Po raz kolejny okazało się, że nie warto kierować się recenzjami. Chyba, że krytycy sa mądrzejsi niż sala na której byłem, no to wtedy sorry. Film jest prześmiewczy i jest satyrą zarówno na korporacje jak i na tego rodzaju wyjazdy. Robienie z tego wady jest głupie. Dialogi są świetnie zagrane: niesamowita trójca korporacyjna (Kot, Topa, Orzechowski) liczko samo mi się uśmiechało gdy oni sie pojawiali. No i to co lubię najbardziej: abstrakcyjne poczucie humoru. Osioł i Norwegowie niczym święta rodzina, czy zacinające się mikrofony, w deske. A reszta, cóż oto Polska własnie. I powinnismy być z tego dumni. Jednym słowem dobra zabawa na fajnym poziomie, ale fani Bergmana powinni jednak zostać w domu :)