Nie żyje aktor Robert Blake. Tajemniczy mężczyzna z "Zagubionej autostrady" Davida Lyncha oraz serialowy policjant Tony Baretta zmarł wczoraj w Los Angeles po długoletniej walce z chorobą serca. Miał 89 lat. Robert Blake – hollywoodzki weteran
Aktor urodził się 18 września 1933 roku jako Michael Gubitosi, syn włoskiego emigranta mieszkającego w stanie New Jersey. Od początku był związany ze sceną, występując z bratem i siostrą w zespole "The Three Little Hillbillies". Jego dzieciństwo nie należało do szczęśliwych – jak przyznał po latach, jego ojciec znęcał się nad nim psychicznie i fizycznie.
W 1938 roku rodzina przeprowadziła się do Kalifornii, a rodzeństwo rozpoczęło pracę jako dziecięcy statyści w produkcjach studia MGM. Micky zaczął występować w serii krótkometrażowych filmów komediowych o przygodach grupy biednych dzieci "Our Gang". Wcielał się także w pomocnika głównego bohatera serii westernów
"Red Ryder". W kolejnych latach pojawił się m.in. u boku
Joan Crawford (
"Humoreska"),
Spencera Tracy’ego (
"Siódmy krzyż") czy
Humphreya Bogarta (
"Skarb Sierra Madre").
Getty Images © Doug Benc W kolejnych latach dalej z powodzeniem pojawiał się na ekranach. Zagrał m.in. w filmach
"Bestie z Budapesztu",
"Wzgórze Pork Chop",
"Płomień bitwy",
"Miasto bez litości",
"Opowieść wszech czasów" czy
"Przeznaczone do likwidacji". Jako morderca Perry Smith wystąpił w ekranizacji reportażu
Trumana Capote "Z zimną krwią". Wcielił się również w tytułowego bohatera westernu
"Był tu Willie Boy", gdzie zagrał u boku
Roberta Redforda i
Katharine Ross.
Za rolę policjanta Tony’ego Baretty z serialu
"Baretta" otrzymał
Złoty Glob oraz
Emmy. Po prawie dekadzie przerwy od aktorstwa powrócił w telewizyjnym filmie
"Dzień sądu" jako księgowy John List – morderca swojej rodziny, który pozostał na wolności przez prawie 20 lat. Wystąpił także u boku
Wesleya Snipesa,
Woody’ego Harrelsona i
Jennifer Lopez w
"Pociągu z forsą". Ostatnią rolą w karierze aktora okazał się tajemniczy mężczyzna z filmu
Davida Lyncha "Zagubiona autostrada".
Poniżej zobaczcie odcinek programu "Na skróty" o kultowym dziele twórcy "Głowy do wycierania": Morderstwo Bonny Lee Bakley – przerwana kariera Roberta Blake’a
Dalszą karierę przekreśliło wydarzenie z maja 2001 roku.
Blake poślubił Bonny Lee Bakley, matkę swojej córki, ledwie sześć miesięcy wcześniej. Po zjedzeniu kolacji z mężem kobieta została zastrzelona z bliskiej odległości we własnym samochodzie stojącym przed restauracją. Aktor nie był obecny przy morderstwie, ponieważ – jak zeznał – wrócił do środka, aby odzyskać pozostawiony tam rewolwer.
W 2005 roku
Blake – główny podejrzany w sprawie – został oczyszczony z zarzutów morderstwa i namawiania kaskadera, którego poznał jeszcze na planie serialu
"Baretta", do popełnienia zbrodni. Nie był to koniec jego kłopotów, ponieważ przegrał sprawę z powództwa cywilnego, wniesionego przez dzieci Bakley z poprzednich związków. Aktor miał zapłacić 30 milionów dolarów zadośćuczynienia. W 2006 roku ogłosił bankructwo i nigdy więcej nie wystąpił na ekranie.
W 2011 roku wydał swoją autobiografię
"Tales of a Rascal". Był także jedną z osób, której
Quentin Tarantino zadedykował powieściową wersję filmu
"Pewnego razu… w Hollywood".