Graliśmy w "Little Nightmares"

autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Grali%C5%9Bmy+w+%22Little+Nightmares%22-122606
Choć wydawca, Bandai Namco, jest duży, to za grą, w którą mieliśmy okazję pograć, stoi niewielkie, szwedzkie studio. "Little Nightmares" to miks zręcznościówki i gry logicznej, który u niejednej osoby obudzi koszmary rodem z dzieciństwa.


W grze wcielamy się w małą dziewczynkę o imieniu czy raczej przydomku Six. Zostaje ona porwana i umieszczona w wielkim kompleksie The Maw (paszcza), które raz do roku porywa dzieci. Nikt ich oczywiście więcej nie widuje. Owa Paszcza wypełniona jest wilgotnymi, opustoszałymi korytarzami i przedziwnymi pomieszczeniami, w których czasem pojawiają się jej straszliwi mieszkańcy. Six na początku gry wydostaje się ze swojej klatki i tak zaczyna się nasza dość upiorna przygoda w rytmie i estetyce "Miasta zaginionych dzieci" Jeuneta.

Nasza bohaterka ma na wyposażeniu tylko zapalniczkę, więc jakiekolwiek starcia siłowe z miejsca nie wchodzą w grę. Pozostaje nam tylko uciekać bądź kryć się przed straszliwymi kreaturami. W ogrywanym demie miałem możliwość chowania się przed jednym z takich potworów, którego przechrzciłem szybko na Długorękiego. Moim oprawcą i ścigającym był dziwny, karłowaty stwór o niezwykle długich i chwytnych rękach. Nie widział, ale za to miał świetny słuch, więc o ile mogłem przemknąć mu pod nosem, o tyle wystarczyło potrącić jakiś kubek czy książkę, by potwór natychmiast zaczynał za nami gonić. 


Ale nie tylko Długoręki potrafi wywołać ciarki na plecach. Cała gra ocieka niesamowitą, upiorną atmosferą rodem ze starych odsłon "Silent Hill". Dziwne, małe stworki, które uciekają, gdy tylko wejdziemy do nowego pomieszczenia. Nasza zapalniczka, która rozświetla tylko niewielki obszar wokół postaci. Skrzypiące drzwi, stare łóżka czy monstrualne szafy dodają kolejnych porcji klimatu, którego ukoronowaniem w ogrywanym demie było morze butów. Tak, butów. W pewnym momencie nasza bohaterka musi przedostać się na drugi koniec pokoju wypełnionego butami. Gdzieniegdzie w tym morzu obuwia porozsiewane są walizy. Gdy tylko zeskoczymy z jednej z nich w sterty butów, zaczyna gonić za nami coś, co w tych butach jest ukryte. Wściekle rozrzuca je na lewo i prawo, by jak najszybciej dostać się do Six. Gwarantuję Wam, zaczniecie zwiewać, aż się będzie kurzyło. I nawet podczas raptem godzinnego demka w grze na takie momenty trafiamy co chwilę.

Twórcy doskonale wiedzą, co buduje atmosferę dobrego horroru: udźwiękowienie i estetyka. W obu tych dziedzinach spisują się świetnie. Gra pełna jest przedziwnych pomieszczeń, które sprawiają, że nasza bohaterka wydaje się faktyczną kruszyną, gdy musi przemykać między wielkimi stertami książek, ogromnymi komodami czy nienaturalnie wielkimi sprzętami domowymi. Ma to oczywiście przełożenie na klimat, bowiem czujemy się podwójnie mali – po pierwsze, bo gramy dzieckiem, po drugie, bo wszystko jest dla nas o wiele za duże. A w zasadzie mali jesteśmy potrójnie, gdyż dochodzi do tego jeszcze warstwa dźwiękowa. Trzeba przyznać, że twórcy zrobili wszystko, byśmy co chwila mieli ciarki na plecach. Większość odgłosów w grze to albo mlaskanie owej przedziwnej kreatury, która nas poszukuje, albo potworne jęki, wizgi i zgrzyty różnorakich metalowych przedmiotów. Za każdym razem, gdy ów Długoręki czaił się w pobliżu, a ja musiałem przesunąć jakąś klatkę czy inny metalowy przedmiot, mimowolnie kuliłem się w fotelu. 


Gra wizualnie prezentuje się zresztą bardzo ładnie. Twórcy wiedzą, jak odpowiednio zagrać światłem i cieniem, a także odpowiednio pokręconymi i przerażającymi miejscówkami. Praktycznie każdy kolejny pokój, przez który przechodziłem, miał w sobie jakiś charakterystyczny i niepokojący szlif. "Little Nightmares" planowane jest na ok. 8 godzin grania, więc jeśli tylko twórcom uda się utrzymać ten poziom i tempo straszenia, szykuje się niemały hit. Planowo "Little Nightmares" ukaże się na rynku 28 kwietnia. Chyba jest na co czekać, jeśli lubicie klimaty na skrzyżowaniu "Limbo" i starych odsłon "Silent Hill".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones