Na początku lutego Clint Eastwood rozpocznie zdjęcia do "Lamps Before the Wind" - filmu, który będzie rywalizował z jego produkowanym właśnie "Flagami naszych ojców". Najnowszy "Lamps" będzie opowiadał tę samą historię co "Flagi" - ataku na wyspę Iwo Jima. Jednak nowa produkcja przedstawi historię nie z perspektywy Amerykanów, a Japończyków. "Nie wiem - czasami masz przeczucie na jakiś temat. Masz przeświadczenie, że wyjdzie ci z tego coś prawdziwego. Musisz sobie zaufać" - mówi uznany filmowiec.
Paul Haggis, który napisał "Flagi naszych ojców", zapytany, czy przygotuje także japońską wersje powiedział, że niekoniecznie. Scenarzysta nowego Bonda oznajmił, że autorem skryptu będzie najprawdopodobniej młoda amerykańsko-japońska pisarkaIris Yamashita , która pomagała przy "Flagach". "Dziewczyna spotkała się z Eastwoodem, a on dał jej tę pracę jak tylko przeczytał szkic skryptu" - powiedział Haggis.
Zebrane razem, dwa scenariusze opowiedzą historię bitwy o wyspę Iwo Jima, a jako przykład całej wojny na Pacyfiku. W założeniu scenariusza to nie ma być tyle wojna broni, ile wojna kultur. Pokazani zostaną japońscy oficerowie, których quasi-religijny kodeks postępowania oparty jest na zasadach Bushido. Wierzą oni, że poddanie się jest dyshonorem, wiedzą, że są zobowiązani umrzeć broniąc nawet małej wyspy. Atakujący Amerykanie, nie wyznawali podobnych zasad. Jak mówi sam Eastwood - "Wiedzieli, że idą w ciężki bój, ale nie możesz powiedzieć Amerykaninowi, że jego przeznaczeniem jest śmierć. Będzie ciężko pracował, by wykonać powierzoną mu robotę, ale równie ciężko będzie walczył, by zostać przy życiu".
Scenarzysta "Casino Royale" dodaje - "Amerykanie mogli walczyć za swój kraj, ale umierali za swoich przyjaciół. Za mężczyznę przed nimi i człowieka obok nich".
Bitwa o wyspę Iwo Jima rozegrała się zimą 1945 roku i była przełomem w amerykańsko-japońskiej wojnie o Pacyfik. W ciągu miesiąca zginęło w walkach 22 tys. Japończyków i 26 tys. Amerykanów. Pamiątką z pola walki jest sławne zdjęcie Joe Rosenthala, na którym czterech żołnierzy USA podnosi swoja flagę na szczycie góry Suribachi, najbardziej strategicznego miejsca na wyspie. Jednym z nich był Bradley.
Paul Haggis, który napisał "Flagi naszych ojców", zapytany, czy przygotuje także japońską wersje powiedział, że niekoniecznie. Scenarzysta nowego Bonda oznajmił, że autorem skryptu będzie najprawdopodobniej młoda amerykańsko-japońska pisarka
Zebrane razem, dwa scenariusze opowiedzą historię bitwy o wyspę Iwo Jima, a jako przykład całej wojny na Pacyfiku. W założeniu scenariusza to nie ma być tyle wojna broni, ile wojna kultur. Pokazani zostaną japońscy oficerowie, których quasi-religijny kodeks postępowania oparty jest na zasadach Bushido. Wierzą oni, że poddanie się jest dyshonorem, wiedzą, że są zobowiązani umrzeć broniąc nawet małej wyspy. Atakujący Amerykanie, nie wyznawali podobnych zasad. Jak mówi sam Eastwood - "Wiedzieli, że idą w ciężki bój, ale nie możesz powiedzieć Amerykaninowi, że jego przeznaczeniem jest śmierć. Będzie ciężko pracował, by wykonać powierzoną mu robotę, ale równie ciężko będzie walczył, by zostać przy życiu".
Scenarzysta "Casino Royale" dodaje - "Amerykanie mogli walczyć za swój kraj, ale umierali za swoich przyjaciół. Za mężczyznę przed nimi i człowieka obok nich".
Bitwa o wyspę Iwo Jima rozegrała się zimą 1945 roku i była przełomem w amerykańsko-japońskiej wojnie o Pacyfik. W ciągu miesiąca zginęło w walkach 22 tys. Japończyków i 26 tys. Amerykanów. Pamiątką z pola walki jest sławne zdjęcie Joe Rosenthala, na którym czterech żołnierzy USA podnosi swoja flagę na szczycie góry Suribachi, najbardziej strategicznego miejsca na wyspie. Jednym z nich był Bradley.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
