raczej o człowieku, którego wyniszcza skutecznie "sport", temat oklepany, czy to z boksem, czy amerykańskim football'em. Jesteś gwiazdą, ludzie kochają ale tylko gdy jest się w świetle kamer, gdy schodzisz po walce do szatni i schodzi adrenalina oraz środki przeciwbólowe - zostajesz sam, a jak nieumiejętnie dysponujesz forsą, to kończysz nie z posiadłością w Malibu, tylko z wypożyczoną przyczepą, służącą za dom, ot american dream ;)
fakt, film się troszku dłuży, ale ze względu na napakowanego MR ;) trzeba obejrzeć!