Ufff jestem wielki, dotrwałem do końca tej padaki. Dramat, jak takie gó*no dostało tak wysoką ocena na filmwebie? Jeśli oglądać ten film jako komedie to jest śmieszny porównywalnie z życiem seksualnym stonki ziemniaczanej, a jeśli jako horror to już bardziej balem się na Gumisiach w dzieciństwie. Dno, dno, dno... omijajcie to szerokim łukiem.
oh nie! całkowicie się z tobą nie zgadzam! Moim zdaniem film jest tak samo dobry (a przynamniej porównywalnie) jak martwica mózgu :)
Nie ma opcji. Martwica mózgu powstała w czasach w których efekty stały na nieporównywalnie niższym poziomie niż w 2004 kiedy był kręcony wysyp. Więc efektów porównywać nie można, a poza tym Martwica była filmem niskobudżetowym. A i tak była o niebo lepiej zrealizowana niż to coś. Tam się śmiałem, a tutaj??? Nie było momentu, jednego momentu śmiesznego. Dno i tona mułu. Może pop prostu ten typ angielskiego humoru mi nie leży? Zresztą angielski humor jest marny.
ja praktycznie nie patrzę na efekty, więc nisko czy wysokobudżetowy, nie ma u mnie znaczenia, jeżeli film zawiera coś godnego uwagi ... Nie jestem znawcą ale wysyp raczej nie jest typowym przedstawicielem angielskiego humoru, ale owszem różni się od tego serwowanego w martwicy. Nie mów że wysyp to dno, bo nie jest. obejrzyj sobie "the forgotten ones" to dowiesz się co to znaczy dno i tona mułu. Poza tym nie uważaj za marne czegoś, co ci nie leży :P każdy lubi co innego ....
A dla mnie nie zawierał nic godnego uwagi. No niestety.
Twierdząc, że wysyp to dno wyraziłem swoje zdanie, do którego mam absolutne prawo, w końcu to po to chyba wypowiadamy się na tym forum? Żeby wyrazić swoje zdanie na temat filmów prawda?
(...)nie uważaj za marne czegoś, co ci nie leży(...) No dla mnie jest marne bo mi się nie podobało, i odsyłam Cie 2 zdania wcześniej.
No niestety, nie dane było ci się pośmiać.
Ależ masz absolutne prawo by wyrazić swoje zdanie, nikt ci tego nie zabroni, szczególnie na forum, ale jeżeli będziesz tak argumentował, to nie raz naczytasz się bluzgów na siebie ;)
Jestem tego świadomy. Ale to tylko forum i nie potne się z tego powodu, że ktoś nie potrafi przyjąć do siebie krytyki jego kochanego filmu. Ja jestem zawziętym fanem Tarantino, ale rozumiem, że komuś może się nie podobać jego twórczość. I to jest w tym najlepsze, że każdy z nas jest inny i mamy odmienne gusta, jakby wszyscy lubili to samo to o czym byśmy pisali na forum? ;-) A to, że ktoś wali we mnie mięsem? To nie świadczy źle o mnie tylko o pozostałych ludziach wypowiadających się na forum ;-) Poza tym dzięki pracy jestem uodporniony na tego typu teksty ;-)
wielu ludzi bierze go zbyt poważnie i nie ogarniają. Szkoda bo naprawdę kozacki film
Ale na wjazd do klubu jest zimna finka 0,7 ;-)
Kozaki nieobowiązkowe, wręcz zakazane ;-)
Widziałem kawałek, trochę zwalony ale jak by był w tv to może bym se obejrzał; trochę mnie odrzuciło kilka minut i dosyć ostra głupota ale obejrzę to zobaczę :)
"Angielski humor jest marny"... po prostu wow. To niby jaki humor jest dobry, jesli angielski jest marny?
Efekty...człowieku z roku Martwicy...jest przynajmniej...Terminator 2. Martwica miała być taka! Weź się chłopie ogarnij.
Shaun wymiata i ma zdecydowanie za niską ocenę na filmwebie. Dla mnie to jest jedna z najlepszych komedii, jakie widziałam. Śmieszy mnie ten film cały czas, choć widziałam go już kilka razy. Przed chwilą sprawdziłam - na imdb.com ma ocenę 8, a tam wiadomo ludzie z całego świata oceniają - prawie 191 tys. głosów (!) Dla porównania na filmwebie niecałe 14,5 tys. Dla mnie film super, a pierwszy raz widziałam go w kinie i naprawdę chyba nigdy tak się nie uśmiałam na senasie :)))) No uwielbiam go po prostu. Zauważyliście motyw z Cornetto? W kilku filmach już się pojawił...
Cóż mamy inne gusta, dla mnie ten film to był tragiczny gniot. Senny, bez jednego śmiesznego momentu.
Jest to też jeden z najbardziej skrupulatnie skonstruowanych filmów, jakie w życiu widziałeś :D. Przez 1:39 minut, każdy najmniejszy detal, który się pojawia w filmie, jest istotny dla rozwoju fabuły, KAŻDY. Nie ma ułamka informacji, który nie byłby w jakimś stopniu wykorzystany do opowiedzenia historii, wraz z gagami.
Od najbardziej oczywistych, strzelby Czechowa i szafy grającej ustawionej na "random" :P. Po takie kwiatki, jak babka z talkshow, która w pierwszym akcie narzeka na swoje małżeństwo, aby powrócić w epilogu, usiłując naprawić swoje małżeństwo, pomimo... śmierci małżonka :P.
W tym filmie nie ma..." wrzucimy to, bo może być to zabawne". Każdy, choćby najgłupszy gag, ma swoje miejsce w kompozycji.
+ kompozycja lustrzana. Ten scenariusz to mistrzostwo świata.
Ciesze się, że Ci się podobało, ale ja raczej nie złapałem tego humoru i dla mnie to był straszny shit...
Niektórzy to jak widzą komedio horror to to musi być bardzo straszny ?
Ten film taki ma być bardziej zabawny niż straszny ...
To widząc Komedie erotyczną to znaczy ze to ma być pornos ?
Film jest naprawdę dobry i zabawny .Moja ocena to 7/10
Skoro to jest komedio- horror to ma być straszny i śmieszny, jeśli nie ma tych dwóch cech to dla mnie jest cienki. A dla mnie nie był ani śmieszny ani straszny. Może po prostu nie rozumiem angielskiego poczucia humory? Co do komedii erotycznej to ma to być pornos- komedia. Mają być cycki i ma być śmiesznie. A jeśli jest tylko albo śmiesznie albo tylko porno to znaczy, że film nie wyszedł. Dla Ciebie jest dobry i zabawny a dla mnie jest tragiczny.
Horror komedia nie ma szans żeby był straszny i śmieszny.... niestety te dwa gatunki się wykluczają i jeszcze nigdy nie widziałam filmu, który by temu sprostał, więc jak widzę tego typu duet to wiadomo, że w konwencji horroru będzie dawka humoru. Jak wiadomo angielski humor nie dla każdego.... tak samo jak american pie.
Może nie mistrzostwo świata, ale i tak masz rację - może zabrzmi to snobistycznie, ale nie każdy zwraca uwagę na takie szczegóły świadczące o nieco większej wartości filmu, niż 3/10.
Zgadzam się w 100%,scenariusz jak na parodie rewelacja i perfekcja pod warunkiem że ktoś ogląda dokładnie( np.scena ze sklepu poślizgnięcie się Shauna(Simon Pegg)na plamie krwi którą tylko słychać;)mistrzostwo,takich scen jest sporo.
Obejrzałem ten film dzisiaj z ciekawości tylko dlatego że oglądałem The World's End i Hot Fuzz,długo sie wzbraniałem ponieważ odpychają mnie wszystkie filmy które mają coś wspólnego z zombiakami;)ale w takiej formie mogę coś takiego oglądać.
Z trzech filmów z tą ekipą aktorską jednak ten jest najlepszy;)
Dokładnie. Nie pamiętam kiedy miałem ochotę wyłączyć film w czasie oglądania, a tu tak było. Męczyłem się niemiłosiernie. Pierwszy kwadrans jeszcze ok, ale potem...dno.Również 3/10, ale tylko za początek taka ocena.
Zacytuję jednego znawcę filmowego: "wielu ludzi bierze go zbyt poważnie i nie ogarniają. Szkoda bo naprawdę kozacki film". Tyle z mojej strony :)
I niby wydaje Ci się, że jesteś zabawny? Tych dwóch filmów nie da się ze sobą porównać bo wysyp nawet nie dorasta tamtemu drugiemu filmowi do stóp. Tu mamy podobny styl tylko, że maksymalnie tandetnie zrobiony.
To że ty uważasz ten film za g...o nie znaczy że każdy ma robić to samo. No i po co ta megalomania w wypowiedzi?
Pewnie próbował się na siłę dowartościować bo żadnych znaczących argumentów nie wytoczył takie bla bla bla dla samej gadki bo rozmową tego nie mogę nazwać ani dyskusją na temat filmu.
Pozdrawiam.
Rozmowa z tak pusta istota nie ma sensu. Po co drążysz temat typku? Strona jest do wyrażania opinii o filmach a nie wyzywania innych swoimi wadami. Więc leć dalej układać ludziki z kupy
Mam dokładnie przeciwne odczucia- o typowo angielski, trochę taki głupkowaty humor powoduje, że film jest typowa komedią. Nie zrywałam na nim boków, ale przez cały film wyraźnie dało sie wyczuć komediowykontekst filmu.
Zdecydowanie bardzo dobra komedia-horror, zupełnie inna niż np. "Scary Movie". Osobiście lubie taki humor...
Też lubię ten typ humoru, ale ten mi cholerę nie podszedł. Po prostu angielski humor do mnie nie trafia. Jeden lubi to drugi tamto. Smutne jest to, że jak jest film który wiele osób uznaje za dobry, a znajdzie się ktoś kto go skrytykuje to znajdzie się setka napinaczy która odda życie żeby obronić film. A to tylko film...