Trochę plenerów jest, myślę że te oddalone ujęcia kręcili z pustym samochodem na drzewku lub z kaskaderami (co widać przy dokładniejszym spojrzeniu). A sceny z aktorami zdecydowanie w studiu, można zobaczyć "zbyt dobre" oświetlenie, sztuczne krzaki zamiast gałęzi tytułowego drzewa no i samochód kiwa się tak jak w wesołym miasteczku. Technicznie więc film nie wybiega ponad przeciętność.
No co Ty. Wszystko jest na green screen'ie robione i masa CGI przy okazji. Poszli na łatwiznę.bo mogli rzeczywiście zrobić to tak jak to opisałeś.
Wydaje mi się, że CGI wtedy jeszcze nie było. Przecież to film z 71 roku. A green screen nazywał się wtedy blue box :-)
Normalnie. Film nagrywany był na drzewie na skale, tak jak widać. Kiedyś to się nie cackali, dzisiaj to wszystko komputerowo, masakra.