Mi osobiście najbardziej się podobała pierwsza część serii, druga już mniej, a trzecia ("Cube 0") dopiero zobacze..
Przede wszytskim Cube podoba mi się za sam pomysł. Jestem pełen podziwu, że pierwsza część została nakręcona tylko w jednym sześcianie, który zmieniał kolory.. Bardzo fajnym pomysłem było NIE wyjaśnienie kto skonstruował Cuba i po co.. co również czyni film innym od wszytskich
W 2 części niepodobało mi się zakończenie, które stało się wręcz fantastyczne - jakiś super 4 wymiar i inne duperele.. na koniec filmu aktorka po (chyba) zniszczeniu Cuba wyszła z wody, by zaraz zginąc - dosłownie bomba.. fenomenalne zakończenie i zepsucie końcówki
Cube 0 - zobacze z ochotą, ale nie spodziewam się niczego rewelacyjnego, kolejny film z serii tych filmów, które mają za zadanie tylko zarobienie kasy na dobrej poprzedniej części.. a szkoda..
Cube 1 fenomenalny. Później już jest trochę gorzej, może dlatego, że po obejrzeniu jedynki nie ma już takiego zaskoczenia – „ludzie budzą się w sześcianie? k**** co to jest?”. Ale jak dla mnie to fajny motyw z tym 4 wymiarem. Cube 0 według mnie najgorszy, ale niektórzy uważają, że lepszy od dwójki, ale na pewno wart obejrzenia :)
Archan masz racje... coż mi osobiście 4 wymiar srednio sie podobał.. takie srednio, narobil troche bałaganu. Poza tym coś czuje, że 4 wymiar był "łatwym" rozwiązaniem dla ekipy, bo mozna było zrobić "kosmiczne pułapki", jakieś zgniatajace słupy lub latający mikser:D i wogóle ich nie tłumaczyć, a przyznajmy byłoby co do wyjaśniania po tak "ekstrawaganckiej" technologii
fakt jedynka była najlepsza, jak wszystkie tego typu rowiązania (kilka części )dwójka tez nie była zła...choć bez większego zaskoczenia...zobaczymy jak 3 część bo nie udało mi się jej jeszcze obejrzeć...
najpierw obejrzalem dwojke... i to byl blad - bo podobala mi sie tak srednio, ale potem jak ogladalem jedynke nie bylo juz zadnego zaskoczenia.. Ale jedynka zdecydowanie lepsza od kontynuacji.. Po dwojce nie mam ochoty na ogladanie trojki.
Po prostu wcięło mnie... Pomysł był naprawdę nierealny, a zastosowany zabieg anizotropowości przestrzeni był jedyny: jest to kostka (dosłownie) sześcienna, a dla bohaterów staje się ogromną przestrzenią. Podoba mi się tu ta dwuprzestrzeń (ona jest chyba charakterystyczna dla przestrzeni gotyckiej)
Pierwsza część...jak w wielu przypadkach, była najlepsza...trzymała klimat i te sprawy...druga...totalne dno...zupełnie niepotrzebnie ją kręcili...ale cóż=)... powielanie tych samych schematów nie miało najmniejszego sensu...pierwsza część skończyła sie niedomówieniem i tak powinno zostać=)
ale zrobili jeszcze "Cube zero" i tu przesadzili bo zepsuli całą serie jak nie musicie to nie oglądajcie
ale w czym przesadzli? zbyt duzo bajerów, historia stworzenia Cuba wyssana z palca? Pytam sie, bo moze obejrze..
"Cube zero"???? po co????? łeeeeee (zygi)
Dwójka mi sie nie podobała w ogóle... a nie!!! w sumie podobał mi sie motyw hiperkostki, bo to fajne jest. no ale postacie jakby ksero z jedynki. przewidywalny film jak nic.
Jedynka rewelacja!!!