"Tron Legacy" z pewnością doczeka się kontynuacji - zapowiada reżyser filmu,
Josephh Kosinski. Kosztująca ponad 200 milionów superprodukcja science-fiction trafi do kin pod koniec tego roku.
W wywiadzie dla MTV
Kosinski stwierdził, iż uniwersum Tronu jest potężne do tego stopnia, że "zmieści się" w nim jeszcze niejedna historia. Reżyser obiecuje, iż podszedł do oryginału z szacunkiem - zależało mu bowiem na stworzeniu "prawdziwego sequela"
"TRONa".
Akcja
"Tron Legacy" rozpoczyna się w 1989 roku. Kevin Flynn (
Jeff Bridges) wykorzystał swoje doświadczenia i zarobił olbrzymią masę pieniędzy, wypuszczając na rynek bestsellerowe gry komputerowe. Ma rodzinę i siedmioletniego syna Seana. Pewnego dnia znika. Akcja przenosi się do współczesności. 20-letni Sean Flynn otrzymuje informację, która sprawia, że zaczyna szukać swojego ojca. Sean znajdzie się wewnątrz komputera, gdzie CLU – alter ego Kevina – miał stworzyć lepsze komputerowe środowisko. Niestety program napisany przez Kevina zepsuł się i tworzy własną, mało przyjemną wersję Doskonałego Świata. CLU wszelkimi możliwymi sposobami poluje na programy ISO. Te uważają Seana za mesjasza, który je wybawi z rąk CLU.