Ja czytałem, że film także ma największe szanse na nagrodę Złotego Lwa, ale to na Onecie, więc nie wiem ile w tym prawdy. A Mickey ponoć wstrząsnął festiwalową publicznością i jury - no i świetnie, wreszcie wrócił do swojej najlepszej formy.

Podejrzewam, że supozycje odnośnie Złotego Lwa są trochę na wyrost. Stawiam na najnowszą kreskówkę Hayao Miyazaki, ewentualnie ten film Kathryn Bigelow o wojnie w Iraku, ale już niebawem się przekonamy.

A tak, anime Hayao Miyazakiego zostało ponoć przyjęte owacją na stojąco, ale się nie ma czemu dziwić. Twórca ten udowodnił nam już wielokrotnie, czy to w "Ruchomym zamek Hauru", czy w "Księżniczce Mononoke" czy też w "Spirited Away: W Krainie Bogów", że tworzy dzieła niepowtarzalne. Z pewnością "Gake no ue no Ponyo" i "The Wrestler" to dwa filmy, które muszę obejrzeć i mam nadzieję, że kiedyś nadarzy się ku temu okazja.

A więc jednak "The Wrestler" wyjedzie z Wenecji ze Złotym Lwem :)

No i świetnie! Szkoda tylko, że Mickey bez nagrody...

Nie jest chyba źle skoro film wygrał. W końcu opiera się na jego kreacji. Przyznam się, że już zaczynałem stawiać krzyżyk na Mikim a tu taka niespodzianka...

Ta rola jest dla Rourke wręcz stworzona. Myślę, że nominację do Oscara ma jak w garści, a przypuszczam, że nawet na samego Oscara szanse są. Trzeba poczekać na zwiastun.

Tzn. chciałem napisać, że Rourke jest do tej roli wręcz stworzony, a wyszło jakoś na odwrót ;) Brak możliwości edycji postów na fw, jak ja to kocham ;P

do tej roli jest raczej stworzony The Rock czy Stone Cold Steve Austin bo to są legendarni już wrestlerzy a Rourke gra tu jakiegos nieznanego wrestlera choc dał tu z siebie wszystko.

No tak, ale jeśli chodzi o prawdziwych aktorów to Rourke jest idealny do tej roli i nie wyobrażam sobie nikogo innego. Dwayne The Rock Johnson i Steve Austin nadają się jedynie do grania osiłków, nie są wstanie stworzyć wartościowej kreacji, która poruszy widzów. Mickey takie kreacje tworzył wielokrotnie (chociażby Rumble Fish, Harry Angel, Swój chłopak, Bullet), a ci co już widzieli ten film twierdzą, że przeszedł samego siebie.