Jak usunac znajomego ? Tylko nie piszcie mi, ze kliknac na jakis 'x' w zakladce zarzadzania znajomymi ! Czegos takiego nie ma !
"jest trollem czy stalkerem?"
MSZ jednak tylko trollem. Pozostawmy słowo "stalker" dla czynów karalnych może, co?
"czy wchodząc na ten temat "Znajomi" i wypowiadając się zupełnie poza jego kontekstem krytycznie o trollowaniu , sam nie stałeś się trollem?"
Jeśli "dryf wątkowy" to cecha trollingu, to mamy jasność, że uprawiasz go sam tutaj już mniej więcej od tego komcia:
"Mocna riposta. Długoś myślał, ale jakżeś wymyślił - mucha nie siada. :)"
który nie ma nic wspólnego z tematem.
Ale spokojnie - już to zresztą pisałem - moim zdaniem dyskutowanie "nie na temat" nie ma nic wspólnego z trollingiem.
OK, o mnie to wiem, pytałem o twoją tu obecność, co pomijasz milczeniem. Przecież jesteś teraz w tym - czy już kolejnym? - "dryfie", prawda?
Jak pomijam? Przecież napisałem:
" moim zdaniem dyskutowanie "nie na temat" nie ma nic wspólnego z trollingiem."
Więc nie, nie jestem trollem dyskutując tu z Tobą na temat inny niż wyjściowy.
OK, wróćmy wobec tego do mnie.
Z Wiki:
Trolling - " wysyłanie wrogich, obraźliwych lub kontrowersyjnych wiadomości na jedno z publicznych miejsc w Internecie w celu wzniecenia kłótni..."
Możesz zacytować moje wypowiedzi, które pasują do definicji? ;) Skoro tak mnie zakwalifikowałeś, raczej nie powinno być z tym problemu.
Chłopie, twoje pytanie jest próbą ustalenia faktów? "No odkochał się, tak to w życiu bywa" - to natomiast jest także próba ustalenia faktów? Trolling i tyle. Widać, że albo nie masz nic do roboty w życiu albo coś jest z tobą nie tak :)
Nie, nie rozumiemy się, dziwne, że nie wiesz o czym rozmawiamy... ;)
To o odkochaniu to był oczywiście prosty żart i tu sprawa jest oczywista. Ustalenie faktów dotyczy sensu kolejnych wpisów, który to sens jest wielka tajemnicą szanownego kolegi i skoro sam go nie rozumiem, kolega mi nie zdradzi...prawda?
Bingo! - jestem nienormalnym nierobem, nie sądziłem, że tak szybko mnie zdemaskujesz, panie śledczy.
Wiem, że to był żart, ale od tego się zaczęło. Potem to pociągnąłeś, zacząłeś czepiać się o literówkę jakby to było najważniejszą sprawą na filmwebie dla ciebie. Potem gdy napisałem żebyś się tego domyślił, zacząłeś jakieś dywagacje. Pogratulować.
Konia z rzędem kto wskaże moje wielkie czepiania się o literówkę... ;) Śmiało, zacytuj - nie ma nic, poza uwagą, że skopiowałeś niestarannie - tyle. To ma być niby ta "najważniejsza dla mnie sprawa na filmwebie"? ;) Pocieszny humor w przykrótkich porciętach, chłopczyku.
Skoro "miałem się domyślić", jak stwierdziłeś - więc zrobiłem to, co sam postulowałeś. Więc o co pretensje - że zrobiłem to, o co ci chodziło? ;)
Napisałem ci, jak interpretuję twój wpis, ty opowiedziałeś, że błędnie, po czym uciekłeś od wyjaśnienia - uciekasz nadal, prawda?
Gratulacje przyjęte, bo wykazuję się anielską cierpliwością wobec groteskowej dziecinady, w którą mnie z upodobaniem wciągasz.
Zweistein pamiętam Cię z kilku niegłupich konwersacji..myślę poczytam, a nuż wykluło się coś ciekawego, a nuż tym razem masz rację, a tu dywagacja o zawartości cukru w cukrze :D
Jasne, nie inaczej. Mądrego tu nie ma, bo przecież ustąpiłby głupiemu. Ale ciągle mam nadzieję, że w końcu udręczony kolega zdradzi tajemnicę fatimską ukrytą w swoich uwagach.
Kończę to bo widzę rzeczywiście że będziesz do usranej śmierci ciągnął tą dyskusję ażeby tylko wykazać jaki to mądry i zabawny jesteś, a ja głupi chłopczyk. Żałuję tylko, że dałem się wciągnąć taką bezsensowna i dziecinną gierkę, ale widać, że takie coś lubisz.
Do tanga trzeba dwojga, prawda? I wyszło jednak to, co przypuszczałem: twoj sekret był iluzją, a królik jest nagi.
Stary, daj spokój, bo widzę że niepotrzebnie brniesz dalej, a gość albo troluje albo wiadomo co. Najpierw głupi żart, potem przywalił się o błąd a na końcu odwraca kota ogonem. Pozdro.
"No odkochał się, tak to w życiu bywa" [...] Trolling i tyle.
Nie no, teraz to chyba jaja sobie robisz! Przecież to zwykły dowcip był... Jaki trolling?