PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=632419}

Zniewolony. 12 Years a Slave

12 Years a Slave
7,5 151 125
ocen
7,5 10 1 151125
7,0 37
ocen krytyków
Zniewolony. 12 Years a Slave
powrót do forum filmu Zniewolony. 12 Years a Slave

Niech ktoś mi napisze, dlaczego ten film dostał Oskara???
Owszem film dobry, tak jak wiele innych. Owszem niezła gra aktorska. I??? Czy tylko poprawność polityczna się liczy?
O tym, że Oskary schodzą na psy świadczy to:
""Los Angeles Times" donosi, że członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej czuli się zobowiązani do zagłosowania na film, którego nie widzieli, ponieważ miał on dużą wagę społeczną"
cyt. z:
http://film.onet.pl/zniewolony-12-years-a-slave-otrzymal-oscara-choc-czesc-z-czl onkow-amerykanskiej/get96

ocenił(a) film na 9
zieloneczek

Jeśli to prawda, to powinni tych Akademików wywalić na pysk... Ale nie znaczy to, że "Oscary schodzą na psy", bo podobne historie (w mnejszym lub większym stopniu potwierdzane) słyszało się co jakiś czas od dawna, wręcz od pierwszych lat istnienia Akademii. Być może więc od początku były to wspomniane psy... Przy okazji przypomnę, że Oscary to jednak nie jedyne nagrody jakie ten film otrzymał, jest również bardzo wysoko oceniany zarówno przez krytyków, jak i przez widzów za oceanem (spójrz np. na rottentomatoes). A i tu ocena jest przeciez całkiem wysoka. Tak więc...

Sqrchybyk

ten film to gniot..

ocenił(a) film na 9
JANmsciciel

Sam byś chuju chętnie batem pogonił co?

Sqrchybyk

bo w zeszłym roku wygrała operacja..kolejny gniot

ocenił(a) film na 9
JANmsciciel

Nawet mogę się z tym zgodzić, choć "gniot" to jednak za mocne słowo. Ale "Argo" też dostało od cholery innych nagród (również w Europie - BAFTy, Cezar), no i oceny krytyków (vide rottentomatoes) i widzów (vide imdb, ale tu również) miało wysokie. Bywa...

Bawimy się w podbijanie tematu, jak widzę. Dłubanie w nosie cię przerosło? Nie dziwię się...

Sqrchybyk

lesz me ben nygusie

ocenił(a) film na 8
JANmsciciel

leege mooy ben - po twojemu jak w jidysz brzmi :>

ocenił(a) film na 7
zieloneczek

Też myślę, że to poprawność polityczna zdecydowała o przyznaniu Oscara "Zniewolonemu". Nie oszukujmy się - dla Amerykanów temat niewolnictwa jest jak wyrzut sumienia... Czasami mam wrażenie, że te nagrody mają "odkupić winy"... Według mnie, sama nominacja już by wystarczyła. Film dobry, ale nie rewelacyjny. Doceniam gigantyczną pracę aktorską, ale nadal nie było to jakieś specjalnie odkrywcze. Lupita grała poprawnie, ale czy była to rola oscarowa? Nie dla mnie. Ale! Gdyby przyznawano Oscara za najlepszy epizod, to dałabym go Pitt'owi! Zjawił się w dwóch czy trzech scenach, a stworzył fantastyczną i wiarygodną postać (zauważyliście jaki ma tam akcent?), która notabene była kluczowa.

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

"dla Amerykanów temat niewolnictwa jest jak wyrzut sumienia" - OK, ale jak w takim razie wyjaśnić BAFTy? No i dlaczego akurat teraz wygrał, a nie np. rok temu, przy okazji "Lincolna" i "Django"?

ocenił(a) film na 5
Sqrchybyk

moze cos sie dzieje w polityce, cos o czym my - zwyczajni ludzie - nie mamy pojecia?

ocenił(a) film na 9
mr_bombastic

To już jakimś spiskiem pachnie ;)

ocenił(a) film na 7
Sqrchybyk

Co do brytyjskich nagród, można powiedzieć to samo - Anglicy również mają niechlubną przeszłość jeśli chodzi o niewolnictwo. Natomiast jeśli chodzi o "Lincolna" i "Django" to fakt - nie dostały statuetki za najlepszy film, ale nie powiedziałabym, żeby zostały jakoś pominięte, bo każdy dostał po dwa Oscary. Poza tym nie widziałam tych tytułów, więc nie mogę powiedzieć czy w moich oczach one nie zasługiwałyby bardziej na miano najlepszego filmu, niż "Operacja Argo".
Istnieje też taka kwestia, że mimo poruszanego trudnego tematu, trzeba umieć obiektywnie ocenić film jako całość. Bardziej obrazowy przykład: jeśli ktoś słabo ocenia film o niewolnictwie to nie znaczy, że jest zwolennikiem tego procederu... albo - jeśli komuś nie spodoba się film biograficzny o Janie Pawle II, nie znaczy, że ta osoba nie była dla niego autorytetem itd.
Swoją drogą nie można nie zauważyć, iż stosunkowo często nominacje dostają filmy o holokauście, niewolnictwie czy wojnie. Oczywiście nie mówię, że zawsze jest to błąd - ale nie powinno to być zasadą.

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

Ech, jak pisałem na tym forum już kilka razy: podobnie możnaby wytłumaczyć zwycięstwo każdego z nominowanych filmów. Ale OK, nie mam ochoty dalej ciągnąć tego tematu...

Druga sprawa: o ile zgadzam się, że trzeba umieć ocenić film jako całość (mam nadzieję, że mojej oceny nie uważasz za daną tylko za tematykę), o tyle nie ma czegoś takiego jak "obiektywna ocena filmu". Ogólnie nie ma czegoś takiego jak "obiektywna ocena sztuki". Nigdy też czegoś takiego nie było i, daj Bóg, nie będzie. I dobrze ;)

Co do "swoją drogą": oczywiście tematyka może zrobić reklamę filmowi, do tego zwyczajnie są przecież różne mody (obecnie - na niewolnictwo), ale przesadzasz. Te naprawdę docenione filmy np. o Holokauście to niewielka część ogółu takich filmów. Przykładowo praktycznie co roku co najmniej jeden (a często więcej) z kandydatów do Oscara nieanglojęzycznego o tej właśnie tematyce traktuje, a ile dostaje nominacje? Nam, na ten przykład, dopiero przy "W ciemności" się udało, a nasi wcześniejsi "Holokaustowi" kandydaci - "Kornblumenblau" i "Korczak" - przepadli.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Mademoiselle

Mam pytanie co ten film ma wspólnego z poprawnością polityczną? Oczekuję też od was definicji poprawności poltycznej.

ocenił(a) film na 7
wiesiek202kino

W tym temacie nikt nie stara się powiedzieć, że sam film ma coś wspólnego z poprawnością polityczną, ale jedynie przyznawanie mu nagród. Oczywiście, że nie trzeba się z tym zgadzać - ja wyraziłam tylko swoją opinię odpowiadając na pytanie założyciela tematu. Jednak ów przypadek z członkami Akademii, którzy filmu nie widzieli - ale zagłosowali na niego, ze względu na tematykę, świadczy wybitnie o tej skrajnej poprawności politycznej Akademii... Bo jak można zagłosować na coś, czego się nie widziało? Argumentując swój wybór, iż film ma "dużą wagę społeczną"... Ja tego nie neguję - bo ma on dużą wagę społeczną (jak większość filmów o różnego rodzaju niesprawiedliwości świata). Uważam też ten film za dobry, ale nie za najlepszy spośród nominowanych - każdy ma prawo do swojej oceny.
Poprawność polityczna zaś, niczym złym nie jest, ale nie może być skrajna. Czyli niech pozostanie jedynie (i aż!) zasadą szacunku i szeroko rozumianej tolerancji dla innych grup społecznych, zarówno w słowie mówionym jak i pisanym. Niech nie będzie przyczyną takich zjawisk jak tutaj (mam na myśli tych kilku członków Akademii) - czyli braku umiejętności oddzielenia tematyki filmu od jego całej wartości artystycznej.

ocenił(a) film na 9
Mademoiselle

Nie uogólniaj tych kilku debili na całą Akademię.

ocenił(a) film na 6
zieloneczek

Po obejrzeniu tego filmu i napisach końcowych miałem odczucie że to film o amerykańskim Nelsonie Mandeli - jak to był ciemiężony i potem po odzyskaniu wolności walczył o prawa czarnych do czego dołożył swoją cegiełkę.
Poza tym lepszych filmów o podobnej tematyce jest wiele, a ten dostał Oskary - po prostu jest wykonany na potrzeby amerykańskiego społeczeństwa gdzie pogłębia się przepaść pomiędzy białymi i resztą.

ocenił(a) film na 9
kobra001

"jest wykonany na potrzeby amerykańskiego społeczeństwa" - ponawiam zatem zadane wyżej pytania (nie doczekałem się na razie odpowiedzi): jak w takim razie wyjaśnić BAFTy i dlaczego film o takiej tematyce wygrał akurat teraz, a nie np. rok temu, przy okazji "Lincolna" i "Django"?

ocenił(a) film na 6
Sqrchybyk

Dlaczego BAFTy? Moim zdaniem dlatego samego co Oscary, czyli głównym kryterium była tematyka. Dlaczego teraz? Lincoln nie dotykał wprost niewolnictwa, tj. nie pokazywał go z punktu widzenia niewolnika, podobnie moim zdaniem Django a być może nagle poczuli członkowie akademii, że jednak nie wypada nie zagłosować na taki film. We wcześniejszym poście napisałeś o spisku. O spisku może nie mówmy ale w każdym razie jeżeli część członków akademii filmu nie widziała a "czuli się zobowiązani do zagłosowania na film, którego nie widzieli, ponieważ miał on dużą wagę społeczną" to raczej przyczyna zwycięstwa tego filmu jest jasna. Mam nadzieję, że chociaż przyznający BAFTy mieli tą odwagę i film obejrzeli;)

ocenił(a) film na 9
zieloneczek

Takim tekstem, że "nagle coś poczuli", to możnaby dosłownie każdą decyzję wytłumaczyć ;) Zaś przyczyna byłaby jasna, gdyby takich debili, co nie oglądali, a głosowali, było dużo. A nie wiemy ilu ich było - pewne jest (o ile ta wiadomość nie jest jeno plotką), że było ich dwóch. Nawet jeśli było ich 20, to to i tak raptem 0,3% - 0,4% uprawnionych do głosowania członków Akademii . Tak więc nic nie jest jasne ;) Na razie...

ocenił(a) film na 6
Sqrchybyk

Ok, natomiast tok rozumowania przy podejmowaniu decyzji raczej jest jasny. W każdym razie każdy pozostanie przy swojej ocenie, dla mnie film dobry ale nie na Oscara. Dla mnie na wyróżnienie zasługuje Brad Pitt

ocenił(a) film na 9
zieloneczek

Każdy ma swój tok rozumowania... Ok. 6 tysięcy członków Akademii to ok. 6 tysięcy toków rozumowania. Nie wątpię, że obok tych, co głosują za samą tematykę jest też w Akademii iluś (ukrytych) rasistów, którzy, ze wględu na tematykę, na podobne filmy nie głosują. Kto wie, może takich jest nawet więcej? Nie można jednak uogólniać... No i, jak pisałem wyżej, zwycięstwo każdego filmu możnaby w podobny sposób wytłumaczyć, taki choćby "Wilk z Wall Street" też ma dość "modną" obecnie tematykę.

ocenił(a) film na 6
Sqrchybyk

Jest różnica między modną tematyką a poprawnością polityczną :)

ocenił(a) film na 9
zieloneczek

Może, ale za uleganie modom (prawdziwe lub nie) Akademia tez bywała wielokrotnie krytykowana. Zresztą co za różnica czy dana tematyka jest "tylko" modna, czy "aż" politycznie poprawna? Tak czy siak (d)ocenianie filmu wyłącznie przez pryzmat tematyki to głupota. Zatem gdyby wygrał np. "Wilk", też by można krytykować ile wlezie...

ocenił(a) film na 5
zieloneczek

Tylko i wyłącznie ze względu na tematykę. Największą zagadką jest dla mnie nagroda dla pewnej czarnoskórej aktoreczki z wiecznie smutną miną.

DramaticBrony

ktora zagrała jakby pozbierac 15 minut

ocenił(a) film na 9
JANmsciciel

Zdarzały się krótsze nagrodzone role. Z pamięci mogę wymienić trzy: Anthony Quinn w "Pasji życia", Beatrice Straight w "Sieci" i Judi Dench w "Zakochanym Szekspirze".

Sqrchybyk

skoncz bronic gniota..

ocenił(a) film na 9
JANmsciciel

Jakby tak spojrzeć to bronię tu nie filmu, ale raczej Akademii... No ale żeby to dostrzec potrzeba co najmniej dwucyfrowego IQ.

Sqrchybyk

bronisz filmu przez pryzmat tego ze akademia postapiła słusznie dajac mu oscara..piszesz,ze nie bylo to wielkim błedem,bo nie masz pojecia jak działaja oscary..twoje iq jest jak u przedszkolaka..wielce naiwne..prawda jest taka,ze kazdy z nominowanych filmow musi zarobic siano..jedne z nich bronia sie same inne trzeba wspomoc..gdyby ten film o czarnuchach nic nie zdobył nikt by go nawet nie obejrzał..zadna stacja telewizyjna ani kino by gniota nie kupiła (nawet scenografia była do dupy..2 gospodarstwa,a gra ten sam dom i plener) i tak to sie kreci ty tepy osle..

Sqrchybyk

bronisz filmu przez pryzmat tego ze akademia postapiła słusznie dajac mu oscara..piszesz,ze nie bylo to wielkim błedem,bo nie masz pojecia jak działaja oscary..twoje iq jest jak u przedszkolaka..wielce naiwne..prawda jest taka,ze kazdy z nominowanych filmow musi zarobic siano..jedne z nich bronia sie same inne trzeba wspomoc..gdyby ten film o czarnuchach nic nie zdobył nikt by go nawet nie obejrzał..zadna stacja telewizyjna ani kino by gniota nie kupiła (nawet scenografia była do dupy..2 gospodarstwa,a gra ten sam dom i plener) i tak to sie kreci ty tepy osle..poza tym dałes mu 9..powiedz mi wiec co w tym filmie bylo takie REWELACYJNE?no co..?chyba byłes nacpany jak to ogladałes..a moze jestes gejem wrazliwcem i scenny terroru(lol)cie tak ujeły,a moze sie utozsamiasz z tym 'czarnuchem'..?odstaw dragi chlopaku bo krytyk z ciebie taki jak koziej dupy rajzentasze...

ocenił(a) film na 9
JANmsciciel

Jeśli wydaje ci się, że podejmę polemikę na takim poziomie, to twoje IQ musi być poziomie winniczka (może nawet winniczka przedszkolaka?). Wiesz, wypada mieć do siebie jakiś szacunek i po prostu do pewnego poziomu się nie zniżać. Kiedyś zrozumiesz. Albo i nie...

Skomentuję tylko jedno - wg danych boxofficemojo z 2 marca (dzień rozdania Oscarów) "Zniewolony" zarobił do tego dnia 159 mln $ (z hakiem), przy budżecie ok. 20 mln $, zatem bez pomocy Oscarów zarobił ośmiokrotność swego budżetu. Gdyby nic nie zdobył nikt by go nie obejrzał, powiadasz...

Bez odbioru.

PS A o tym co w tym filmie było dobre pisałem na tym forum już kilka razy. Jeśli cię to interesuje to poszukaj. Ale może lepiej porób coś dla siebie odpowiedniejszego, np. podłub w nosie tudzież w innym otworze...

Sqrchybyk

hahaha tym co napisałes tylko sie pograzasz..zarobił,bo był nominowany,a jak powszechnie wiadomo ludzie chetniej chodza do kina na filmy o ktorych sie mowi,ale ty jestes za głupi zeby to skumac..tak wiec CZYTAJ TUMANIE!! ..moze sie czegos dowiesz..

Zdobycie statuetki Oscara oznacza dodatkowe wpływy z tytułu sprzedaży biletów rzędu 14 milionów dolarów. Ale, paradoksalnie. wystarczy sama nominacja, żeby zwiększyć przychody średnio o aż 20 mln dol. - wyliczyła firma analityczna IBIS World cytowana przez "Forbes'a". Najwięcej zyskują produkcje niskobudżetowe: "Ona" ("Her") w pięć tygodni od nominacji zarobiła więcej o 188 proc.

Historia wyników nominowanych filmów do Oscarów i tych, które otrzymały tę statuetkę w latach 2008-2012, pokazuje, że "oscarowy rozgłos" to dochodowy biznes.
Bezcenna nominacja
Ogłoszenie nominacji oznacza dla filmu wzrost sprzedaży biletów średnio aż o 32 proc., podczas gdy zdobycie statuetki Amerykańskiej Akademii Filmowej wiąże się ze wzrostem sprzedaży już tylko o 18 proc.

Sama statuetka zdobyta w kategorii najlepszy film zwiększa popyt na bilety średnio o 55,7 proc., ale już tylko o 7,5 proc. zwiększa sprzedaż płyt DVD i na platformach oferujących wideo na życzenie (VOD).

Z wyliczeń firmy IBIS World wynika także, że nominacja to wpływy wyższe średnio o 20 mln dol., zaś wygrana podczas oscarowej gali - 13,8 mln dol.
Najwięcej zyskują najmniejsi
Co ciekawe, oscarowe nominacje okazują się szczególnie zyskowne dla małych produkcji. W pięć tygodni od nominacji, "Ona" zarobiła o 188 proc. więcej, "Nebraska" 88 proc. a "Tajemnice Filomeny" 44 proc.

W przypadku "Grawitacji" czy "Kapitana Philipsa" nominacje nie był już tak owocne. Filmy zarobiły odpowiednio 5 proc. i 2 proc. więcej.(stało sie tak dlatego,ze to po prostu niezłe filmy i ludzie i tak by na nie poszli)


co sie tyczy dłubania w dupie,to raczej twoje klimaty i nie imputuj mi tutaj swoich złotych mysli,odstaw dragi i nie kompromituj sie wiecej..

ocenił(a) film na 9
JANmsciciel

To naturalnie prawda, że same nominacje mają znaczenie marketingowe, czasem wręcz kolosalne. Wiem o tym aż za dobrze, bo Oscarami (i innymi nagrodami) interesuję się gdzieś od początku wieku. ALE: sam w tekście wyżej napisałeś że dali mu Oscary (nie nominacje), bo inaczej by nie zarobił. Zatem sam sobie zaprzeczyłeś... Nie wątpię, że masz zdecydowanie zbyt zakuty łeb, by samemu to dostrzec.

Miło mi jednak, że (najwyraźniej) pod moim wpływem wpadłeś na to, by nie ograniczać się jedynie do swoich z d**y (lub z głowy - w twym przypadku żadna różnica) wziętych wynurzeń i sięgnąć po fakty. Życzę kolejnych takich sukcesów. Może następnym razem spotkasz dobrodzieja, który pomoże ci zejść z drzewa?

Bez odbioru. Tym razem naprawdę.

Sqrchybyk

haha..ty bez kitu jestes głupi..zarowno nominacje jak i oscary maja wpływ na sprzedaz..zrobiłes z siebie debila,ktorym z reszta jestes:)..(taki paradoks) i teraz probujesz na siłe z tego wybrac łapiac za słowka..o oskarach wiesz tyle ile wyczytałes z wikipedi,za to aspiracje masz wielkie..

na koniec udziele ci jeszcze 2 cennych rad..
1.pamietaj,ze dupa słuzy do srania
2.nigdy nie jedz żółtego sniegu

ps.gdybys faktycznie interesował sie oskarami i wiedział jak to działa,nie wypisywałbys tych bzdur

ps.2)żuj jajo świnio

Sqrchybyk

hahaha tym co napisałes tylko sie pograzasz..zarobił,bo był nominowany,a jak powszechnie wiadomo ludzie chetniej chodza do kina na filmy o ktorych sie mowi,ale ty jestes za głupi zeby to skumac..tak wiec CZYTAJ TUMANIE!! ..moze sie czegos dowiesz..

Zdobycie statuetki Oscara oznacza dodatkowe wpływy z tytułu sprzedaży biletów rzędu 14 milionów dolarów. Ale, paradoksalnie. wystarczy sama nominacja, żeby zwiększyć przychody średnio o aż 20 mln dol. - wyliczyła firma analityczna IBIS World cytowana przez "Forbes'a". Najwięcej zyskują produkcje niskobudżetowe: "Ona" ("Her") w pięć tygodni od nominacji zarobiła więcej o 188 proc.

Historia wyników nominowanych filmów do Oscarów i tych, które otrzymały tę statuetkę w latach 2008-2012, pokazuje, że "oscarowy rozgłos" to dochodowy biznes.
Bezcenna nominacja
Ogłoszenie nominacji oznacza dla filmu wzrost sprzedaży biletów średnio aż o 32 proc., podczas gdy zdobycie statuetki Amerykańskiej Akademii Filmowej wiąże się ze wzrostem sprzedaży już tylko o 18 proc.

Sama statuetka zdobyta w kategorii najlepszy film zwiększa popyt na bilety średnio o 55,7 proc., ale już tylko o 7,5 proc. zwiększa sprzedaż płyt DVD i na platformach oferujących wideo na życzenie (VOD).

Z wyliczeń firmy IBIS World wynika także, że nominacja to wpływy wyższe średnio o 20 mln dol., zaś wygrana podczas oscarowej gali - 13,8 mln dol.
Najwięcej zyskują najmniejsi
Co ciekawe, oscarowe nominacje okazują się szczególnie zyskowne dla małych produkcji. W pięć tygodni od nominacji, "Ona" zarobiła o 188 proc. więcej, "Nebraska" 88 proc. a "Tajemnice Filomeny" 44 proc.

W przypadku "Grawitacji" czy "Kapitana Philipsa" nominacje nie był już tak owocne. Filmy zarobiły odpowiednio 5 proc. i 2 proc. więcej.(stało sie tak dlatego,ze to po prostu niezłe filmy i ludzie i tak by na nie poszli)


co sie tyczy dłubania w dupie,to raczej twoje klimaty i nie imputuj mi tutaj swoich złotych mysli,odstaw dragi i nie kompromituj sie wiecej..A ZEBY CIE DOBIC

MASZ TU JESZCZE LINKA www[.]nto[.]pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140301/GWIAZDY_PLOTKI/140309992

ocenił(a) film na 9
JANmsciciel

Co do zawartości tego linku... Aż ciężko mi to skomentować, serio. To jakby ktoś powiedział mi (w formie błyskotliwego filmiku), że po każdym poniedziałku jest wtorek. Nie pamiętam już ile rozmaitych artykułów czytałem o działaniu "Oscar buzz" na zarobki filmów... Zrewanżuję się równie, jak sądzę, sensacyjną dla ciebie wiadomością: Teoria geocentryczna okazała się nieprawdą, Ziemia nie jest centrum wszechświata. Zaskoczony? Tak sądziłem...

ocenił(a) film na 5
Sqrchybyk

Trudno mi się wypowiedzieć o wymienionych przez Ciebie, bo poza Zakochanym Szekspirem żadnego nie widziałem; ale rola Nyon'go nie była warta nagrody.

ocenił(a) film na 9
DramaticBrony

Też tak uważam. Tym niemniej rola bardzo dobra i jej nagrodzenie jakąś kosmiczną pomyłką nie jest.

ocenił(a) film na 10
DramaticBrony

Zagrała rewelacyjnie !!!!

ocenił(a) film na 5
wiesiek202kino

Przeciętnie.

ocenił(a) film na 10
zieloneczek

Ale wy ludzie pierdzielicie głupoty.... Film przepiękny, pokazuje ważną prawdę-jedynym wrogiem człowieka jest tylko drugi człowiek. Bo nawet jeśli Bóg jest, to piekiełko urządzamy sobie sami.
Poza tym film bardzo dobrze zrobiony i zagrany.
Moge sie zgodzić, Akademia lubi takie wzruszające i dotykające klimaty i od początku było wiadome, że albo Zniewolony, albo Witaj w Klubie mają szanse na Oscara. Ale nagroda w zupełności zasłużona.

Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim, że po zakończonym seansie, napisy lecą a nikt nie wstaje. Większość ludzi miała łzy w oczach i dosłownie każdego wgniotło w fotel... Aż śmiać mi się chce z tego filmwebowego hejtowego piekiełka.

Nie każdy film ma wyrywać z fotela, czasem lepiej, żeby nas troche w niego wgniótł

ocenił(a) film na 6
poziomka4

No tak, tylko że taką prawdę pokazuje wiele filmów więc tu żadne jakieś novum. Ja akurat widziałem wiele filmów po zakończeniu których ludzie nie wstawali od razu. Każdy ma swoje zdanie a moje jest takie, że film na Oscara nie zasłużył.

ocenił(a) film na 10
zieloneczek

Normalka, każdy ma inny gust, a tak z ciekawości, to jaki był Twój faworyt?

ocenił(a) film na 6
poziomka4

Jeśli chodzi o film to dla mnie Nebraska, później Kapitan i Ona. Najmniej American Hustle i Grawitacja (Filomeny jeszcze nie widziałem)

ocenił(a) film na 9
poziomka4

"Witaj w klubie" ani przez chwilę nie było faworytem w kategorii najlepszego filmu.

ocenił(a) film na 10
Sqrchybyk

Według mnie żaden inny w oczach Akademi nie miał szans. "Wilk..." no kurcze dobry film, ale jakby dali Oscara 1/3 pornola to bym sie zdziwila... "Grawitacja" 7 statuetek za efekty mówi samo za siebie (same efekty). American Hustle? mnie jakos szczególnie nie powalił, mówiąc szczerze. Podobał mi się jeszcze film "Ona", nietypowy to trzeba przyznać, ale wybitny na Oscara nie był. "Nebraska" i "kapitan" w sumie to samo jak "Ona" . "Filomeny" nie obejrzałam niestety, ale o niej ani razu nie słyszałam, że ma jaką kolwiek szanse, czy wgl że jest jakaś wybitna.

ocenił(a) film na 9
poziomka4

Nie chodzi mi o to czy "miał szansę" czy nie, ale czy był faworytem ;) Wbrew pozorom to istotna różnica ;) A "Witaj w klubie" ani przez chwilę tego tytułu nie dzierżyło w głównej kategorii, za to w kategoriach męskiego aktorstwa szybko wyrosło na faworyta. Faworytów oscarowych wyłania się w ostatnich latach na podstawie innych, "mniejszych" nagród - poczynając od nagród rozmaitych kół krytyków, przez Złote Globy, po nagrody gildii. "Witaj w klubie" cienko przędło w tych nagrodach w kategorii głównej, zatem o byciu faworytem mowy nie było... Co do "Grawitacji" 7 statuetek nie było "za efekty", tylko: za reżyserię (jedna z najważniejszych kategorii!), za muzykę i 5 technicznych, w tym za efekty. Swoją drogą, to dopiero drugi film w historii, który wygrał wszystkie 5 Oscarów technicznych, poprzednim był... "Titanic", który, jak może pamiętasz, za film roku też wygrał ;) A fakt, że dostał za reżyserię dobitnie pokazuje, że w wyścigu o statuetkę za film roku też się liczył. Drugi fakt na to wskazujący to nagroda od PGA (gildii producentów) - ex aequo ze "Zniewolonym".

ocenił(a) film na 10
Sqrchybyk

W takim razie zle to ujęłam :)
A co do grawitacji, to nie widze fenomenu tego filmu... Ani troszkę.

ocenił(a) film na 10
poziomka4

Zgadzam się. Film jest przepiękny i niezwykle wartościowy przy tym. W pełni zasłużył na oskara. Zwracam przy okazji uwagę na znakomitą grę aktorską (popisali się nawet aktorzy występujący w rolach drugoplanowych oraz w epizodach).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones