Fajnie, że się tutaj wypróżniłeś ze swojej opinii. A teraz pozwól, że się oddalę.

<3 piękne !

Tylko nie pomyl się i nie wróć tu ponownie. Trwaj w oddaleniu.

Najbardziej prostacki komentarz na filmwebie. Gratuluję.

Filmu nie oglądałam, ale dowcip mi się spodobał. Coś w nim jest, jednak wiadomo, że aby był dowcipem, musi być przesadzony. Idk, pojęcie piękna jest względne. Jak ktoś się zachwyca gównem, to czemu nie?
Wszystko to kwestia kulturowa. Słodkie szczeniaczki są dla nas urocze, ale robaki i dżdżownice już obrzydliwe.
Jedzenie w restauracjach może być pięknie ułożone, jak na obrazku, ale to samo - tylko przetrawione - wywołuje negatywne odczucia.
Jeżeli ktoś widzi ten absurd i nie ogranicza się głupi estetycznymi schematami to może się nawet i gówno podobać.

kiedy to jest przesadzone

A nie powinno :>

dlaczego

Jak będziesz kiedyś szukał mieszkania to specjalnie znajdź takie z karaluchami. W końcu to tylko "głupie estetyczne schematy" i "kwestia kulturowa" więc po co przepłacać za mieszkanie bez robaków?

To wyjaśnij nam o CZYM był "Kieł"? Jeżeli dowcip był prostacki to o czym było to arcydzieło???? Metafora???? Ten dowcip to też metafora!!!!
P. S. Gdyby ten dowcip był scenariuszem filmu pewnie byłyby achy i ochy... Jaki ARTYSTYCZNY!!! MAJSTERSZTYK!!!
Ot, czasami powstaja "arcydzieła" okrzyknięte wybitnymi.
Hehe.

Adrianie czas na scenariusz :-)

Mój komentarz, będzie jeszcze bardziej prostacki bo "film cieniutki jak dupa węża". Oglądałem na 3 razy i sam nie wierzyłem, że dotrwałem. Koledzy i koleżanki dający powyżej 7 powinni przebadać się u specjalisty. Rzeczywiście spokojnie można go porównać, do dzieła psa z głównego postu.

No cóż, dożyliśmy czasów kiedy ludzie inteligentni kierowani są do specjalisty na przebadanie :) Ja się przebadałem i nic mi nie dolega ale dla pewności obniżam ocenę do 7 żeby nie ryzykować.

Świetny komentarz.

Najlepszy komentarz odnoszący się do filmu jaki od wielu lat mojej obecności na Filmwebie czytałem !!!!!.Adrianie "szacun na dzielni" :-)
Jeśli siada się do oglądania filmu, traktowanego jako rozrywka, włączasz,w zależności od jego początku barometr,którego wskazówka pokaże czy dzisiaj będziesz płakał,śmiał się ,bał się...itd
Lecz jeśli ogarnie cię zażenowanie ,poczucie straconego czasu bądż zdenerwowanie na absurdalność przedstawionych sytuacji,mielizn i nielogiczności scenariusza,oderwania od rzeczywistości i brak realizmu tzn że straciłeś czas.

W trakcie filmu narastało moje zdenerwowanie na drętwy i absurdalny sposób funkcjonowania przedstawionej rodziny,idiotyczne wręcz absurdalne wybory dotyczące sposobu rozwiązania zaistniałej sytuacji...Trzymał mnie przy seansie tylko urok Nicole.
Summa summarum straciłem jednak czas

O to chodziło reżyserowi...

O co dokładniej chodziło reżyserowi, bo szczerze ciężko mi załapać?

O to, żeby widz stracił czas? Raczej głupie... :o(
(Notabene; to nie jest przyczynek do oceny filmu, tylko do dyskusji, jako takiej.

A dlaczego film ma być "realistyczny" i brak realizmu ma nas odrzucać od filmu który od początku krzyczy "ej, ja to nie jestem realistyczny, ten świat jest zwichrowany, inny, dziwaczny", przecież to jest film surrealistyczny, więc jak kogoś irytuje, że jest "nierealistyczny" to oznacza, ze go nie zrozumiał.

a mnie się wydaje, że kolega Adrian_Brela trafił w punkt. Jeżeli coś jest czymś to nie należy twierdzić , że jest czymś innym. Ot co.
Fanów twórczości Yorgosa Lanthimosa i Efthymisa Filippou'a jest trochę ale o gustach się nie dyskutuje. Obejrzałem ich trzy filmy i mówię STOP. Więcej gówna nie przyjmę :O)

Pozdrawiam.

I to jest najlepsza recenzja tego gniota.

Haha ostentacyjnie szczere :-)

Cudowne podsumowanie , genialny dowcip lecz jakże smutny kiedy zrozumiemy że to nie dowcip lecz samo życie ...co za g...no
;-) rewelacja popłakałam się ze śmiechu.

Żenujący popis niezaspokojonego ego

prostacy twojego pokroju nigdy nie zrozumieją sztuki w postaci filmów tego typu, nie do ciebie są one kierowane. zajmij się oglądaniem aquamana i mało wymagającej papki dla bezmózgów.

Wszystko spoko, tylko po co te wyzwiska? x_X

z książki "Razzmatazz" Nie wiem dlaczego wg ciebie Adrian jest idiotą. Obrażasz autora, zamiast odnieść się jedynie do postu. Przykre... Ja ów tekst poTRAKTowałem z przymrużeniem ucha. Rozbawił mnie pomimo tamtego, że był gówniany.

Mroziński zamieszczał te opowiadania na fb, do tej pory można je gdzieś w necie znaleźć.

"Ty jesteś idiotą" napisała kultura i sztuka :)

Drogi Adranie. A mnie zawsze zastanawiała jedna rzecz. Otóż Herkules tworzy armię. I ma 100 centaurów. Czy to jazda, czy piechota?

Ludzie mają wolna wolę i maja prawo zachwycać się czym chcą, a nie tylko tym, czym zachwyca się
Adrian_Brela. A poniższy dowcip jest tylko osobistym skojarzeniem autora tego wpisu z reakcją ludzi na ten film. Może byłby i zabawny, gdyby był adekwatny do opisywanej sytuacji

Filmu nie widziałem ale dowcip znakomity . Po dwóch innych Lantimosach mam wrażenie , że to intelektualna hochsztaplerka. Ale co ja tam wiem....

Mam wrażenie, że ten dowcip to doskonałe podsumowanie współczesnej sztuki

takie dowcipy nie istnieją chyba wysrał go twój nieprzeciętnie słaby umysł

Mogę się założyć, że sam nie wysrałeś niczego, choć w połowie tak dobrego. "Takie dowcipy nie istnieją" (szok!)

Film może się podobać lub nie. Można się zgadzać lub nie zgadzać z czyimiś poglądami.

Ale dla mnie ten komentarz to majstersztyk. :D

Popłakałam się ze śmiechu, dziękuję

Cudowny żart. Zeszczałem się na tego psa ze śmiechu przeplatanego z łkaniem i białym rowerem.

Filmu nie widziałem, ale anegdota świetna, sam mam alergię na ludzi którzy sztucznie udają bardziej inteligentnych i obytych niż są naprawdę. Jak moja znajoma, nie rozumie tekstów Lao Che, nie czai o co chodzi w American Beuty(sam jej płyty pożyczałem) ale raz słyszałem jak zachwala artystyczne walory Antychrysta Von Triera, aż mi się niedobrze robiło, z tego jej pierdzielenia, i zawsze gdy ktoś w rozmowie przekracza tę cienką niewidzialną granicę, ja zaczynam monolog z filmu Rejs, "malarze holenderscy..." I po chwili mam spokój. Polecam

qrewa coty paliszz
z

Hahaha, świetne. Dobrze się ubawiłem, dzięki :)

W zasadzie to od co najmniej kilku lat przestałem wypisywać cokolwiek na tym forum bo to w sumie żadnego sensu nie ma, a tylko choroby nerwowej można się nabawić... i nie napisałbym i teraz gdybym przypadkiem nie wciągnął się w czytanie kilku komentarzy do Twej wypowiedzi. Zapewne osób, które wręcz doznały orgazmów z zachwytu podczas oglądania projekcji tego przewybitnego dzieła. W każdym razie według mnie kapitalnie zaprezentowałeś konstytucję tego produktu i psychologiczny aspekt podejścia do niego części koneserów sztuki filmowej. Zapewne nie robią na Tobie żadnego wrażenia wszelkie negatywne komentarze na temat Twojej osoby i w sumie nie dbasz o odzewy na swój post (przynajmniej ja bym nie dbał), ale zaznaczę tylko tyle, że jestem przekonany, że podobnie do Ciebie myśli wielu, a pewnie nawet większość... tylko nie czują potrzeby tego wyrażać. Szczególnie w przypadku utworu pławiącego się w oparach szaleństwa i schizofrenicznej paranoi. Bo tylko tak można na poważnie potraktować to co się odgrywa na ekranie

Świetny komentarz, trafiający w sedno! Mam odruchy wymiotne, gdy widzę większość tych "dzieł" we współczesnych galeriach "sztuki".

He he, dobre, podsumowałeś ten film xD

trafiłeś w sedno

Zesrales się i co z tego?

Ja bym powiedział, że nie trzeba dowcipu a faktu czyli tzw. Gówno artysty (Wikipedia)(wł. Merda d’artista) – dzieło sztuki konceptualnej, autorstwa włoskiego artysty konceptualnego Piera Manzoniego. Twoja praca to gówno – podobno ta krytyczna wypowiedź ojca włoskiego artysty Piera Manzoniego nasunęła mu pomysł na nowe dzieło sztuki[1]. W odpowiedzi na tę zniewagę, w maju 1961 roku Manzoni zapakował swoje odchody do 90 ponumerowanych puszek. Każda zawierała po 30 gramów ekskrementów i była opatrzona etykietą z nazwą „Gówno artysty”(w języku włoskim, angielskim, francuskim i niemieckim). W 1961 Manzoni sprzedawał je za cenę ich wagi w złocie (wówczas ok. 37 dolarów za sztukę, cena wahała się w zależności od rynku)[1]. Ich obecną wartość można wycenić na ok. 30 500 euro (25 000–35 000 dolarów lub ok. 120 000 złotych).


Człowiek to gatunek stadny, dlatego postępuje tak samo jak stado (zwierzęta) czyli jak większość - zazwyczaj głupio.

Jedyne na co można zwrócić uwagę to to, że film się nie dłuży i trzyma do końca (w nadziei, że okaże się o co chodzi z ta chorobą), niestety. Boom - koniec. Fajny bzdet. Pozdrawiam

i nastąpiło urzeczywistnienie dowcipu gdy nijaki Kuba Wojewódzki wetknął w psią kupę patyczek z flagą a jakżeby biało-czerwoną...