Quentin Tarantino promuje właśnie swoją książkę inspirowaną filmem "
Pewnego razu... w Hollywood". Z tej okazji gościł w programie "Real Time with Bill Maher", gdzie publicznie potwierdził zamiar rezygnacji z reżyserii po nakręceniu kolejnego filmu.
Tarantino jest zachwycony pomysłem zejścia ze sceny, kiedy jest się jeszcze w szczytowej formie. Najwyraźniej przeraża go myśl rozwadniania swojego dziedzictwa artystycznego coraz gorszymi filmami. Jako przykład podaje
Dona Siegela. Zdaniem
Tarantino reżyser powinien zakończyć karierę po nakręceniu "
Ucieczki z Alcatraz". Zamiast tego nakręcił jeszcze dwa filmy reprezentujące dużo słabszy poziom.
Niestety
Tarantino nie ogłosił, co będzie jego ostatnim filmem. A w ostatnich latach mówiło się o różnych projektach, jak na przykład "Star Trek" czy "Django/Zorro" (ekranizacja jego własnego komiksu). Wspomniał jedynie, że nie będzie to reboot "
Wściekłych psów", choć przyznał, że przez chwilę rozważał takie posunięcie.