Powstaje niezależna fantastyczna produkcja "Legenda Strażnika - Najdłuższa podróż". W projekt zaangażowany jest aktor i piosenkarz Robert Janowski ("Na dobre i na złe", "Na wspólnej"). Reżyserem będzie debiutant - Łukasz Breczko . Film szykują młodzi ludzie z Bydgoszczy.
Jak mówią sami twórcy, po klęsce kinowej "Wiedźmina" i od czasu "Ogniem i Mieczem", nie było w polskim kinie filmu, który poruszałby temat rycerstwa, przyjaźni i przygody. "Nie wychodzimy z założenia, że skoro nie ma pieniędzy, to nic ciekawego nie powstanie. Pragniemy wyjść naprzeciw widzom, którzy chcą zobaczyć i przeżyć coś niesamowitego".
Film będzie rycerską historia o walce pomiędzy strażnikami światła i ciemności. Pradawni rycerze światła będą próbowali stawić czoła złu. Film nie będzie spokojną opowieścią o walce dobra, ze złem. "Tu nie będzie happy endu. Film zaczyna się i kończy pogrzebem" - opowiada reżyser - Łukasz Breczko.
Historia osadzona jest w realiach średniowiecznych i wymaga wykonania przedmiotów z tamtej epoki. "Jak dotąd spotkaliśmy się z przychylnością ludzi. Dzięki chęci pomocy i wzięcia udziału w filmie zapewnione mamy najlepsze kamery cyfrowe, jazdę do zdjęć, jak również helikopter" - opowiada reżyser.
"Film wyrósł z niszowego projektu. Udało nam się zaprosić pana Janowskiego, szykujemy się do castingu" - mówi Breczko. Do produkcji mają zostać zaangażowani młodzi aktorzy teatralni, albo ludzie, którzy dopiero zaczynają. Operatorem będzieMaciej Joppek , za dźwięk odpowie Paweł Murlik - muzyk zajmujący się widowiskami multimedialnymi. Ma na swoim koncie scenariusz i współprodukcję ceremonii otwarcia Mistrzostw Europy w Lekkiej Atletyce w Bydgoszczy, oraz realizację bydgoskiej ceremonii wejścia do Unii Europejskiej. Muzykę tworzy Takayuki Hirata , pochodzący z Japonii pianista. Hirata jest absolwentem bydgoskiej Akademii Muzycznej, a obecnie jej wykładowcą.
Casting odbędzie się 11 i 12 lutego przyszłego roku w Bydgoszczy. Zdjęcia do filmu ruszą 10 lipca. Będą realizowane w Borach Tucholskich, w pobliżu Osia. Aktualnie trwają prace przygotowawcze, między innymi kolekcjonowanie rekwizytów i ludzi.
Jak mówią sami twórcy, po klęsce kinowej "Wiedźmina" i od czasu "Ogniem i Mieczem", nie było w polskim kinie filmu, który poruszałby temat rycerstwa, przyjaźni i przygody. "Nie wychodzimy z założenia, że skoro nie ma pieniędzy, to nic ciekawego nie powstanie. Pragniemy wyjść naprzeciw widzom, którzy chcą zobaczyć i przeżyć coś niesamowitego".
Film będzie rycerską historia o walce pomiędzy strażnikami światła i ciemności. Pradawni rycerze światła będą próbowali stawić czoła złu. Film nie będzie spokojną opowieścią o walce dobra, ze złem. "Tu nie będzie happy endu. Film zaczyna się i kończy pogrzebem" - opowiada reżyser - Łukasz Breczko.
Historia osadzona jest w realiach średniowiecznych i wymaga wykonania przedmiotów z tamtej epoki. "Jak dotąd spotkaliśmy się z przychylnością ludzi. Dzięki chęci pomocy i wzięcia udziału w filmie zapewnione mamy najlepsze kamery cyfrowe, jazdę do zdjęć, jak również helikopter" - opowiada reżyser.
"Film wyrósł z niszowego projektu. Udało nam się zaprosić pana Janowskiego, szykujemy się do castingu" - mówi Breczko. Do produkcji mają zostać zaangażowani młodzi aktorzy teatralni, albo ludzie, którzy dopiero zaczynają. Operatorem będzie
Casting odbędzie się 11 i 12 lutego przyszłego roku w Bydgoszczy. Zdjęcia do filmu ruszą 10 lipca. Będą realizowane w Borach Tucholskich, w pobliżu Osia. Aktualnie trwają prace przygotowawcze, między innymi kolekcjonowanie rekwizytów i ludzi.