Wydźwięk filmu jest jasny. "Witamy w kapitalizmie".
Przed wojną nie było kapitalizmu, tylko etatyzm.
Jakoś nie zauważyłem wśród pracowników restauracji, reprezentanta państwa polskiego. Natomiast grubas z cygarem, będący jaskrawym przykładem "wszechmogącego właściciela" mającego za "śmieci" swoich pracowników, był aż nadto widoczny.
etatyzm to element gospodarki kapitalistycznej.
To już Saturnalia? A nie w grudniu?
Film dla fanów Korwina, beda zachwyceni tym rajem kapitalistycznym