PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=764039}
7,6 134 423
oceny
7,6 10 1 134423
7,9 52
oceny krytyków
Zimna wojna
powrót do forum filmu Zimna wojna

Na „Zimną wojnę” czekałam jak zła. Hype z Cannes potęgował odliczanie dni do przedpremiery. Czekałam na dzieło kalibru „Idy”, które mnie zniszczy i zbuduje od nowa. Ale średnia historia ubrana w najpiękniejsze zdjęcia, jest dalej średnią historią. Bogowie nie śnili o romansie, jakiego Żal doświadcza z obiektywem kamery. I tylko tym dla mnie jest nowy film Pawlikowskiego - totalnym, kompletnym arcydziełem operatorskim. Pozbawionym żaru, namiętności, odbijającym się od sceny do sceny, a z każdym odbiciem emocje bledną. Tło społeczne i polityczne, które jest dużo ciekawsze, schodzi szybko na drugi plan, aż niknie zupełnie. Pozostają kochankowie, targani głównie własnymi kaprysami. Dużo w tym powierzchowności, papierowych emocji. Mało człowieka.

Jest mi strasznie przykro, bo uwielbiam Pawlikowskiego – jego wrażliwość, kunszt, warsztat, wizjonerstwo, ale mimo najszczerszych chęci nie byłam w stanie zbliżyć się do bohaterów. Trzebuchowska i Kulesza w „Idzie” były tak blisko, że nie byłam w stanie ich od siebie oddzielić. Z Zulą i Wiktorem nigdy się nie spotkam. Nie wiem czy to kwestia obsady (Kulesza mimo że krótko, swoje znowu zrobiła po mistrzowsku; nawet Szyc nadał swojej postaci odpowiedni rys) czy tego, że widziałam w kinie wielkie pożary i nie umiem zachwycać się małym płomieniem.

Ale myślę teraz o tym, jak niedoceniany jest u nas Kuba Czekaj, jak Gośce Szumowskiej dostało się za „Twarz” i o sukcesie „Cold war”, którego nie rozumiem.

ocenił(a) film na 6
srick.pl

Ja jestem w szoku ilu ten film ma zwolenników - ostatnio znów prowadziłam na temat dyskusję i jako argumentu użyto stwierdzenia, że to ja muszę się mylić, bo przecież nie gros krytyków. Dalej uważam, że to jest słaby film, będący daleko za innymi polskimi produkcjami ubiegłego roku, jak Nina, 53 wojny, Fuga, Wilkołak, Wieża.Jasny dzień, Twarz, Dzikie róże, Jak pies z kotem, nawet Via Carpatia, której jedynym minusem był mały budżet - ale nawet przy tak skromnych środkach udało się zrobić film z bardzo trafnym i aktualnym przesłaniem. Jak patrzę na listy top10 niektórych krytyków, to mam wrażenie, że do kina chodzą tylko na masowe produkcje albo mają fatalny gust - nie wiem co gorsze.

ocenił(a) film na 9
Luluonthebridge

Ten film jest po prostu bardzo subtelny. On nie pokazuje wprost, że "to wszystko przez wojnę i komunę".

Film pokazuje historię dwojga ludzi i zostawia ogromną ilość miejsca na własne interpretacje.

Ale kluczem do wszelkich interpretacji jest według mnie pierwsza scena - ruiny kościoła.
Kościół jest cały w kawałkach. Zostają resztki pięknych malowideł.


Ich związek też jest cały w kawałkach...film jest poszatkowany na kawałki. To jest bardzo ciekawie i spójnie zrealizowane.
I podobnie jak w ruinach kościoła w ich relacji jest coś pięknego i wartościowego - ale niestety całość to ruina.
A na tą ruinę oddaje mocz Borys Szyc.


I w sumie ten Szyc również relację Zuli i Wiktora odziera z resztek godności.


Dlaczego to się dzieje... dlaczego tak wygląda?


Tu też są odpowiedzi - ale bardzo subtelnie wplecione w film. Zula była molestowana przez ojca... Wiktor coś stracił na wojnie... co ? Tego nie wiemy... ale zachowuje się trochę tak jakby chciał to odzyskać dzięki Zuli.

Jakby chciał jej dać poczucie bezpieczeństwa, które sam wcześniej stracił. To nierealne... nie można dać komuś czegoś, czego nie ma się samemu...


Do tego dochodzi system totalitarny... zamknięte granice... więzienie dla Wiktora.


Zmieniony repertuar zespołu...konieczność donoszenia na siebie nawzajem... system upadla i Wiktora i Zulę.


Wszystko to sprawia, że ich relacja po prostu nie może być inna. Ten film to zresztą próba zmierzenia się reżysera z relacją własnych rodziców. Podobnie trudną. I wpływającą zapewne bardzo mocno również na jego życie.

Trauma wojenna to jest coś co żyje w 4 pokoleniach (!). Jest przekazywana przez rodziców swoim dzieciom i tak dalej. Dobrze oddaje to film... Zula i Wiktor nie mają szans na normalną relację... dziecko Zuli raczej też nie będzie miało łatwo bez matki. Zresztą nawet z matką, taką jak Zula też nie byłoby łatwo.

Bardzo smutna refleksja... ale mimo wszystko jest w tym coś pokrzepiającego - świadomość, że te wszystkie trudne relacje nie brały się znikąd. Że ludzie nie robią sobie krzywdy ot tak, dla zabawy.

Ja próbuję odnieść ten film do relacji moich rodziców... jako dziecko byłem nią bardzo zawiedziony w wielu obszarach... teraz powoli zaczynam ich rozumieć...


ocenił(a) film na 8
Luluonthebridge

Z ust mi te słowa wyjęłaś. Nie wiem czym byłby ten film bez zdjęć Żala. W uczucie Zuli i Wiktora nie uwierzyłam nawet przez chwile, uważam że niestety zostali źle do siebie dobrani, pomino wielkiej sympatii do obu stron. Wyszłam z kina trochę rozczarowana. Mam nadzieję, że Żal dostanie Oscara. Zdjęcia z „Zimnej Wojny” to jest mistrzostwo na najwyższym poziomie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones