Toz to dno totalne ostatnia strzelanina miedzy pogromca Terminatorow a pogromca Wampirow po protsu makabrycznie debilna jak wogole mozna bylo cos takiego wymyslec spojrzmy logicznie na to MAtrtix czy cos takiego rozumiem roboty w innych filmach wampiry czy cos ale nie ludzie co za debilna scena popsula jeszcze bardziej...
więcejNiby jest tu wszystko, co powien zawierać dobry film sensacyjny, a jednak coś nie wyszło i powstał obraz pozbawiony napięcia. Twórcy chyba nie mogli się zdecydować, co to właściwie ma być: film akcji - taki "dla samej akcji", czy może thriller szpiegowsko-polityczny. Jeśli to pierwsze to jest raczej nudny i niezbyt...
Przyzwoity sensacyjny film będący dobra rozrywką i zabawą dla każdego kto lubie tego typu filmy w których niezła fabuła poparta jest wartką akcją, ciekawymi scenami walki i dobrą grą aktorów - nawet tych drugoplanowych.
Co tu dużo mówić, ja po prostu uwielbiam Wesley Snipes'a i wszystkie filmy z nim. Film jest ciekawostką ze względu na ciekawą fabułe, zaskakującą akcję i oczywiście ze względu na grę aktorką. Podobał mi się ten film i polecam go fanom Wesley Snipes'a i jego filmów.
Film jest spoko, gra w nim jeden z moich ulubionych aktorów Wesley Snipes. Jak zwykle to on rozprawia się ze wszystkimi wrogami i oczywiście wygrywa. Film karate to to nie jest ale są równie dobre sceny bijatyk. Gorąco polecam.
Nic nowego. Odgrzewane stare pomysły. Końcówka bez wyrazu. Szkoda czasu. Lepiej dotleniś sie w parku.
Całkiem fajny film, niezłe sceny walki (jak zawsze z udziałem Wesley'a Snipes'a), może przekombinowali trochę ze sceną finałową, kiedy Shaw stojąc 2 metry od swojego partnera nie może w niego trafić z pistoletu... Ogólnie jednak, można ten film obejrzeć.
Kiedy tak patrzyłem na ten film przyszła mi do głowy myśl. Filmy sensacyjne jako gatunek umierają. "Zasady walki" wyróżniają się z tłumu tych produkcji tylko dobrą rolą Snipesa. Może gdyby ten film był poparty książkami tak jak "Tożsamość Bourna" czy "Suma wszystkich strachów" potrafiłbym spojrzeć na niego...
Dobry film akcji, jak zresztą każdy z udziałem Wesley Snipes'a. Dużo biegają, strzelają, biją się, jednym słowem - akcja ;p
Przeraźliwie nudny i wogóle nie wciągający film. Nie oczekiwałem czegoś wybitnego. Szykowałem się na porządną sensację, aby się zrelaksować po ciężkim dniu. A tu taki zawód. Film jest nie interesujący delikatnie mówiąc i nkomu go nie polecam. Nawet tym, co się lubują w sensacjach.
Bardzo mi się podobał ten film nie tylko za względu na boskiego Wesleya ale ogolnie jego rola, akcja.Bardzo polecam :))
To tak delikatnie ujmując... Bo w sumie jednak kino jest typowe dla Wesleya. Aczkolwiek były lepsze czasy na bardziej inteligentne kino w jego wykonaniu np.: "Terminal Velocity". Niestety "Art of War" Nic nowego do amerykanskiego kina nie wnosi... a już na pewno nic pozytywnego!
Z gatunkami filmowymi jest trochę jak z modą, raz są popularne raz nie, mało tego zazwyczaj w danym okresie są do siebie podobne. Tak było np. z westernami, które praktycznie wyginęły w latach 80. i póki co próby ich odtworzenia pełzną na niczym. Kino fantasy praktycznie w latach 90. nie istniało, miejmy nadzieję, że...
więcejPoszedłem na ten film skuszony reklamami telewizyjnymi. Przyznaję się bez bicia. Okazało się jednak że film był bardzo przeciętny, nawet jak na kino akcji, po którym wiadomo z góry czego się można spodziewać. Mimo że to kino akcji - to z ekranu raczej zionie nudą. Nie potrafiłbym nikomu polecić tego filmu. Zawdzięczam...
więcejSprawnie zrealizowane kino akcji. Przyznam że dałem się wciągnąć oglądanej opowieści ( może dlatego że rzadko oglądam tego rodzaju filmy ), choć intryga nizbyt skomplikowana i w sumie łatwo ją rozszyfrować. Ale po co to unikanie kul w końcówce filmu ? Miała to być rzeczywistość czy nie ? Chyba że reżyserowi podobał się...
więcej