A mnie sie podobal, bo zobaczylem cos calkiem nowego, innego niz bylo dotychczas odnosnie zombie. Biegajace, nawet odrobine myslace zombie... to bylo ciekawe. Smieszne a wrecz rewolucyjne bylo zdaniem na koncu gdzie na pytanie, gdzie te zombiaki ida po zniszczeniu miasta, gosciu odpowiedzial, ze ida szukac wlasnego miejsca. Takie to ludzkie. Smieszyl mnie troche ten film, lacznie z czarnoskorym zombiakalnym przywodca. Troche glupawy film ale warty zobaczenia, przede wszystkim dla milosnikow zombiakow, do ktorych zaczynam sie zaliczac.