać na drzewo, bo jedyną osobą winną jest sam sprawca (sprawczyni) i nikt więcej, a swoje psychologiczne gierki ma sobie wsadzić w tyłek. ps. A już myślałam, że tylko mnie się wydaje, iż Samuelowi nieco odwaliło

Friese

Dodałbym bym jeszcze "helikopterem na wodzie nie wylądujemy!". Odlecieli więc kilka km od budy jakby przed budą było za mało piasku na lądowanie helikopterem - Assad miał przynajmniej możliwość pobiegać. Ponadto helikopter po lądowaniu magicznie zniknął zamiast nadzorować wszystko z powietrza. Film naprawdę byłby dobry gdyby nie idiotyczne zachowania i brak logiki u głównych bohaterów.

ocenił(a) film na 7
Friese

ad 3) no no nad oceanem.... bierzesz się za logiczną analizę filmu, a może by tak zacząć od wieczoru z globusem?

ocenił(a) film na 4
Friese

Ja także jestem rozczarowany - 4/10 !!!

ocenił(a) film na 6
Friese

Dokładnie. Gdyby nie kilka kompletnie nierealnych głupot, byłoby bardzo dobrze.
Trzech detektywów z nieoperacyjnego wydziału gania po szpitalu za mordercą bez wsparcia. Nikt nie obstawia wyjść, parkingu, nie ogarnia monitoringu. Potem ci sami, ale już tylko dwaj puszczają się w pościg z udziałem śmigłowca, ale nadal bez zabezpieczenia odpowiednich sił.
Dodam scenę, gdy Assad słyszy, że "on tam nadal jest" i rozgląda się po morzu stojąc na pomoście, pod którym chowa się bandzior.
Wycieńczona, mała dziewczynka przecina łańcuch w 2 sekundy... .

Ale ktoś naoglądał się amerykańskich sensacyjnych filmów klasy C/D i chciał zrobić coś podobnego.

Friese

Mnie jeszcze trochę rozczarowała scena wyłowienia chłopca z wody i jego odratowanie. Jednak trochę przebywał pod wodą i myślę, że nie udałoby się mu przywrócić oddechu.

Kolejna sprawa to już drobiazg, ale jednak. Kiedy ojciec porwanych dzieci uderzył Carla, ten się przewrócił i miał marynarkę ubrudzoną ziemią. Scenę później, gdy wchodzą do domu, Carl ma idealnie czyste plecy.

Poza tym film jest całkiem dobry.

Friese

Zgadzam się z dwoma pierwszymi zarzutami, też mnie to kłuło w oczy.

Jakaś nieudolność policji, akcja w szpitalu prawie absurdalna. Brak zabezpieczenia trasy pociągu potrafię zrozumieć rozległością terenu, ale sam szpital...dlaczego na miejscu było tylko paru policjantow, w tym żaden blisko sali poszkodowanego.

Jako trzecie dodałabym niezwykłą umiejętność skradania się mordercy, niczym duch załatwiał policjantów

Friese

Jest jeszcze jeden absurd. Tego dzieciaka co przeżył, wzięli od razu do speca od dźwięków, zeby namierzyc co to za dźwięki słyszał - czyli prawidłowo. 
Ale rodziców, którzy powiedzieli, że znają tego porywacza nie wzięli do rysownika, zeby zrobic portret? WTF? I mając taka możliwość postanowili zorganizować cala akcje w pociągu zupełnie na ślepo? 
Moim zdaniem to najgorsza część, a szkoda bo miala zadatki za bycie najlepsza, niestety zmarnowali to.

ocenił(a) film na 7
Rumcajs997

Mieli portret pamięciowy. Policjant chodząc po pociągu miał go nawet na telefonie, a wcześniej wszyscy dostali wydruki.

ocenił(a) film na 6
Friese

Polecam książki z tej serii, są dużo lepsze od filmów

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones