PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=760272}

mother!

Mother!
6,2 72 163
oceny
6,2 10 1 72163
5,6 39
ocen krytyków
mother
powrót do forum filmu mother!

1. On - Bóg
2. Ona - Matka Natura
3. Lekarz - Adam : rana którą zasłaniał On ręką była raną po wycięciu żebra, z którego powstała Ewa (pojawia się w następnej scenie). Pytania :Wiedziałeś, że ma żonę? świadczą o tym, że jej wcześniej po prostu nie było.
3. Synowie : Kain i Abel. Kain zabija brata kamieniem (klamką) z zazdrości.
4. Gabinet/dom? : Rajski ogród. "Chcę tu stworzyć raj"
5. Kamień z gabinetu: zakazany owoc. Jedyna rzecz, której nie pozwala dotknąć Adamowi i Ewie. Adam i Ewa po skosztowaniu owocu (zniszczenie kamienia) zostają wypędzeni z raju (On wściekły wyrzuca ich z gabinetu, potem go zamyka).
6. Plama krwi po zabiciu brata - grzech pierworodny? może pierwsze morderstwo, które powoli doprowadza do nieustannej destrukcji planety i tego co stworzyła Matka Natura?
7. Zniszczenie zlewu - wielki potop? Ludzie mimo upomnień nadal nie przestrzegają zakazów i doprowadzają do wygonienia wszystkich z domu.
8. W ubikacji - wąż?
9. Plagi egipskie : żaba w piwnicy, mucha przy oknie, ciemność (pęknięcie żarówki w piwnicy), coś jeszcze?
10. Wielkie dzieło Boga- Nowy Testament
11. Pierwsi dziennikarze - apostołowie?
12. Kolacja - Ostatnia wieczerza?
13. Redaktorka - Judasz? Pocałowała go w policzek przy wejściu, potem zabijała zamaskowanych mężczyzn.
14. Syn - Jezus, wydany na śmierć, potem zjedzony (Ciało Boże).
15. Poeta mówi "mój dom jest waszym domem", "Dzielcie się"

Generalnie film nie tylko opisuje dzieje biblijne ale też pokazuje jak ludzkość doprowadza do samozagłady, nie zwracając przy tym uwagi na Matkę Naturę. On jest za to zapatrzony w ludzkość, zdaje się nie zwracać uwagi na ich błędy przez co przyczynia się do destrukcji planety. Piwnica symbolizuje jądro ziemi, które w pewnym momencie stanie się epicentrum zagłady. Ludzie robią sobie selfie przy plamie krwi w pokoju. Czy jest to odniesienie do podziwiania krajobrazów świadczących o powolnym rozpadzie planety, czy do dzisiejszego pokolenia, które z uwielbieniem filmuje i wstawia do internetu materiały z zabójstw/zamachów/wypadków (przypominam, że plama powstała po pierwszym morderstwie)?

To tylko moje spostrzeżenia i interpretacja. Macie może jeszcze jakieś pomysły?

ocenił(a) film na 8
Doris_48

Nic dodać,nic ująć, właśnie o to chodzi w tym filmie,a nie o prostą historię o bogu. To o życiu artysty!

ocenił(a) film na 10
jumi3

Ja uważam ze Matka to symbol przedstawiający każdego z nas i sposób w jaki patrzymy na Boga.

mishawk

I oczywiście wąż kusiciel czyli alkohol

mishawk

Masa symboliki, tylko po co? Film zostawił po sobie zniesmaczenie, aczkolwiek gra aktorów wyśmienita.

mishawk

Symbolika symboliką, co nie zmienia faktu, że film to gówno. Bleh, zmarnowany czas.

ocenił(a) film na 9
mishawk

Jest artysta, który w jakiś sposób odkrył w sobie element "boskości" dzięki umiejętności tworzenia. Towarzyszy mu jego "inspiracja", "bogini" którą symbolizuje kobieta. Ona dba o jego "dom", tworzy mu warunki do pracy, utrzymuje czystość, harmonię i tylko w połączeniu z nią może powstać dzieło, symbolicznie "dziecko". Razem stanowiliby idealne, czyste, "boskie" połączenie , jednak mężczyzna do tworzenia potrzebuje czegoś więcej. Posiada w sobie również cechy typowo ludzkie, pragnie atencji, uwielbienia tłumu i czuje się spełniony dopiero wtedy, gdy uda mu się to osiągnąć. Pozwala więc na to aby jego dzieło stało się pożywieniem dla ludzi a raczej motłochu, który uciekając od samych siebie i nie umiejąc wydobyć z siebie tej "boskości" zaczyna czcić artystę jako "boga", łechtając jego ego. Biorą dzieło twórcy w swoje łapska, wypaczają jego słowa, przypisują je samym sobie tworząc np.nowe ideologie, systemy religijne które są powodem wojen, konfliktów i wszelkiego zła tego świata.. Niszczą oni piękną, czystą, "boską" inspirację, wspólne dzieło, "dziecko" jej i artysty ( każdy chce je "pożrec", dostac coś dla siebie). Nienawidzą kobiety, "inspiracji", która chciałaby żeby wszystko co stworzą wraz z artystą pozostało intymne, czyste, ukryte, odizolowane od, innych ludzi i ich nikczemnej natury. Artysta przez swoje ludzkie, "brudne" pragnienie uwielbienia, stania się "bogiem" dla tłumu traci swoją czystą i piękną "inspirację", doprowadza do zniszczenia ich wspólnego dzieła, "dziecka" i przyczynia się do unicestwienia wszystkiego co razem stworzyli. Ostatecznie nic go to nie uczy, ponieważ po wszystkim nadal uważa się za "boga", bierze sobie na pamiątkę najpiękniejszą a zarazem ostatnią "część inspiracji", uśmiercając ją po czym historia zaczyna się na nowo, tym razem z nową kobietą "inspiracją". Artystą może być każdy autorytet,, który potrafi dosięgnąć własnej "boskości" poprzez akt tworzenia i jest w stanie wpływać na tłum. Gdy ludzka natura dochodzi do głosu zaczyna się wszelkie zło na świecie. Film genialny jak dla mnie.

mishawk

Jak myślisz co takiego "matka natura" brała na uspokojenie w łazience?

ocenił(a) film na 10
piotrja6

W łazience przyjmowała po swojemu światło, to taki symbol, Boga. Ona nie jest moim zdaniem Matką naturą.

Magdalena_Jarochowska

Ona jest w zależności od Interpretacji Życiem, Duchem Świętym,Dobrem,Naturą, Maryją....Lucyferem

exar_3

Myślałam nad tym, ale nic z tych rzeczy / osób mi nie pasuje... Jedynie Maria jako człowiek. Ale Duch Święty? Nie! W żadnym momencie mi to nie pasuje, bo DŚ i Bóg to jedno. Natura? Dobro? Tez nie? Ewidentne jest to człowiek, nasze ludzkie spojrzenie na Boga. Wyobraź sobie ze Ty jesteś tą dziewczyną? Każdy z nas zazdrosny jest o Boga, chce mieć Go dla siebie, chciałby być najważniejszy, jest Go ciekawy, ale jednocześnie wie lepiej, ma tajemnice, buduje swój świat (DOM - w filmie), nie rozumie Go, Bóg przedstawiany jest jako okrutnik, który oddał swoje dziecko, jako niewolnik miłości? A tak nie jest. My tego nie jesteśmy w stanie pojąć. Pięknie przedstawione jest to w tym filmie. Na koniec gdy dom płonie, czyli nasz zbudowany świat. Człowiek umiera, bo wybiera grzech, ale Bóg tak mocno kocha ze jeszcze przy ostatnim tchnieniu człowieka ratuje jego dusze... Natura człowieka dobra, zła, przewrotna, święta, piękna itd. Tym jest ONA. Moim zdaniem oczywiście :)

ocenił(a) film na 8
mishawk

Jezus zabity, a jego SZCZĄTKOWE nauki pożerane, kapłan - pierwszy pasożyt na Ewangelii. Płaczący - jak płaczki z totalitaryzmów, bo żadnego płaczu Jezusa nie słychać (przyniósł Dobrą Nowinę), choć kapłan do tego przekonuje. Matka Ziemia zabija z wściekłości ludzi z pobliska (pierwsze prześladowania chrześcijan), kapłan jednak przywala jej krzyżem, a ta pada i zostaje okrutnie pokopana ("chrystianizacja" m.in. ziem słowiańskich). Generalnie, trudno jest ująć niebyt, czy też pana niebytu, symbolicznie, np. jako postać w filmie, człowieka. To wybiega poza ludzki umysł, można zwariować, myśląc nad samą logiką zła i genezą. Dlatego ta scena, której interpretację przedstawiłem, jest bardzo trafna, jednak cały wydźwięk filmu nie. Pokazuje Boga jako przygłupawego, żądnego pustej sławy celebryty, który w tym amoku nie widzi amoku "fanów", aż ci zabijają "przez przypadek" Jezusa. Wszystko przez nieuwzględnienie skłóciciela głównego. Tak że w ogólnej wymowie, nie pochwaliłbym tego filmu. Z drugiej strony, jest to dobry, oryginalny kawałek kinematografii, bardzo ciekawe ujęcie Biblii i niektórych jej motywów. Dobre zdjęcia i intrygujący klimat.

ocenił(a) film na 10
mishawk

Co najważniejsze w tym filmie. Kim jest ONA i Dom? Ona jest każdym z nas - człowieczeństwem ogólnie i każdym z nas z osobna. Dom to nasze życie. BÓG w między czasie tworzy, powstaje Pismo Święte. Ona przez całe swoje życie kocha Boga, ale nie dopuszcza Go do siebie do końca, nie prosi o nic, On przy niej jest cały czas. Piwnica, to symbol JEJ grzechu. Ona się wspomaga piciem żółtego światła zanim zajdzie w ciąże. Po urodzeniu Jezusa - (światła), nie trzeba jej już nic. Na koniec widać jak człowiek (Ona) przestaje ufać Bogu. Nie rozumie GO. Ginie niszczy ją własny grzech, a Bóg i tak jest przy niej, prosi ją nie rób tego. Gdy Ona się spala. Bog mówi: Jestem który jestem, - nie próbuj mnie oceniać ani zrozumieć, bo nie zrozumiesz. Wtedy Bóg pyta JĄ o to co dla Niego najważniejsze. Gdy ona mu z własnej woli mówi „Tak”, On wyciąga jej dusze (kryształ) - ratuje ją. I dzieje się tak w kółko z nami wszystkimi, którzy patrzymy na Boga, tak jak patrzyła Ona. Krytycznie, bez zrozumienia, z tęsknotą, zachwytem, ale bez zaufania.

Ona nie jest tu matką naturą, ani Duchem Świętym, jest Tobą i Mną. Jest Marią i każdym człowiekiem...

ocenił(a) film na 7
mishawk

Ja powiedziałabym raczej, że Dom pełni w filmie symbol Wieży Babel. Tyle ludu w nim i tyle zamieszania oraz zniszczenia.

ocenił(a) film na 5
mishawk

a te żółte siśki to co?

polacca

To symbol światła, które wypełnia wnętrze człowieka. Do farby dodała żółty kolor, i do wody też

ocenił(a) film na 8
mishawk

Takie mam spostrzezenie do sceny koncowej, kiedy Bog wklada diament na swoje miejsce i wszystko zaczyna sie od nowa. Po kazdej erze konczacej sie wymieraniem nastepuje rozkwit nowego zycia. Bog konczy jedna ere i zaczyna nowa z nowa matka natura, tworzy nowe zycie, eksperymentuje. Taki nieustanny cykl zycia. Ile gatunkow juz wymarlo ile sie jeszcze pojawi? Bez watpienia czlowiek zakonczy ere kenozoiczna, jak w filmie jest to pokazane. To juz sie dzieje, gatunki znikaja w tempie tak szybkim jak podczas permskiego wymierania. Czlowiek juz powinien sie czuc wpisany na liste Gatunek wymarly. Oczywiscie koncepcja boga to bul*t, niemniej jednak taka mnie mysl naszla.

mishawk

mishawk, czemu kopiujesz nie swoje recenzje i wstawiasz na filmweb jako swoje? https://123wtf.me/2017/09/18/mother-explained-for-now/

ocenił(a) film na 6
mishawk

Mieszane odczucia mam co do tego filmu..Ale do rzeczy, w tej całej symbolice ''mother!'' totalnie nie trafia do mnie założenie, że matka-natura jest dla Boga partnerem. Film trzyma się mocno symboliki biblijnej, tylko problem w tym, że wyeksponowanie natury, jako jakiejś niezwykle istotnej wartości dla Boga jest wzięte znikąd. Nie ma w Biblii jakiegoś kultu natury czy chociażby podkreślania jej wielkiej roli. Stąd Boga/ poety rozerwanie między ludźmi, a naturą jest bezzasadne. Biblijnemu Bogu zawsze chodziło o ludzi, nie poświęcał uwagi naturze..w związku z czym całe główne założenie fabularne jest dziwaczne.

Dwa trochę mamy nierówno rozłożone akcenty. Ludzie ukazani są w bardzo negatywnym świetle, za to natura w postaci Jennifer Lawrence piękna, skrzywdzona i niewinna. Tymczasem bez zbędnego rozwodzenia się, prawidła natury są i piękne, i jednocześnie okrutne i surowe. Zwierzęta i bez udziału ludzi zjadają się nawzajem, a Ziemię nawiedzają różne kataklizmy. Tutaj mamy przedstawioną jedynie piękną stronę natury.

Ciekawie, chodź i kontrowersyjne jest przedstawiony tutaj Bóg- poeta. Mamy krytyczną ocenę biblijnego Boga, który bywa pyszny,
i pragnie jakiegoś uwielbienia ze strony ludzi.

mishawk

W toalecie to raczej nie wąż tylko serce,z resztą się w sumie zgadzam.

ocenił(a) film na 8
mishawk

Każdy ma prawo do własnej interpretacji dowolnego dzieła, nie mającego jednoznacznego zakończenia, ale tym razem chyba przesadziłeś. Już dawno nie spotkałem się z tak naciąganym wyjaśnieniem. Abstrahując od faktu, że w biblii Matka Natura nie istnieje, lekarz oraz jego żona zjawiają się w domu Pisarza "zwabieni" poprzednim dziełem gospodarza. Czyli co, zachowało się jakieś Boże dzieło sprzed stworzenia, początku świata? Według biblii pierwszym (jedynym) słowem pisanym, jakie ludzie otrzymali od Boga były kamienne tablice zawierające dziesięcioro przykazań, wiele lat po potopie.

Równie (mało) prawdopodobną interpretacją może być:
1. On - Jarosław Kaczyński
2. Ona - Polska
3. Lekarz - Antoni Macierewicz, jego żona to Ruch Patriotyczny
3. Synowie: Prezydenci Komorowski i Kaczyński, pierwszy - z zazdrości - pozoruje katastrofę Smoleńską, by pozbyć się drugiego
4. Gabinet/dom: Sejm
5. Kamień z gabinetu: Konstytucja
6. Plama krwi po zabiciu brata - Trybunał Konstytucyjny
7. Zniszczenie zlewu: uchodźcy syryjscy
8. W ubikacji: Reforma Wymiaru Sprawiedliwości
9. Żaba w piwnicy, mucha przy oknie, ciemność: PO, SLD, PSL, Nowoczesna
10. Wielkie dzieło Boga - ustawa 500+
... można by kontynuować ale już mi się nie chce.

mishawk

Mnie jeszcze scena, gdy rozsierdzony tłum zaczyna atakować Matkę, kopać i wyzywać od dziwek, skojarzyła się z kamieniowaniem Marii Magdaleny - do tego i jedną, i drugą uratował później Bóg.

ocenił(a) film na 8
mishawk

Jak dla mnie to metafora artysty,obdarzonego niemal boskim talentem. Sprzedaje całego siebie, prywatność,emocje,dla blichtru i sławy. Artystę i jego rodzinę wręcz pożerają ludzie, wchodzą z butami w prywatność. Staje się bożyszczem,ale za cenę życia rodzinnego,kiedy wszystko się rozpada,na zgliszczach buduje coś nowego,ale on i jego twórczość przetrwają wszystko,lata, pożary,powodzie,bo sztuka jest wieczna i sam artysta przez to też. Jednak do swojej sztuki wykorzystuje wszystkie emocje,czerpie ze wszystkich wokół,nie oszczędzając najbliższych. Tak ja widzę znaczenie tego filmu.

ocenił(a) film na 8
mishawk

Dodałbym Sodomę i Gomorę oraz Apokalipsę.A odkrytą piwnicę(nie samą cysternę) nazwałbym piekłem.Twórca filmu musiał jakoś połączyć fakt , że Matka Natura odkryła tajemniczą piwnicę , samospalenie , wybuch całego domu, odrodzenie.Może zabieg przypadkowy a może faktycznie zbiorniki i paliwo w nich nawiązuje do naturalnych zasobów Ziemi.Film leci po bandzie, dawno nie widziałem obrazu tak wykręconego i gdybym w połowie seansu nie zajrzał na Twój opis pewnie bym go wyłączył :-D. Ale cieszę się, że obejrzałem go do końca :)Pozdro

mishawk

A to ci :) 2 razy oglądałem ten film i w ogóle nie przeszło mi przez myśl, że to o to w tym chodzi :D
Ale po tym wyjaśnieniu już rozumiem wszystko. Dzięki :)

mishawk

Natura nie kocha ludzi, nie lubi ich nawet. Przecież tam, gdzie nie ma człowieka, natura ma się lepiej - żyje swoim życiem, przypomina raj.

kreatywna-demolka

A co do cysterny, to kiedy zniszczymy ziemię, zniszczymy również życie ludzkie. Natura nie jest studnią bez dna, nie można z niej tylko czerpać. Jeśli skończą się np. zasoby, jeśli zatrujemy powietrze/wodę/itp. czeka nas zagłada.

ocenił(a) film na 8
mishawk

Dzięki. W sumie 2 pierwsze punkty wystarczyły mi do odczytania tego co autor miał na myśli, lub jedną z wersji tego co miał na myśli, ale ta wersja pasuje prawie idealnie. Pomyśleć, że 20 lat temu bym to wyłapał bez pomocy. Teraz zmęczony, gruby, leniwy i ogłupiony "łatwym" kinem potrzebuję wsparcia. Z takim jednak podejściem "!mother" było ucztą dla zmysłów.

ocenił(a) film na 8
Guliwer_2

Nasza przeszłość, teraźniejszość i przyszłość

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones