Oglądałem ten film tylko ze względu na Jodie Foster. Jodie jak to Jodie zagrała fajną role, ale najbardziej podobal mi sie Joe Pesci. Jego teksty i zachowania - super.
Miejscami dobra muzyka, ale w większości słabiutkie rytmy. Zdjęcia bardzo przeciętne. Ogólnie caly film jest marnie zmątowany, ale scenariusz jest za to ciekawy. Jak na thriller to zabardzo przewidujący.
Zakończenie mogło by byc też lepiej zrobione.
Podsumowując - średni film, ale aktorstwo nieco lepsze
5/10
Ja też oglądałam tylko ze względu na Jodie Foster i jestem zawiedziona. Ona sama zagrała świetnie jak zawsze, ale cała reszta... Na początku wydawało się, że będzie to fajny thriller, ale od momentu kiedy Milo znalazł Anne i się w niej zakochał, a potem ona(!) w nim, to była już totalna porażka... On się z nią nigdy nie spotykał, ale tak, zakochał się w niej... no ale dobra, powiedzmy, że on był walniętym zabójcą i już. Ale ona? Porwana przez niego? To jakaś pomyłka... ze dwa dni się znają, facet gania za nią żeby ją zabić, w końcu ją więzi i każe jej ubierać się jak dziwka żeby on mógł sobie popatrzeć, a ona z uśmiechem nie ma nic przeciwko, a potem nawet idzie z nim do łóżka :/ śmiechy chichy itp. co to w ogóle miało być? poza tym Hopper też mnie bardzo zawiódł. Nie wiem czy miał grać takiego łzawego starego ciecia czy tak mu wyszło, ale jego postać była żałosna. Dziwnie było patrzeć jak taka młoda dziewczyna mizga się z dziadkiem po zaledwie dniu znajomości :/ Szkoda, że to tak skopali, bo początek filmu był naprawdę bardzo dobry!