IMO totalne nieporozumienie. Dialogi są suche, żarty wymuszone, gra aktorska na poziomie co najmniej niskim.
Pomoc nastolatkowi, dając mu biustonosz? Takie rzeczy mogą śmieszyć tylko kogoś z ameryki.
Krzycząc na dziewczynkę która daje ciastka że jest obleśna? Zaiste, śmiech po pachy.
Przez większość filmu czułem się zażenowany, ale liczyłem na ciętą, zabawną, i ciekawą ripostę na koniec.
O jakże się zawiodłem!
Konkluzja po obejrzeniu wszystkiego jest następująca:
Kradnij, oszukuj, wrabiaj, ćpaj, cycków nie powiększaj, zostań psychologiem, znajdziesz miłość.
Jeśli już naprawdę musisz iść na to do kina....
To może jednak wydaj kasę na coś innego.
przyznaję, że nie jest to ambitna komedia, ale w końcu ten film ma relaksować- nawet nie trzeba myśleć by go zrozumieć. Konkluzja jest bez sensu- to nie bajka, która ma morał, to tylko głupia amerykańska komedia, czego oczekiwałeś? Jaka komedia jest na tyle ambitna, by sprostać Twoim oczekiwaniom?
Nie chodzi o to że komedia musi być bardzo ambitna - przecież nie do końca o to chodzi w komedii. Ale oczekiwałbym choć troszkę humoru, który naprawdę śmieszy. Już Amerykan pie było śmieszniejsze :) (choć równie czasem żenujące). Nie oczekiwałem tutaj czegoś na miarę Forresta Gumpa (który też jest przecież w kategorii komedia)
Euro trip było zabawne, Lepiej być nie może było naprawdę śmieszne.
z kolei dla mnie American Pie było żenujące- i to nie czasem, ale w 80% filmu :P co do reszty się zgadzam, szczególnie jeśli chodzi o Eurotrip ;)
barczakmichal marny krytyku filmowy- zamilcz.
"Pomoc nastolatkowi, dając mu biustonosz? Takie rzeczy mogą śmieszyć tylko kogoś z ameryki."
To nie miało być śmiesznie, powiedzmy, że jakoś pomogła mało lubianemu chłopcu.
Chyba oglądając ten film, nie do końca wiedziałeś co powinno śmieszyć.
1/10 ? Co to za ocena ?
Takie noty należą się 4/5 polskich komedii. Szczególnie tych nowych ; /
Właściwie to nawet wyższe niż 1.
Mam prawo oceniać tak jak to widzę. Zgodnie ze stopniowaniem filmwebu, dla mnie to film nie porozumienie. Masz prawo odczuwać inaczej. Ja osobiście zdecydowanie odradzam komukolwiek kto chciałby oglądać ten film. Tyle. (PS polskie komedie oceniam równie krytycznie)
Przecież takiej fabuły należało się spodziewać już po przeczytaniu pierwszej lepszej recenzji.
Trzeba mieć luźne podejście do świata.
Ty wziąłeś tą komedię na poważnie.
BTW każdy psycholog Ci to powie by "nie cackać się z dzieckiem" tzn. za bardzo go nie otaczać opieką - potem takie dzieci, gdy dorosną, są bardziej lękliwe i pierdołowate w życiu dorosłym.
Nie wiem gdzie usłyszałeś że mówiła ona do dziewczynki która jej dała ciasta że jest obleśna.
Powiedziała "These cookies suck" - Co po przeniesieniu na Polski znaczy Te ciasta są do bani.
Pewnie wiele ripost, lub żartów nie zrozumiałeś bądź źle zostały przez Ciebie zrozumiane.
Brak znajomości języka Angielskiego wszyła...
Poza tym, sporej ilości zdań nie da się dokładnie przenieść na Polski bo albo by brzmiały durnie lub nie miały sensu.
Często dlatego stosuje się zamienniki, pewnie miałeś kiepskie napisy lub lektor.
Dlatego warto znać j. angielski i filmy oglądać z oryginalnym dźwiękiem bez dubbingu. Dubbing potrafi dość często zabić dobry film.
Przykład (jeden z wielu): Sanctuary - gdzie lektor skutecznie zagłusza angielski akcent bohaterów, który jest największym smaczkiem tego serialu.
W zrozumieniu filmów z napisami pomaga, oczywiście, umiejętność czytania (szybkiego) ze zrozumieniem.