Mamy tu do czynienia z solidnym, brytyjskim horrorem, który polecam wszystkim miłośnikom euro-trashu. Jest wiercenie głowy wiertarką, kilka trupów i wątek silnego współuzależnienia męża od psychicznie chorej żony. Nie wiem kto pisał ten opis fabuły, ale mąż Dorothy w żadnym razie kanibalem nie był... Polecam. 6/10