...owszem, o ile nie przeszkadza za ciasno zapięty kołnierzyk. Pseudointeletualistom mówię głośno nie, lepiej rzeczywiście zostać w domu i unurzać się po szyję w gorzkich żalach o kondycji polskiej komedii. Film jest sprawnie zrealizowany, aktorzy w większości grają bardzo dobrze, muzyka - mogło by być mniej dosłownie, ale reszta OK. Ujmujący jest zwłaszcza abstrakcyjny humor wprowadzony przez sympatyczną parę Norwegow i osła.
Brak dystansu recenzentów poraża i skłania do refleksji nad kondycją psychiczną krytyków (uwielbiam stosowane z lubością przez autorytety językowe kalki)
Osioł osła myje ;-))