Dawno tak sie nie usmialem, no moze Hangover... ale tutaj, ten duet po prostu rozwala. Downey jak zwykle w super formie, Zach rowniez.... teksty wysmienite, komedia-film drogi... bylo tego juz wiele, road trip komedie sa bardzo popularne, ale Due date mimo wyswiechtanych motywow byla naprawde rewelacyjna. Motywy z prochami ojca, nawet ten tekst 'dad, you were like my father to me' czy w ogole, cala gra Zacha - swietna. Widzialem goscia w wielu filmach, zawsze gra te sama postac a mimo wszystko nie nudzi sie. Oblesny, zabawny... no i te jego marzenia i postery do Hollywood. Uwazam, ze film nalezy obejrzec, i moze wiele osob zawiesc, mnie osobiscie film nie zawiodl. Coz poza tym, byly sceny kiedy mozna sie bylo smiac ale w sumie nie wiadomo bylo czy wypada - chociazby scena odgrywania rozstania z zona przez telefon w kibelku czy bijatyka z inwalida. Bylo tez kilka mocnych scen, chociazby wypadek czy Mexico. Co do Mexico-Texaco.... jeden z najlepszysch watkow. Polecam na wlasna odpowiedzialnosc. Milego ogladania.