Po obejrzeniu tego gniota, poczułam jak bym się uwsteczniała, nagle szare komórki zaczęły słabnąć, a ciało nie reagowało na bodźce...Powrót do normalności będzie okupiony długą terapią...:) Może nawet i bolesną, jak bolesnym było obejrzenie tej " produkcji "..
Ludzie po prostu nie doceniają prawdziwej sztuki. Wszyscy łasi na efekty, roboty itp. Społeczeństwo zaczyna cofać się w rozwoju że bo nie wieżę żeby ktoś "normalny" nie potrafił dostrzec piękna tego filmu.
Skoro twierdzisz ze wszyscy lasi na efekty to polecam film Bardzo nisko budzetowy bez zadnych efektow ale mozna mu dac ocene 10 - "ładunek 200", a nie ten przez ktory stracilam 1.5h bezsensownie spedzone przed ekranem