Nikt nie prosił, każdy potrzebował? Adam Sandler i Brad Pitt razem w filmie

Jak informuje dziennik "The New York Post", Brad Pitt i Adam Sandler zagrają główne role w nowym filmie twórcy "Historii małżeńskiej", Noah Baumbacha. Projekt, którego szczegóły owiane są na razie tajemnicą, powstanie dla platformy streamingowej Netflix.  


Dla Pitta i Sandlera będzie to pierwsze zawodowe spotkanie. Przypomnijmy, że panowie mieli wystąpić razem w komedii wojennej "Bękarty wojny" Quentina Tarantino. Niestety, Sandler, dla którego reżyser przewidział rolę sierżanta Donny'ego Donowitza, wybrał ostatecznie udział w "Funny People" Judda Apatowa. W efekcie pamiętną postać "Żyda Niedźwiedzia" zagrał Eli Roth.


Sandler miał już okazję współpracować z Baumbachem przy komediodramacie "Opowieści o rodzinie Meyerowitz (utwory wybrane)" z 2017 roku. W zrealizowanym dla Netfliksa filmie wystąpili również m.in. Dustin Hoffman, Ben Stiller, Emma Thompson oraz Judd Hirsch.


Filmografię Sandlera zamyka zeszłoroczny "Rzut życia". To dramat sportowy opowiadający historię pechowego koszykarskiego łowcy talentów, który odkrywa w Europie wyjątkowego gracza. Bohater postanawia zabrać koszykarza do USA bez zgody drużyny. Choć piętrzą się przed nimi przeszkody, mężczyźni robią wszystko, by jednym genialnym rzutem udowodnić, że zasługują na miejsce w NBA.


Jeśli chodzi o Pitta, mogliśmy go ostatnio zobaczyć w filmie akcji "Bullet Train". Laureat Oscara wcielił się w speca od brudnej roboty, który ma przejąć walizkę znajdującą się na pokładzie pociągu z Tokio do Morioki. Szybko okazuje się, że w pojeździe są także inni zabójcy na zlecenie. Rozpoczyna się walka o przetrwanie.

Najnowszy film Baumbacha, apokaliptyczna tragikomedia "Biały szum", zadebiutował w ubiegłym tygodniu na Netfliksie. Będący ekranizacją powieści Dona DeLillo obraz opowiada historię patchworkowej rodziny, której spokojna egzystencja zostaje zakłócona przez katastrofę ekologiczną. W obsadzie znaleźli się Adam Driver, Greta Gerwig i Don Cheadle.