Zaczynam sie zstanawiac, kto zasiada w komisji Złotych Globów i kto decyduje o tym, do kogo powędruje nagroda. Nie wiem, może ze mną jest cos nie tak...ale dla mnie ten film jest po prostu tragicznie beznadziejny. Kiczoooowaty do granic: płaczący zapaśnik, córka zapśnika, która nie chce go znać, a potem się do niego tuli i z nim...tańczy...same klisze! Tandeta! Postacie schematyczne do granic wytrzymalosci!!!!!! Brak jakichkolwiek ciekawych dialogow. Zero. Zero.Zero. I Mickey tez nie gra jakos niewiadomo jak. Najbardziej boli mnie to, ze ta wstretna komercja i tandeta wkroczyla juz na czerwone dywany i rzadzi na ceremonii The Golden Globes! How SAD is that??
W komisji Złotych Globów siedzą ludzie z Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej. Prawdą z tego co powiedziałeś jest to, że mamy tu schematy. Z resztą Twojej wypowiedzi kompletnie się nie zgadzam, a już na pewno ze stwierdzeniami typu: "Mickey tez nie gra jakos niewiadomo jak", "Kiczoooowaty do granic" czy też "wstretna komercja i tandeta". Urok tego filmu polega na tym, że choć fabuła jak i postaci są schematyczne, to jednak dokładnie tak jak powiedział użytkownik "Ja" w innym temacie - jest wolny od błędów, jakie tego rodzaju filmy najczęściej popełniają. Nie jest zbyt pompatyczny, banalny, patetyczny, nie jest zrobiony na siłę. Wygląda trochę jak film dokumentalny, wydaje się być do granic możliwości prawdziwy, życiowy, realistyczny. Wielka w tym zasługa reżysera no i oczywiście Mickeya, która stanowi o sile tego filmu. I nie wiem gdzie widzisz tutaj komercję? Ten film na pewno NIE JEST komercyjny. Nie jest to obraz, na który będą walić tłumy i na którego spadnie deszcz pieniędzy.
Zgadzam sie z przedmowca, jesli ktos widzial inne filmy Alonofskie'go wie ze jest to rezyser, ktory nie tworzy swoich filmow w na wzor hollywodzki, nastawiany na komercje i zysk. Obejrzalam i jestem pod wrazeniem... Rourke byl genialny... fantastyczne ukazanie realizmu zycia...
zgadzam sie.. fantastyczny film. godny polecenia. realizm ktory przedstawil rezyser jak dla mnie .. cos niesamowitego.. czekam na kinowa premiere by zawitac do kina.. 10/10 - dawno nie widzialem tak rewelacyjnego obrazu. pozdrawiam i zachecam do refleksji jakie mnie dopadly po filmie. Cos przepieknego smutnego i prawdziwego.
raczej reweracja(mojm zdaniem do dobry wybor komisji), film prawdziwy do szpiku kosci(PLACZACY ZAPASNIK?zastanawiam sie jak ty bys sie zachował na jego miejscu czy byłbys pełen radosci), smutny przez swoja prawdziwosc az do szpiku kosci(taniec ojca z curka wcale nie jest kiczowaty ja odbieram go jak rozpaczliwa tesknote za czyms utraconym do czego niema powrotu),swojm tematem nawiazujacym do zycia zapasnikow orginalny, gra Mickaey 10/10 bez komentarza (to nailepsza jego rola jak dla mnie), ciekawe zakonczenie zostawiajace pewna doze tajemniczosci i glos Bruca na koniec nic dodac nic ujac