Traci Lords jest bezsprzecznie jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon przemysłu porno, ale też przy okazji sprawczynią jednego z największych skandali w jego dziejach. Zaczęła występować w filmach "tylko dla dorosłych" mając zaledwie piętnaście lat - posługując się sfałszowanym aktem urodzenia i podrabianym dowodem, przekonała ludzi z branży co do tego, iż tak naprawdę ukończyła już 21 rok życia. Obraz Lords, jaki wyłania się z tego krótkiego dokumentu jest co najmniej intrygujący: zamiast zwyczajowej "ofiary" pornobiznesu, mamy nad wiek rozwiniętą manipulatorkę, która dzięki własnemu sprytowi wyrobiła sobie markę rozpoznawalną również poza wąskim kręgiem produkcji spod znaku trzech X. Zręczna businesswoman i - zgodnie ze słowami współpracowników - osoba podchodząca do swej pracy z... hmm, wielkim entuzjazmem. Również pytanie: czy ta przebojowa małolata o niezaspokojonym apetycie zrobiła wszystkich w przysłowiowego "konia" - daje co nieco do myślenia. Z pewnością jedna z najbardziej fascynujących karier w dziejach porno, która winna posłużyć jako materiał na coś znacznie większego niż niespełna godzinne podsumowanie.